Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) z Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Olsztynie (WMUCS) ujawnili i zabezpieczyli blisko 80 tys. szt. podrabianej odzieży, galanterii i obuwia.
Działania zapobiegły wielomilionowym stratom Skarbu Państwa z tytułu podatków.
Zajęty towar transportowano do magazynów tirem i załadowanymi „po dach” dwoma busami.
Za wprowadzanie do obrotu „podróbek” sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Działania prowadzone w kilkunastu lokalizacjach.
Blisko sześćdziesięciu funkcjonariuszy KAS z WMUCS w Olsztynie przeszukało kilkanaście pomieszczeń zlokalizowanych na terenie woj. mazowieckiego, wielkopolskiego i łódzkiego.
Pomieszczenia były zajmowane przez podmioty handlujące odzieżą i wykorzystujące fikcyjne faktury do dokumentowania zdarzeń gospodarczych.
Skala procederu.
W magazynach znajdujących się na uboczu jednej z wiosek w woj. mazowieckim, funkcjonariusze natrafili na ogromne ilości (blisko 80 tys. szt.) koszulek, bluz, spodni, czapek, dresów, bielizny, galanterii, obuwia, a nawet próbek perfum z logo największych światowych marek modowych.
Oględziny przeprowadzone przez specjalistów wykazały, że mamy do czynienia z podróbkami.
Do przewiezienia zabezpieczonych rzeczy do magazynów WMUCS wykorzystano tira i dwa załadowane „po dach” busy.
Zagrożenie karą.
Niedopuszczenie do obrotu ogromnych ilości podrobionych towarów zapobiegło wielomilionowym stratom Skarbu Państwa z tytułu nieodprowadzonych podatków.
To duży cios dla przestępców zajmujących się takim procederem. Zamiast wielomilionowych zysków z wprowadzenia towaru bez opodatkowania na rynek w okresie Świąt Bożego Narodzenia, ponieśli wyłącznie straty związane z jego pozyskaniem.
Sprawcom przestępstw polegających na wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych podrobionymi znakami towarowymi grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Sprawa jest rozwojowa, trwają dalsze czynności.
Krajowa Administracja Skarbowa
Brawo! Policja w służbie wielkich korporacji. Już chyba wolałem jak pałowała za Jaruzela.
A na Pocztę P. z podróbkami torebek to jakoś funkcjonariusze KAS nie trafili. Przypadek ?
Skarb państwa zyskał, a przeciętny obywatel stracił (i tak w kółko) - brawo mundurowi, to się wykazaliście!
Po podróbkę to na poczcie. Takie czasy (już chyba minione) że torebkę Chanel można kupić za jedyne 90 zł na poczcie polskiej. Tak na poczcie polskiej jak by ktoś się dziwił.
nikt nikogo nie zmusza do kupywania podrobek ludzie doskonale wiedza co kupuja ale przeciez policja pilnuje interesow koncernow