Wyciętych zostało blisko 80 drzew rosnących wzdłuż remontowanego fragmentu czerwonego szklaku w Bażantarni. Kolejnych 8 ma usunąć firma alpinistyczna. Jak tłumaczą urzędnicy, stwarzały one zagrożenie dla zdrowia i życia osób odwiedzających las. Ekolodzy z WWF zwracają uwagę, że Ratusz prowadził "prace porządkowe" w środku sezonu lęgowego ptaków i to w miejscu, gdzie licznie obserwowane są również chronione gatunki nietoperzy. Miasto odpowiada.
Ekolodzy po raz kolejny zwrócili uwagę na prace wykonywane w elbląskiej Bażantarni, związane z remontem czerwonego szlaku, zniszczonego przez powódź w 2017 roku. Tym razem chodzi o przeprowadzoną niedawno wycinkę drzew.
Srebrny Potok w Elblągu dalej zagrożony! Po zeszłorocznej pierwszej części inwestycji realizowanej przez Wody Polskie, Urząd Miasta w Elblągu prowadzi "prace porządkowe" polegające na wycince drzew. I to w środku sezonu lęgowego ptaków, w miejscu, gdzie licznie obserwowane są również chronione gatunki nietoperzy
- podkreślają Strażnicy Rzek WWF, we wpisie na Facebooku.
O ostatnie prace w Bażantarni pytają również Czytelnicy info.elblag., zaskoczeni ilością wyciętych drzew. Zapytaliśmy Miasto o szczegóły tej wycinki. Jak się okazuje, zniknęło stamtąd 80 drzew. Kolejne wycięte zostaną niebawem. Urzędnicy zapewniają jednak, że nie jest to żadna masowa wycinka, a jedynie prace porządkowe.
W Lesie Komunalnym Bażantarnia nie jest prowadzona żadna masowa wycinka. Mając jednak na uwadze bezpieczeństwo, przy czerwonym szlaku wyznaczone zostały do wycięcia drzewa, które stwarzały zagrożenie zdrowia i życia dla odwiedzających las, tzn. drzewa rosnące na skarpie, przechylone w stronę czerwonego szlaku. Wycinka drzew odbyła się w okresie od 30 marca do 15 kwietnia. Wyciętych zostało ok 80 szt. drzew. Do wycięcia zostało jeszcze 8 sztuk, zostaną one usunięte przez firmę alpinistyczną. Należy podkreślić, że prace w Lesie Komunalnym prowadzone są zgodnie z ustawą o lasach z dnia 28 września 1991 r. Wycinka drzew prowadzona jest w ramach planowanej gospodarki leśnej, mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich użytkowników Lasu Komunalnego „Bażantarnia" oraz pozostałemu drzewostanowi optymalnych warunków utrzymania i wzrostu
- informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Trudno powiedzieć, czy tłumaczenia urzędników uspokoją ekologów. Oczy strażników rzek jednak chyba szybko nie odtwórcą się od elbląskiej Bażantarni. Część czerwonego szlaku została już wyremontowana. Wody Polskie szykują się jednak do kontynuowania prac w tym miejscu. Właśnie szukają firmy, która zajmie się realizacją drugiego etapu regulacji Srebrnego Potoku. Planowane jest m.in. na wykonanie kolejnych umocnień prawej skarpy oraz progów korekcyjnych. Przetarg został ogłoszony. Chętni mogą składać oferty do 15 maja. Wody Polskie zakładają, że wykonawca, zrealizuje zadanie do połowy listopada tego roku.
Przypomnijmy. W 2017 roku powódź zniszczyła część czerwonego szlaku w Bażantarni, biegnąca wzdłuż Srebrnego Potoku. Na uprzątnięcie szkód miejsce to czekała bardzo długo. Ostatecznie w ubiegłym roku naprawą koryta rzeki zajęły się Wody Polskie. Pierwszy, najpoważniejszy etap prac zakończył się w grudniu 2019 roku. Swoją cegiełkę do remontu szlaku dołożyło również Miasto, które zajęło się samą ścieżką. Wszystkie naprawy mają kosztować kilka milionów złotych.
JACY TO EKOLODZY ??? TO BANDA WARIATÓW NIE MAJĄCA ZAJĘCIA
A szanowni ekolodzy i obrońcy przyrody, tak walczący o każde drzewko czy ptaszka, gdzie drodzy Państwo byliście jak na Mierzei Wiślanej wycięto na powierzchni 2,5 ha drzewa i nieodwracalnie zniszczono środowisko. No gdzie wtedy byliście, zabrakło odwagi czy zadecydowały inne okoliczności. Albo bronicie naszą przyrodę naprawdę, albo wasze działania to akcje mające was promować. Nie widziałem Was wtedy ani przykutych do drzew, ani na dachu Ministerstwa Środowiska. Więc z tą Bażantarnią dajcie sobie na wstrzymanie. To nie przywróci wam autorytetu. Wy już jesteście przegranymi.
Pojawia się i znika banda zwana ekolodzy, jak Wisłę za,,srali was nie bylo . Teraz tez wyskoczyli z konopi . Co Putin kazał.
Jacy ekolodzy. Ekolog to jest zawód wykształcony. A ta banda na usługach, wyznaje swoją religię tzw. ekologizm. Mają swoją świętą ze Szwecji Różę Thunberg i ją obwożą po świecie jako autorytet. Wielcy obrońcy przyrody czemu nie gasiliście Biebrzy? Co mocodawcy nie kazał?
Tam jest dramat.Syf.Bajzel.Brakuje jeszcze asfaltowki.Żal patrzeć na takie ucywilizowanie tego pięknego miejsca...
Ekolodzy to bezrobotne dzieci bardzo bogatych ludzi ,nie mający stałego zajęcia ani żadnych zainteresowań.Nudzą się i głupieją ,szpitale psychiatryczne na całym świecie są przepełnione takimi ,,ekologami,,ha,ha,ha,ha!!
Zarządzanie Elblągiem to : zlikwidować , obciąć , wyciąć , wyburzyć lub sprzedać .
Ekoterroryści jak zwykle biją pianę. "Hajs musi się zgadzać" jak mawiają rozpieszczone mamisynki zasilające szeregi takich organizacji.
to jest wlasnie przyklad dzialania nieudolnych wladz elblaga. wroblewski i jego sitwa to szkodniki. Wyrzneli zdrowe drzewa przy okazji poniszczyli reszte szlakow. jakby mi taka ekipa remontowa robila dom to bym wzal pale wpieprzyl i pogonil. Zniszczyli bezpowrotnie urokliwe miejsce . Dalej glosujcie przeciwko pis i wybierajcie takich szkodnikow jak obecny pseudogospodarz od jurka wcisly
Wybotcy sami glosowaliscie na nich i macie raj. GRATULACJE.