Ruszył kolejny etap prac na Srebrnym Potoku. Zniszczona trzy lata temu, podczas powodzi skarpa rzeki ma zostać umocniona i odbudowana. - To niezbędne dla zabezpieczenia wcześniej odbudowanych odcinków - przekonują Wody Polskie. Innego zdania są ekolodzy.
Niszczenie Srebrnego Potoku trwa. W obliczu suszy zamiast renaturyzować, dalej niszczymy rzeki oraz ich doliny. Mimo apeli i pism Fundacji WWF Polska Wody Polskie dalej prowadzą regulację według najgorszych standardów z minionych epok. Srebrny Potok leży na terenie parku krajobrazowego, jest perełką przyrody w Elblągu. Mało które miasto może pochwalić się tak wartościowym przyrodniczo miejscem. Dlaczego więc jest niszczony za przyzwoleniem wszystkich urzędów
- apelują po raz kolejny Strażnicy Rzek WWF.
To reakcja ekologów na rozpoczęcie kolejnego etapu prac na rzece. Tym razem wykonane zostanie umocnienie około 200 metrów brzegu przy użyciu materacy siatkowo-kamiennych i koszy siatkowo-kamiennych dodatkowo wzmocnionych palisadą z kołków drewnianych. Przewidziane jest też wykonanie w korycie rzeki dwóch progów korekcyjnych, drewniano – kamiennych, zwiększających tzw. małą retencję korytową.
Dalsze prace są niezbędne dla pełnego zabezpieczenia wcześniej odbudowanych odcinków. Prowadzone działania wpisują się w szerszy plan zabezpieczenia przeciwpowodziowego Srebrnego Potoku, w ramach którego planowana jest m.in. budowa zbiornika retencyjnego. Przyszły zbiornik ma również przeciwdziałać skutkom suszy
- przekonuje Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
Inwestor podkreśla, że wykonawca inwestycji został zobowiązany przez Wody Polskie do przestrzegania przepisów w zakresie ochrony środowiska, ochrony przeciwpożarowej, obszarów leśnych i ochrony przyrody, należytego utrzymania stanu drogi i należytego oznakowania drogi. Zastosowane maszyny budowlane pracują na brzegu potoku i nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia zanieczyszczenia rzeki.
Wody Polskie dodają, że remontowany odcinek Srebrnego Potoku był uregulowany już wiele lat temu, gdy Bażantarnia - jako park - stała się miejscem masowego wypoczynku elblążan.
Pracownicy Zarządu Zlewni w Elblągu prowadzą stały nadzór nad pracami.
Co na temat prac prowadzonych na Srebrnym Potoku sądzą Czytelnicy info.elblag? To niszczenie krajobrazu Bażantarni, który znamy, czy też konieczne usuwanie szkód i zabezpieczenie przed powodzią?
Przypomnijmy. W 2017 roku powódź zniszczyła część czerwonego szlaku w Bażantarni, biegnąca wzdłuż Srebrnego Potoku. Na uprzątnięcie szkód miejsce to czekała bardzo długo. Ostatecznie w ubiegłym roku naprawą koryta rzeki zajęły się Wody Polskie. Pierwszy, najpoważniejszy etap prac zakończył się w grudniu 2019 roku. Teraz rozpoczął się kolejny. Swoją cegiełkę do remontu szlaku dołożyło również Miasto, które zajęło się samą ścieżką.
Tzw. ekolodzy strasznie się ostatnio uwzięli na elbląskie sprawy. Najpierw kwiczeli, żeby zatrzymać nam przekop - poparł ich Trzaskowski, którego O DZIWO tzw. Elblążanie wybrali większością głosów. Teraz Srebrny Potok. A jakoś nie słyszałem protestów tzw. ekologów, gdy w Gdańsku, z powodu zaniedbań wybiła oczyszczalnia ścieków, gdy Trzaskowski spuścił ścieki do Wisły - również z powodu zaniedbań konserwacji Czajki. Nie było też oprotestowania budowy w środku Puszczy Noteckiej pseudo-zamku, który zablokował rozbudowę planowanego wilczego parku w Stobnicy. No i cóż za zbieg okoliczności, że trzy ostatnie przykłady powiązane są z ludźmi PO, więc i cisza w eterze wśród tzw. ekologów :)
Ekolodzy nie widzieli jaj Wisłę zalali sciekami no to paranoja. Jacy z was ekolodzy. Kija i gnac .
Akurat miałem wczoraj okazję tam iść a szedłem od strony byłego mostu elewa. To co tam ujrzałem to masakra. Koleiny na głębokość kolan a błoto tak że gumaki by zostały. Tam gdzie leży Diabelski Kamień na którego wchodził każdy dzieciak i robił sobie fotę jest teraz zabudowywane brzegiem z kamieni. Z tym kamieniem przecież jest związana Elbląska legenda. Zmieniło się tak że myślałem że idę inną ścieżką. Rzeczka zawalona drzewami i gałęziami i stertami piachu. Traktory i koparki rozjeżdżały cała ścieżkę prawie do mostu elewa (kto to naprawi) bo robią tylko 200 m a co dalej z tym co zniszczyli. Od ciężkiego sprzętu teren siada i się rozjeżdża. Kto to będzie odbierać musi zwrócić na to uwagę????
Oglądając zdjęcia, widzę dewastację a nie naprawę !! Ale poczekajmy,może teren będzie uporządkowany. Mimo wszystko, wygląda to nieprofesjonalnie. Ktoś powinien trzymać rękę na pulsie !!! Teren powinien wyglądać naturalnie a nie jak "zurbanizowany" !!!!!
Kto to jest ci "ekolodzy" jakie mają wykształcenie i kwalifikacje żeby się wypowiadać anonimowo w tej sprawie. Chcę wierzyć że ludzie którzy zaprojektowali, zatwierdzili sposób usunięcia szkód po powodzi , oraz nadzorujący wykonywane prace, są specjalistami w tej dziedzinie . Jak słyszę o anonimowych ekologach to zaraz mi się kojarzy to z terrorystami .
Co niszcza? Jak? Zero konkretow. Nie podoba sie im i koniec.
~ Bushmen - to jest plac budowy a Ty tam chodzisz!!! Wiesz, ze nie wolno?
Na pewno Wróblewski nadzoruje niszczenie miejskiego parku tak jak basenu . A "ekolodzy"? No cóż, widziałem ich ekologiczne pozostałości po protestach na przekopie. Zapewne też naprawy potoku dokonuje profesjonalna firma wyłoniona w drodze "przetargu". Ciekawe jaki jest ustalony przez miasto i wody termin zakończenia jazdy traktorem w korycie potoku. Ktoś wie?
Czerwony szlak został zdewastowany. Wycięte drzewa i krzewy, rozjeżdżona ziemia. To już nie szlak, tylko droga jakimi jeżdżą traktory.
~ stefek: a moze dasz im skonczyc? CHodzicie jak glupki po placu budowy, mowiac jakie to rozjezdzone. Pytanie jest jedno chcecie czerwony szlak czy zostawiamy naturze? Ale wtedy zero narzekan, ze nie mozna tam biegac, jezdzic na rowerze, itd.