- Walczymy z trzecią falą pandemii, więc to nie jest czas na to, aby odejść od łóżek pacjentów, protest pielęgniarek. Jestem jednak daleka od tego, aby negatywnie oceniać rezydentów, rozumiem, że ich protest to ostateczność, gdy zawiodło wszystko inne - mówi Halina Nowik, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu.
Środowisko medyczne od roku jest na pierwszej linii frontu walki z pandemią COVID-19. Jednocześnie cały czas próbuje walczyć o większe wsparcie od rządu. Pielęgniarki, już jakiś czas temu, zapowiadały, że szykują się do protestu. Na razie nie zdecydowały się na taki krok.
W tej chwili walczymy z trzecią falą pandemii, więc byłby to najgorszy z możliwych momentów, aby rozpocząć protest. Nie oznacza to jednak, że nie ma spraw, które nas niepokoją. Nadal trwają rozmowy z rządem, ale nasze argumenty nie są wysłuchiwane
- mówi Halina Nowik.
Dziś, 22 marca, protest rozpoczęli natomiast rezydenci, którzy domagają się m.in. dymisji ministra zdrowia. Akcja ma polegać na masowym przechodzeniu na zwolnienia lekarskie. Obecnie, jak donoszą media, na taki krok zdecydowało się około 3000 lekarzy w całym kraju. Czy to będzie odczuwalne również dla elblążan?
Nasi rezydenci pewnie solidaryzują się z protestującymi. Nie mam jednak informacji o tym, żeby ktoś z naszego szpitala zdecydował się na taki krok
- mówi Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.
Rezydenci o planach związanych z protestem mówili już w lutym. Na przyśpieszenie akcji wpłynęło zamieszanie związane z Państwowymi Egzaminami Specjalizacyjnymi. - Ministerstwo Zdrowia po raz kolejny lekceważy głos środowiska lekarskiego! Zamiast realnej pomocy dla lekarzy ze strony Rządu i państwa w walce z pandemią, jest ciągłe niedofinansowanie systemu opieki zdrowotnej, uniemożliwienie pacjentom dostępu do leczenia, marginalizacja kształcenia podyplomowego. Stajemy dzisiaj w obliczu kolejnego kryzysu wywołanego działaniami Ministra Zdrowia, na które możemy odpowiedzieć tylko protestem. W związku z ogromnym stresem i przemęczeniem, związanym z niepewnością dotycząca egzaminów decydujących o kształcie życia, zachęcamy lekarzy do dokładnego przyjrzenia się swojemu stanowi zdrowia. Nie możemy dopuścić, by za bezpieczeństwo pacjentów odpowiadali przemęczeni i rozproszeni lekarze - pisze Porozumienie Rezydentów.
Nie chcemy opuszczać potrzebujących, ale też nie możemy już tak dłużej pracować, utrzymując na własnych barkach cały system, bez jakiejkolwiek pomocy rządu - dodają protestujący. - Przepraszamy Was pacjenci, ale jest to heroizm, jakiego nie powinno się od kogokolwiek wymagać. To już zbyt wiele. Ile można nie spać? Ile śmierci oglądać każdego dnia? Oczekujemy stanowczych działań Ministerstwa Zdrowia! Tylko od tych działań będzie zależało, czy i kiedy lekarze wrócą do pracy. Mamy nadzieję, że rząd nie każe pacjentom czekać dłużej niż tydzień.
Pielęgniarki na razie nie planują pójść w ślady rezydentów. Jestem jednak daleka od tego, aby ich oceniać, mówić, że postępują źle. Odejście od łóżek pacjentów to zawsze jest ostateczność. Rozumiem, że protest rezydentów to akt desperacji. Wszystko inne zawiodło. Rozmowy nic nie dały. To nie są przecież jacyś niezadowoleni studenci, to dorośli ludzie, lekarze, odpowiedzialni za ludzkie życie, a ich głos - głos całego środowiska - jest przez rząd już od dawna ignorowany
- dodaje Halina Nowik.
No szooook. Ludzie, wy chyba zapomnieliście że lekarz to nie zawód to misja. Może w ślad za wami strażacy też nie przyjadą do wypadku do pożaru i nie udziała pierwsze pomocy. Może policjanci nie będą reagować na wszelkiej maści wykroczenia i przestępstwa? Do czego to wszytsko prowadzi? Zaznaczam że oni zarabiają po stokroć mniej niż lekarze rezydenci. Wstyd!!!
O czym Ty piszesz człowieku? Czytaj ze zrozumieniem zanim osadzisz kogokolwiek. Nikt nie mówi że mają pracować ku chwale ojczyzny bo mam wielki szacunek do tego co robią i należy im się godne wynagrodzenie, jednak odejście od pacjenta w tych strasznych czasach jak dla mnie jest po prostu nieludzkie. Chcialem jedynie pokazać, że jeśli inne równie istotne służby poszłyby tym śladem to byłaby katastrofa. Na szczescie nie idą. Na szczescie pomagają...
mało wam jeszcze hajsu - jak się nie podoba to na zmywak do anglii albo na szparagi do niemiec. jakoś covid w prywatnych gabinetach lekarskich nie atakuje
Judasz też patrzył tylko na pieniądze
no tak ten zawód to misja, ale twój już nie, ty zapewne dla korzyści finansowych pracujesz, bo rezydent to do gara wrzuci misję!
wybierając kierunek studiów każdy ma świadomość późniejszego zawodu , lekarz składa przysięgę ,że będzie leczył i chronił życie człowieka a realia są takie - masz pacjencie kasę będę ciebie leczył w prywatnym gabinecie , obecnie to są spółki biznesowe medyczne - kiedyś jedna z lekarek w przychodni powiedziała do pacjenta nie dam Pani skierowań na te i te badania bo nie wymienię starego samochodu na nowy... Rezydenci powinni więcej zarabiać ale czy to jest czas na strajk ?? Wielki szacunek do tych lekarzy , którzy leczą , którzy widzą w pacjencie człowieka nie uciekają na zwolnienia przed covidem i wielki szacunek do tych lekarzy którzy tak leczą jakby chcieli być sami leczeni .
A te Horbany i Grzesiowskie zagonić do roboty a nie od roku w tv pracują
Rok temu były oklaski i podziękowania ,ciasta i obiady. Nawet seniorzy przekazywali wam swoją 13 emeryturę na obiad ,maseczki
Ludzkie zdrowie , nigdy nie było tak upolitycznione , akt desperacji - czy akt głupoty . Zdrowia życzę rezydentom i nam wszystkim .
Nauczyciele nie strajkują? Poszczepieni a szkoły zamknięte.