Kilkudziesięciu żołnierzy przeczesało elbląską Bażantarnię w poszukiwaniu ognisk afrykańskiego pomoru świń. Znaleziono dwa martwe dziki. Jeszcze nie wiadomo czy zwierzęta były chore. - Wyniki badań poznamy za około tydzień. Głównym celem akcji jest jednak usuwanie zwłok, od których mogą się zakazić kolejne zwierzęta - mówi Jerzy Koronowski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Elblągu.
Akcję zarządzono po tym, jak w połowie stycznia w elbląskiej Bażantarni znaleziono martwego dzika, u którego potwierdzono ASF. Poszukiwania innych padłych zwierząt odbyły się w minioną sobotę (16 lutego) i trwały cztery godziny. Wzięło w nich udział 80 osób, głównie żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, ale również leśników.
W trakcie przeczesywania lasu znaleziono zwłoki dwóch dzików. Na podstawie samych oględzin praktycznie niemożliwe jest stwierdzenie, co je zabiło. Pobrane więc zostały próbki, które wysłano do przebadania. Wyniki badań poznamy za około tydzień. Wtedy też będziemy wiedzieli, czy to kolejne przypadki zachorowania na ASF
- mówi Jerzy Koronowski.
W najbliższym czasie przeprowadzone zostaną jeszcze dwie podobne akcje na Wysoczyźnie Elbląskiej, 23 lutego i 9 marca. - Za tydzień poszukiwanie odbędzie się w południowej części Wysoczyzny, między drogą 509 a 22 - informuje powiatowy lekarz weterynarii. - Za trzy tygodnie odbędzie się z kolei przeszukiwanie północnej części, rozpoczniemy w okolicach Dąbrowy, a zakończymy w okolicach Jeleniej Doliny.
To standardowa procedura. Głównym celem przeszukiwań lasów jest nie tyle znalezienie martwych dzików i potwierdzenie, na co padły, ile zapobieganie dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. Wystarczy, że inny dzik dotknie, powącha takie zwłoki i może przenieść chorobę na siebie. Chodzi więc o to, aby wyeliminować materiał zakaźny
- dodaje Koronowski.
Podobne poszukiwania prowadzone były już wcześniej w powiecie elbląskim. W ostatnim czasie potwierdzono również trzy inne przypadki zachorowania na ASF, wszystkie w gminie Młynary.
Zginęły podczas polowań i ich myśliwi nie odnaleźli, czy "zeszły" w sposób naturalny? To jest chyba zasadne pytanie.
To w Elblągu szukali choroby? Jak jej nie ma to po co szukać? Tak po prostu ,może się znajdzie-śmieszny artykuł.
do "Byłego Elblążanina " w połowie stycznia w elbląskiej Bażantarni znaleziono martwego dzika u którego potwierdzono ASF" należy czytać uważnie. Ja bym Pana nie zatrudnił, za duże ryzyko, że Pan czegoś nie doczyta i katastrofa tuż tuż.