Dzisiejsze testy tak naprawdę dadzą nam pewność jedynie co do tego, czy w dniu badania byliśmy zdrowi. Testy to dobry ruch, ale oczekujemy czegoś więcej. Nauczyciele powinni zostać zaszczepieni - mówi Grażyna Jędrzejczak, wicedyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Elblągu. Dziś (13 stycznia) kilkuset nauczycieli wczesnoszkolnych i pracowników administracji z elbląskich szkół zostało przebadanych na obecność koronawirusa.
Przed powrotem najmłodszych uczniów do szkół, zaplanowanym na 18 stycznia, nauczyciele klas I-III, szkół specjalnych i pracownicy obsługi administracyjnej szkół zostaną przebadani pod kątem zakażenia koronawirusem. Badania są dobrowolne i bezpłatne. W Elblągu testy odbyły się dziś (13 stycznia) w halach sportowych trzech elbląskich szkół: II Liceum Ogólnokształcącego, III LO i Szkoły Podstawowej nr 11. - Pierwsze wyniki powinny być już jutro. Wszystkie powinniśmy poznać najpóźniej do soboty - mówi Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.
Do udziału w testach przesiewowych w kierunku COVID-19 w Elblągu zgłosiło się 600 osób, wśród nich jest 200 nauczyciel wczesnoszkolnych. To około 70-80 proc. wszystkich pracowników elbląskich szkół, którzy mogli wziąć udział w tym badaniu, mówi szef lokalnego sanepidu. Część nauczycieli, nawet ci, którzy zostali przebadani, ma jednak wątpliwości, czy takie badania mają sens. Nasi rozmówcy, podkreślali, że efektywniejsze byłoby ich zaszczepienie przed powrotem do szkół.
Zgłosiłam się do udziału w badaniu, ale to był odruch, wynikający bardziej z poczucia odpowiedzialności. Nie ma większego przekonaniaco do tego, czy te testy coś nam dadzą, czy mają sens
- mówi pani Katarzyna, nauczycielka klas I-III z Elbląga.
Zdecydowałam się, bo była taka możliwość. Chciałam sprawdzić, czy jestem chora, czy nie. Jednak jeśli chodzi o sensowność tych testów, to powtórzę słowa, które dziś usłyszałam "dziś mogę być zdrowa, a za dwa dni mogę już być chora, tylko szczepienie daje nam pewność". Myślę, że nauczyciele, a także inne osoby mające w pracy kontakt z dużą grupą ludzi np. sprzedawcy, powinni być szczepieni równolegle z seniorami. Dzieci i my również potrzebujemy powrotu do szkół, normalnych warunków nauki, ale obawiam się jednak, że to może się skończyć tak, jak we wrześniu
- mówi pani Aneta, nauczycielka z SOS-W nr 1 w Elblągu.
Przypomnijmy. Po feriach do szkół wracają uczniowie klas I-III. Nauczyciele podkreślają, że to informacja wyczekiwana zarówno przez nich, jak i dzieci oraz rodziców, ale obawiają się, czy będzie to bezpieczny powrót.
Myślę, że wszystkie dzieci powinny wrócić do szkoły, ale to wymaga bardzo głębokich zmian w ustroju szkolnym, zmian systemowych w organizacji procesu nauczania w ogóle, od ramowych planów nauczania po podstawę programową. To nasze możliwości organizacyjno-logistyczne i decyzyjne, takie działania powinny podjąć centralne władze oświatowe. Oczywiście wszyscy jesteśmy stęsknieni za szkołą i martwimy się, że ponadroczna nieobecność dzieci w szkołach odbije się na jakości nauczania. Myślę, że nawet wprowadzenie nauczania stacjonarnego tylko w połowie wymiaru czasu, z ograniczoną liczbą dzieci spowodowałoby, że dzieci więcej zyskają niż na nauczaniu zdanym, które odbywa się w różnych warunkach i nie do końca jesteśmy pewni jego efektów, nie ujmując niczego bardzo ciężkiej pracy nauczycieli
- przekonuje Grażyna Jędrzejczak, jedna z przebadanych dziś osób.
- Myślę, że musimy powoli wracać do normalności, oczywiście odpowiedzialnie, w reżimie sanitarnym. Musimy zacząć żyć. My wszyscy jesteśmy zmęczeni obecną sytuacją - podkreśla pani Katarzyna.
kolejny absurd, marnowanie pieniędzy i pracy laboratorium, wystarczy jak rząd uruchomi prawdziwy narodowy program szczepień, propagandy mamy już dość,
Następna grupa domaga się specjalnego traktowania, a w czym nauczyciel jest lepszy od pracowników np.handlu , że miałby być zaszczepiony poza kolejka. Czekać cierpliwie na swój rocznik ,jak reszta społeczeństwa.
Jeśli ci nauczyciele mają wrócić do pracy z dziećmi w szkole to zaszczepienie ich powinno być priorytetem! Właśnie ich oraz pracowników służb a nie emerytów.
Przecież minister zdrowia wyraźnie powiedział, że "za 4 tygodnie takie badania beda powtórzone" i sie dowiemy ilu nauczczycieli zaraziły dzieci!!!;) Ma to sens co nie?
no przecież nauczyciele SP 11 organizujaä imprezę dla Pana Owsiaka więc zależy im na zdrowiu dzieci i ich rodziców? ???
Wam się w dupach przewraca nauczyciel tak się rozleniwili że do pracy nie chcą iść. Co mają powiedzieć inni też im się należy nie. Ktoś tam napisał o emerytach że mogą poczekać chyba na śmierć. Najlepiej wszystko teraz zwalić na koronowirusa NIE by nie pracować.
Wam się w dupach przewraca nauczyciel tak się rozleniwili że do pracy nie chcą iść. Co mają powiedzieć inni też im się należy nie. Ktoś tam napisał o emerytach że mogą poczekać chyba na śmierć. Najlepiej wszystko teraz zwalić na koronowirusa NIE by nie pracować.
Dzisiaj test jutro chory .
@Czytelnik, tobie się w dupie przewraca. Poszukaj sobie jakiś dobry młotek i się nim... (autocenzura). Znakomitą większość nauczycieli jest w szkole w trakcie zdalnego nauczania i wolałaby pracować normalnie - stacjonarnie niż ślęczeć przy kompie i cudować z Meetem albo Teamsem. Nie zapominaj też o przedszkolankach, które cały czas mają kontakt z dziećmi. Nastawcie się na to, że Wasze pociechy pochodzą do szkoły maksymalnie 1,5 m-ca, bo są tzw. "madki", które z premedytacją posyłają zainfekowanych Brajanków i Amandy (nie tylko koronawirusem) do szkoł. Co do zasadności szybszego szczepienia nauczycieli- tak powinni, a raczej powinny, bo to w 99% kobiety, być szczepione te pracujące w klasach I-III. Następnie nauczyciele klas starszych. Im szybciej zaszczepi się tę grupę zawodową, tym szybciej wróci nauczanie w normalnej formie.
Kiedy kolejny kapo artykol w którym będziecie podjudzac na ludzi bez masek? Kiedy kolejna porcja zdjęć ludzi bez maseczek? Donoszenie znowu w modzie.