Strajk kobiet w Elblągu. Tym razem to był protest samochodowy

Cztery miesiące przeleżałam w szpitalu, gdzie faszerowano mnie lekami. Dziecka nie udało się uratować, zmarło, ale kazano mi je urodzić. To było 13 lat temu. Gdy usłyszałam pierwszy raz o wyroku TK, o tym, co kobietom chce teraz zgotować rząd, to wszystko, te uczucia, do mnie wróciło. Dlatego dziś tutaj jestem. Chcę, aby moje córki miały wybór i nie musiały przechodzić, przez taki koszmar - mówi pani Ania, elblążanka, uczestniczka strajku kobiet. Dziś (3 listopada) w Elblągu odbył się samochodowy protest przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. 

Kolejny dzień strajku kobiet. W Elblągu odbył się pod hasłem "Jedziemy po swoje prawa". We wtorek (3 listopada) wieczorem protest tym razem jedynie zmotoryzowane elblążanki. Kilkadziesiąt samochodów, głośno trąbiąc, blokowało główne ulice miasta.

Trasę mamy konkretną. Chcemy trochę przyblokować ruch na głównych ulicach miasta, pamiętając jednak o przestrzeganiu przepisów drogowych. Myślę, że za często odbywały się marsze, ludzie trochę się zniechęcili. Problemem są również narodowcy. Wiele osób po prostu się boi. Chcemy protestującym dać trochę odpocząć. Kolejną akcję planujemy w czwartek. To będzie duży marsz

- mówiła jeszcze przed akcją Patrycja, jedna z liderek elbląskich protestów.

To drugi tydzień strajku kobiet. Manifestacje odbywają się w całej Polsce. To reakcja na wyrok upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że przepis pozwalający na przerywane ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niekonstytucyjny. Protestujące kobiety, również elblążanki, nie zgadzają się na zaostrzenie prawa aborcyjnego i domagają się całkowitej legalizacji aborcji. Podkreślają, że będą walczyły aż do skutku.

Czy nasze protesty coś zmienią? Myślę, że troszkę już zmieniły. Wczoraj miał zostać opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Tak się nie stało. Strajku jeszcze nie kończymy

- zapewnia Justyna, uczestniczka protestu samochodowego.

- Walczę o przyszłość dla moich córek, o to, żeby mogły decydować za siebie. Ja miałam to szczęście, że urodziłam je zdrowe, ale nie wszyscy tak mają. Mamy nadzieję, że ten strajk przyniesie zmiany. Nie może być tak, że jedna osoba decyduje o całym państwie, o naszym życiu - dodaje Ania. 

Obecnie strajk to nie tylko walka o prawo do aborcji. Ogólnopolski Strajk Kobiet stworzył Radę Konsultacyjną i w poniedziałek (2 listopada) ogłosił swoje postulaty. Oprócz unieważnienia wyroku TK ws. aborcji demonstrantki domagają się między innymi usunięcia religii ze szkół, likwidacji "umów śmieciowych", dymisji ministra nauki i edukacji Przemysława Czarnka czy praw dla osób LGBT+.

Zgadzam się z tymi postulatami. Nie wiemy, kim będą nasze dzieci. Musimy być tolerancyjni i uczyć tolerancji nasze dzieci. Dlatego też dziś są z nami nasze córki

- przekonuje Małgorzata.

Jesteśmy teoretycznie wolnym państwem. Konstytucja wyraźnie mówi, każdy ma wolność słowa, wyznania, nie rozumiem, jak ludzie mogą tego zabraniać. Nie zgadzam się z tym. Na tę chwilę nie wyobrażam sobie w tym państwie założyć rodzinę, urodzić dziecko

- mówi Eliza, jedna z uczestniczek protestu.

13 obszarów – pól walki ogłoszonych przez OSK:

1) prawa kobiet – koniec piekła kobiet
2) prawa osób LGBTQIA+ – LGBT to ludzie, nie ideologia
3) świeckie państwo
4) praworządność – wolne sądy i służby państwowe, nie partyjne
5) państwo – legalne instytucje, prawdziwi RPO i RPD
6) pandemia – walka z katastrofą w ochronie zdrowia i łagodzenie skutków pandemii
7) klimat i prawa zwierząt
8) stop faszyzacji życia publicznego – no pasaran!
9) rynek pracy - niech nie będzie śmieciowy!
10) edukacja – walka z katastrofą w szkolnictwie
11) niepełnosprawność - prawdziwe wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami
12) media – wolne media/ stop propagandzie
13) nigdy nie będziesz szła sama - wsparcie dla dzieci i młodzieży/ walka z kryzysem w psychiatrii.

Są to nazwy robocze pól walki, których dotyczą postulaty osób protestujących – w toku prac Rady mogą ulec zmianie, mogą być inaczej ukształtowane, informuje OSK.