Tylko garstka kleryków uczy się w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Elbląskiej i nie zmieni tego zakończona niedawno rekrutacja. Obecnie trwa reorganizacja uczelni. Od nowego roku akademickiego alumni z Elbląga bedą studiowali w Olsztynie. Czy to oznacza koniec seminarium?
Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Elbląskiej, podobnie jak seminaria w całym kraju, od lat boryka się z problemem spadku liczby studentów. W minionym roku rekrutacja zakończyła się fiaskiem, tegoroczna nie wypadła dużo lepiej. - Przyjęliśmy jedną osobę na pierwszy rok studiów. Łącznie w seminarium w nowym roku akademickim będzie dwunastu kleryków - informuje ksiądz Marek Karczewski rektor uczelni.
Kolejny rok tak skromnego naboru nie pozostał bez wpływu na funkcjonowanie uczelni. Klerycy z elbląskiego seminarium nowy rok akademicki rozpoczną w Olsztynie.
Seminarium obecnie jest w trakcie reorganizacji. Klerycy od października będą już studiować w Olsztynie, na Wydziale Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. W Elblągu będą się pojawiać tylko raz na jakiś czas. Podobnie, jak m.in. klerycy z Misyjnego Seminarium Duchownego Księży Werbistów w Pieniężnie czy Wyższego Seminarium Duchownego Zgromadzenia Księży Kanoników Regularnych Laterańskich w Gietrzwałdzie, będą mieszkali w Olsztynie. Nasi klerycy będą mieli opiekuna z Elbląga
- mówi ks. kan. Marek Karczewski, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu.
Wyprowadzka kleryków oznacza likwidację elbląskiego seminarium? - O to trzeba zapytać biskupa. Na razie seminarium nie jest zamknięte, funkcjonuje - dodaje rektor.
Obecnie w całej Polsce jest taki trend łączenia seminariów. Tak to się odbywa w diecezjach w Bydgoszczy, Gnieźnie, czy Poznaniu. Modele są różne. Seminaria nie tracą całkowicie tożsamości, ale organizacja studiów jest inna
- podkreśla ks. kan. Marek Karczewski.
Pytanie o przyszłość elbląskiego seminarium skierowaliśmy do diecezji elbląskiej. Na odpowiedź czekamy. Do tematu wrócimy.
Trochę to jest pokłosie afer które powodują młodzi księża imprezując na różne sposoby, co jakiś czas afery są też z udziałem starszych księży. Druga sprawa to jest chyba za dużo księży w naszym kraju, a już najmniej jest prawdziwych księży z powołania.
Oczywiście , że w większej grupie można zwiększyć wydajność i jakość pedałowania. Większa grupa = dwie i więcej męskich osób.
Najlepsza wiadomość dnia , oby tak dalej !!!!!!
Ależ skąd? No jakiż to koniec? Kura fa wybz nas redaktorzy debili robicie? Dotacja z Państwa na prowadzenie uczelni będzie, czy nie? Kasa na wykładowców chociaż by jednego studenta będzie, czy nie? Na utrzymanie infrastruktury etc.? Co to za nowatorskie podsumowanie!!!
To interesujące socjologicznie, jaki niesamowity ból dupy wywołuje KK i sami księża. Afery są i będą. Jak wszędzie. Księży z powołania zawsze było mniej niż pozostałych. Co do pedałowania... polecam zapoznać się z licznymi komentarzami byłego księdza Jacka Miedlara. Wyjaśniają wiele i nawet część antykleru powinna być zachwycona.
Kiedyś lgneli chłopcy do seminarium bo mieli mnóstwo męskiego towarzystwa-:))) kiedy oficjalnie mogą juz być w parach to po co mają ukrywać się pod habitem -:)))
Odkąd geje nie musza sie chować po kościołach, z roku na rok coraz mniej nowych "członków"
Jedyny sposób na uratowanie naszego Seminarium to przyjmowanie także kobiet ,oraz działaczy PiS.
Przecież można zlikwidować seminarium w Olsztynie i niech wszyscy studiują w Elblągu.
Nie będzie księży, nauczycieli i lekarzy! Nie będzie niczego