Liczba zachorowań na grypę w województwie warmińsko-mazurskim gwałtownie rośnie. W ciągu tygodnia przybywa nawet kilka tysięcy pacjentów. Obecnie ok. 100 z nich przebywa w szpitalach. Jak wygląda sytuacja w Elblągu?
Gorączka, dreszcze, kaszel, bóle mięśni, stawów i gardła to tylko niektóre objawy, które mogą świadczyć o tym, że złapaliśmy grypę. Nie powinniśmy ich bagatelizować, bo nieleczona grypa może prowadzić do poważnych powikłań, a zakazić się nią obecnie jest bardzo łatwo. Liczba zachorowań z tygodnia na tydzień rośnie.
Tylko w pierwszym tygodniu grudnia, w całej Polsce odnotowano 187 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę. W województwie warmińsko-mazurskim w tym samym okresie było ich 5024, a do szpitali skierowanych zostało 38 osób. W tej chwili pacjentów jest już więcej.
Trzeba pamiętać, że nie wszyscy lekarze rodzinni pobierają od pacjentów wymazy. Realna skala zachorowań na grypę i grypopodobne choroby jest znacznie większa. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że z powodu powikłań pogrypowych w szpitalach regionu przebywa około 100 pacjentów
- powiedział PAP Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski inspektor sanitarny.
Również elbląskie przychodnie w ostatnich tygodniach przeżywają prawdziwe oblężenie. Trafiają tu nie tylko chorzy na grypę, ale również inne sezonowe dolegliwości.
Do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu zgłoszono przez lekarzy 185 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w Elblągu i powiecie elbląskim. Dotyczy to okresu od 1 do 14 grudnia
- informuje Anna Kozłowska, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu.
Grypa to ostre wirusowe zakażenie górnych dróg oddechowych. Przyczyną zachorowania są wirusy grypy – najczęściej typu A i B. Przekazywanie wirusa pomiędzy ludźmi odbywa się niezmiernie łatwo - wystarczy bowiem przebywanie z osobą zarażoną i obecność wirusa w kropelkach śliny czy wydzieliny z nosa, które łatwo rozprzestrzeniają się podczas kichania czy kasłania. Okres inkubacji trwa od 1 do 4 dni. Najczęściej choroba ustępuje po ok. 7 dniach – nieco dłużej może utrzymywać się kaszel i zmęczenie. Najbardziej narażone na ciężki przebieg choroby są dzieci poniżej 2 roku życia, dorośli w wieku 65 lat lub starsze, kobiety w ciąży oraz osoby przewlekle chore.
Szczepienie przeciwko grypie sezonowej to najskuteczniejsza, polecana przez Światową Organizację Zdrowia i ekspertów z zakresu epidemiologii, metoda zapobiegania zachorowaniu. Nawet jeśli zarazisz się po zaszczepieniu, masz szansę przejść chorobę z mniejszym nasileniem i będziesz mniej narażony na jej powikłania
- informuje Główny Inspektorat Sanitarny.
Jest tragicznie! Zero możliwości wizyty, nic nie dostosowane do sezonu grypowego! Bałagan , brak mozliwosci leczenia a najlepiej wychodzi im zdalne leczenie i wciskanie złych leków! To chory kraj !!
Hehe
Ostatnie dwa lata jak tylko ktoś.mial kaszel to wciskali mu kozwida. Innych chorób nie było. Siano propagandę strachu i wciskano nieprzebadane szpryce które jak dziś wiemy nie działają ani na ograniczenie transmisji ani nie ograniczają skutków choroby. Zamykano bezprawnie ludzi w domach na kwarantannach i kazano chodzić w szmatkach.na gębie nawet po świeżym powietrzu. Czy kowidianie i pandemisci za to odpowiedzą? Czy zostaną skazani za bezpodstawne lockdowny, za nie leczenie innych groźnych chorób?
Od punkt 8 dzwonię do alfy i co? Albo zajęte non stop albo jestem ciągle 6 na linii od 10 minut! Więc jaki to system i jak się leczyc?
To już srowid zniknął?Jak sobie przypomnę ten zeszłoroczny eksperyment,to budzi się we mnie morderca. Niezły materiał na filmSF.Ciekawe kiedy powstaną cyborgi poszczepienne-obcy?
a co z grypą bezobjawową ? Też szaleje w całym kraju i żadnych reakcji, to niedopuszczalne.
Mają ludzi za nic. Do poradni ortopedycznej na Żeromskiego za Chiny nie można się dodzwonić
teraz sie lekarczykom nie chce pracowac , robili tylko wtedy gdy dostawali dodatki kowidiańskie w dupach im sie poprzewracalo, leczyc im sie nie chce.