Od niecałych trzech miesięcy miasto wyłapuje trucicieli powietrza właśnie za pomocą drona. Ponad 60 osób zostało już ukaranych mandatami. Elbląskie doświadczenia w walce ze smogiem z użyciem bezzałogowego statku powietrznego zostały zauważone na szczeblu rządowych i mogą stać się wzorem dla innych samorządów.
Miasto działania antysmogowe prowadzi już trzeci rok. Nowości są kontrole przeprowadzane za pomocą drona, który sprawdza stężenie CO w powietrzu. Tylko w tym roku, ciągu niecałych trzech miesięcy, dokonano ich ponad 270.
- W trakcie kontroli stwierdzono 66 wykroczeń i nałożono mandaty na sumę 13 tys. 150 zł. W 205 przypadkach zastosowano środki tzw. oddziaływania wychowawczego, sporządzono również 2 notatki do postępowań sądowych - wylicza Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. I dodaje. - Zakup drona wprowadziliśmy do budżetu w ubiegłym roku. To był pomysł, który miał wesprzeć kontrolę osób, które palą paliwem o złej jakości, odpadami. Mający pomóc wyeliminować tych trucicieli. Okazał się dobrym pomysłem.
Elbląskie doświadczenia z dronem zostały zauważone na szczeblu rządowym.
Wybraliśmy dostawcę drona, który nie tylko okazał się jednym z pionierów w branży, ale też jednym z podmiotów bardziej zainteresowanych walką o czystość powietrza. Zauważone to zostało m.in. przez pełnomocnika rządu ds. programu "Czyste powietrze" i pełnomocnik ministra infrastruktury ds. bezzałogowych statków powietrznych, którzy powołali Centralnoeuropejski Demonstrator Dronów. Ma ona za zadanie opracowanie, do końca kwietnia, jednolitej metodyki pomiaru dla jednostek samorządu terytorialnego, jeśli chodzi o pomiary z drona. Pomiary, które do tego posłużą, prowadzone są tylko w dwóch miastach w Polsce, w Elblągu i Katowicach. Możemy być więc dumni. Pierwsze loty odbyły się wczoraj. Ta metodyka będzie rekomendowana nawet na forum Unii Europejskiej
- mówi Tomasz Świniarski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w UM w Elblągu.
Jak przekonuje Straż miejska, pozytywnie do wykorzystania dronów podczas kontroli, podchodzą sami elblążanie. - Zainteresowanie elblążan takimi lotami jest bardzo duże. Niektórzy wręcz wychodzą do nas i klaszczą. Myślę, że cieszą się, że wreszcie ktoś wpadł na fajny pomysł, aby wychwycić te osoby, które spalają odpady - mówi mł. insp. Sławomir Grzywiński ze Straży Miejskiej w Elblągu. - Także edukujemy społeczeństwo, wyjaśniamy, czym można palić, czym nie, przypominamy, że obowiązuje ustawowy zakaz spalania śmiecie. Ludzie powoli się tego uczą. Mandat jest ostatecznością, chodzi o działania prewencyjne.
W tej chwili kontrole powietrzne przeprowadzane są tylko w dzień, zajmuje się tym dwóch wykwalifikowanych strażników. Jednak od przyszłego sezonu pomiary przy użyciu drona będą wykonywane również nocą - pierwsze próby przeprowadzone zostaną już niebawem.
Działania antysmogowe prowadzone w Elblągu to nie tylko kontrole. To również edukacja i dofinansowanie wymiany starych pieców na rozwiązania bardziej ekologiczne. Tylko w tym roku na ten cel, w budżecie miasta, przeznaczono 300 tys. zł.
W ciągu trzech lat na ten cel przeznaczono 650 tys. zł. Kwota ta dofinansowała wymianę 216 pieców. W 2017 roku zlikwidowano 96 pieców, w 2018 116, w tym roku dopiero 4, a przed nami jeszcze sezon remontowy, kiedy te prace najczęściej się wykonuje
- mówi prezydent.
Efekty walki ze smogiem elblążanie powinni już odczuwać, przekonują urzędnicy. - Wskaźniki jakości powietrza z roku na rok są coraz lepsze. Tendencja spadkowa jest, jeśli chodzi m.in. o związki siarki, azotu czy tlenku węgla. W sezonie grzewczym są epizody, gdy przechodzi do przekroczeń benzo(a)pirenu, co jest związane z niską emisją i spalaniem paliwa złej jakości oraz warunkami atmosferycznymi. To przekroczenie występuje tylko w niektórych dniach sezonu grzewczego - wyjaśnia Daria Bieńkuńska, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska UM w Elblągu.
Monitorując jakość powietrza w naszym mieście widać, że sukcesywnie ulega ona poprawie. Czasami zdarzają się małe przekroczenia, ale generalnie dzięki tym działaniom, które są prowadzone, można powiedzieć, że elblążanie oddychają czystym powietrzem
- dodaje prezydent Elbląga.
Dobrze, że dron pracuje a służby miejskie kontrolują trucicieli, ale jest to trochę walka z wiatrakami. Zapomina się tu o najważniejszym - przecież odpady z elbląskich stolarni nie teleportują się magicznie do piwnic i pieców mieszkańców, docierają one tam za przyzwoleniem elbląskich przedsiębiorców tej branży i to tam należałoby w pierwszej kolejności szukać przyczyn i możliwości zwalczania tego procederu. Zgoda miasta na zatruwanie powietrza poprzez używanie środków pirotechnicznych np. w okolicach Sylwestra (to co najmniej kilkanaście ton substancji rakotwórczych wyemitowanych do atmosfery w przeciągu zaledwie kilku dni) również do wzrostu poziomu zanieczyszczeń w Elblągu się przyczynia, władzom miejskim uprzejmie przypominam;
@Robert Koliński ~ a kto z UM będzie "walczył" z meblarzami?
@kolo - Dobre pytanie, może trzeba więc zmienić jak najszybciej tę szkodliwą ekipę w drodze referendum?
Boga nie ruszysz .
Miałem takie badania kontrolne spalin z komina, przyleciał dron pod postacią dwóch strażników miejskich , zajrzał do kotłowni, pieca, udzielił instrukcji jak palić w piecu i odleciał samochodem. Pierwszy raz widziałem taki dron. No ale młody jestem i niewiele widziałem.
Do prezydenta miasta Elbląga proszę o oficjalne stanowisko w sprawie Kolei Nadzalewowej????, informacji w sprawie zakupu nowych 24 polskich tranwaji z pesy, podwyżki dla motorniczych,nowej dyrekcji TE.
Inicjatywa dobra, ale Panowie szkoda czasu na sprawdzanie domów z pompą ciepła.
Mam pytanie to jak to jest z ceną ciepła?
Strażnicy niech zaczną wreszcie pracować ,a nie bajeczki
Wy sprawdzcie powietrze nad barakami na Skrzydlatej,a nie w Bażantarni.Mandat jest ostatecznością-dobre.Trzeba byc nie lada uczonym zeby wiedziec czym sie pali w piecu;co jest opałem,a co śmieciami zatruwającymi środowisko.Z takim podejściem,to jeszcze długo o ile wogóle coś się zmieni w tym temacie.Proszę podać miejsca,gdzie stwierdzono uchybienia .