Wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak spotkał się wczoraj z przedstawicielami Związków Zawodowych Tramwajów Elbląskich. Czy zapowiadany strajk dojdzie do skutku?
We wtorek, 11 lutego, dyrekcja Tramwajów Elbląskich została poinformowana o wynikach referendum strajkowego przeprowadzonego wśród załogi spółki. Wzięło w nim udział ponad 90 osób (z 136 osób pracujących w TE). Zdecydowana większość (60 osób) opowiedziała się za strajkiem.
Rozpoczęcie strajku zaplanowano na poniedziałek, 17 lutego. - Zgodnie z przeprowadzonym referendum strajkowym w dniu 7.02.2020 r., gdzie załoga opowiedziała się z aprobatą za podjęciem strajku w związku z nie podpisaniem porozumienia kończącego spór zbiorowy, informuję, na podstawie art. 20.3 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, że zarząd Z.O.Z. ZZPKM w RP podjął decyzję o rozpoczęciu strajku w poniedziałek 17.02.2020 r. od godz. 0.00 - poinformował przewodniczący zarządu Roman Kluczyk.
Przypomnijmy, że pracownicy Tramwajów Elbląskich walczą o 500 złotych podwyżki i wycofanie z porozumienia możliwości wzięcia dużej liczby nadgodzin (na to zgodził się poprzedni przewodniczący związków zawodowych).
- Zażądaliśmy 500 zł podwyżki do płacy zasadniczej i wycofania się z porozumienia o nadgodzinach. Dyrekcja mami informacją, że średnia płaca w zakładzie wynosi 4 200 zł, ale nie mówi o tym, że ta średnia jest wyrobiona straszliwymi nadgodzinami – komentował we wrześniu 2019 r. Roman Kluczyk. - Związki zawodowe podpisały z dyrekcją porozumienie na temat nadgodzin z limitem 384 godzin rocznie. To porozumienie podpisane w sprawie nadgodzin miało być chwilowe, to było takie pogotowie, żeby poradzić sobie przy braku motorniczych. Ludzie zaczęli pracować w tych nadgodzinach, w tej chwili nie mają już sił. Posypały się zwolnienia chorobowe, nie było urlopów wydawanych ludziom, aby zapewnić przewóz osób, część osób zrezygnowało z pracy. Doszliśmy do wniosku, że bez radykalnego podniesienia płacy, dłużej nie damy rady. Tym bardziej że chętnych do pracy tutaj nie ma. Nic dziwnego przyszłość w tramwajach nie wygląda różowo.
Wczoraj doszło do spotkania Wiceprezydenta Elbląga Janusza Nowaka z przedstawicielami Związków Zawodowych, dyrektorem Tramwajów Elbląskich i dyrektorem Zarządu Komunikacji Miejskiej. - To jest spór pomiędzy dyrektorem TE a Związkami Zawodowymi. Tramwaje Elbląskie to spółka prawa handlowego i te spory powinny być rozstrzygane na tej płaszczyźnie – stwierdził Janusz Nowak.
Podczas spotkania padło pytanie, czy Miasto przewiduje wzrost finansowania komunikacji miejskiej.
Transport publiczny stanowią tramwaje i autobusy. To zarząd rozdziela finansowanie. Przekazałem informację, którą otrzymałem od Prezydenta - w ten chwili nie tylko nie ma możliwości podniesienia dofinansowania komunikacji, ale też w najbliższej perspektywie nie widać symptomów, aby dochody Miasta się zwiększyły, dlatego nie mogłem przedstawić propozycji zwiększenia dofinansowania w jakiejkolwiek perspektywie
– podkreślił Janusz Nowak.
Czy zdaniem wiceprezydenta dojdzie do strajku? - Zaapelowałem, w imieniu Prezydenta, aby nie strajkować tylko siąść do stołu i w ramach posiadanych środków, tak je rozdysponować, żeby usatysfakcjonować pracowników, ale też, by przyniosło to korzyści elblążanom. Wiem, że dyrektor miał spotkanie dziś. Mam nadzieję, że efektem będzie porozumienie i do strajku nie dojdzie – przyznał Janusz Nowak.
Co w przypadku jeśli stanie się inaczej?
Tak, jak zawsze, jeśli istnieje niebezpieczeństwo zatrzymania ruchu tramwajów, jesteśmy na to przygotowani. Również i tym razem mamy zabezpieczoną komunikację zastępczą
– dodał Janusz Nowak.
Jak kasa i stołki na wice prezydentów da . Jak kasa na zbędna biurokrację to jest. STRAJKUJCIE TRAMWAJARZE może wreszcie będzie REFERENDUM w Elblągu. I precz.
A za kierownicą powinni stanąć ci z U M madrale. STRAJKUJCIE my pasażerowie was popieramy.
A, moze kolejny vice cos poradzi ?przeciez w ratowaniu ma doswiadczenie?
A czy w tych rozmowach nie powinien brać udziału prezydent Wróblewski i przewodniczący Czyżyk? Transport miejski przecież jest jednym z priorytetów, więc żadna łaska aby najważniejsze osoby rozpatrywały problemy. A nie wice co dostał trochę ponad 300 głosów startując do Rady Miasta?
A na komunikację zastępczą jest kasa nawet "w tej perspektywie". Zwolnić innowatora i 25 motorniczych dostanie podwyżkę, a po "przeglądzie " Epec znikną nawet dziury w jezdniach i potanieje ciepło.
Zakładam, że motorniczych w TE jest 30. Każdy chce mieć 500 złotych więcej. Potrzebne jest zatem 15 tysięcy. Tyle ile kosztuje co miesiąc w przybliżeniu etat jednego wiceprezydenta. Nie ma zatem pieniędzy dla pracowników ale są dla urzędników.
Nie ma i nie będzie. Bo znowu zbierają na podwyżki dla nauczycieli.
A skąd miałyby się wziąć ? Skoro miasto rocznie dopłaca do pusto jeżdżących autobusów dopłaca 20 milionów złotych. Elbląskie tramwaje nie generują straty więc tak prawdę mówiąc dlaczego miały by wzbudzać zainteresowanie wiceprezydenta Nowaka. Jak sprytnie ktoś zauważył jedna pensja wiceprezydenta rozwiązuje problem płacowy motorniczych - tylko kto rozwiąże problem płacowy zwolnionego wice. W końcu bliższa koszula ciału ! Prawda Panie Nowak?
ŻADNYCH PODWYŻEK NIE DOSTANIE PRACOWNIK .AUTOBUSY JUŻ SĄ W ZASTĘPSTWIE I TAM BĘDĄ NADGODZINY I RADOŚĆ ŻE MAJĄ KIEROWCY TROCHĘ WIĘCEJ.POWINNIŚCIE SIĘ DOGADAĆ Z KIEROWCAMI AUTOBUSÓW W SPRAWIE STRAJKÓW ALE WĄTPIĘ CZY COŚ UGRACIE.NASTĘPNYM RAZEM ZANIM COŚ PODPISUJECIE TO NAJPIERW ZRÓBCIE SKŁADKĘ PO PARĘ GROSZY NA PRAWNIKA NIECH SIĘ ZAPOZNA I DORADZI WAM CZY MOŻNA NA TO ZGODĘ WYRAZIĆ .ZRÓBCIE PORZĄDEK NIECH WAM DADZĄ POMIESZCZENIE W-C NA PĘTLI MARYMONCKA .BO SANEPID I PIP PYTA SIĘ GDZIE MOTORNICZOWIE JEDZĄ POSIŁKI I ZAŁATWIAJĄ POTRZEBY FIZJOLOGICZNE NA PĘTLI-MIEJSCE PRACY NIE MA W 21-WIEKU TOALETY !!
Vice jeden tu nic nie poradzi. Wróbel musi powojsc co najmniej dziesięciu vice na zapas, dać im pensji 40 tysi, wtedy może coś uradzą, że... nic nie poradzą