Przy okazji sezonu narciarskiego znów głośno zrobiło się o tzw. klauzuli alkoholowej. Kilka dni temu pisała o niej Gazeta Wyborcza, przekonując, że towarzystwa ubezpieczeniowe prześcigając się w walce o klienta, proponują nawet, że zapłacą za szkody, które ten wyrządzi po alkoholu. Czy rzeczywiście to spowoduje, że chętniej kupimy taką polisę? Niekoniecznie. Elblążanie przed wyjazdem bardziej interesują się tym, czy ubezpieczenie obejmuje zamachy terrorystyczne.
Jeszcze trzy lata temu narciarz, który po wypiciu grzańca zaliczył na stoku wypadek, koszty leczenia musiał pokrywać z własnej kieszeni. Obecnie praktycznie każda polisa turystyczna ma tzw. klauzulę alkoholową.
Zadaniem travelki jest ubezpieczenie w przypadku nagłych zachorowań, transportu medycznego i wypadków, również tych powstałych pod wpływem alkoholu. W tej chwili każda szanująca się firma ma to w zakresie. Natomiast jest wykluczenie odpowiedzialności cywilnej, co oznacza, że jeśli ubezpieczony wyrządzi komuś krzywdę, będą pod wpływem alkoholu, w takim przypadku zakład będzie zwolniony od odpowiedzialności
- tłumaczy Krzysztof Jaroch, broker ubezpieczeniowy z Elbląga.
Wprowadzona kilka lat temu klauzula alkoholowa zrobiła furorę wśród klientów biur podróży. Niektórzy podkreśla, że takie ubezpieczenie zwyczajnie zwalnia z myślenia. Jak się okazuje, pisze o tym GW niektóre towarzystwa idą o krok dalej i płacą nawet za szkody wyrządzone przez narciarzy. Czy rzeczywiście wśród miłośników szaleństwa na stoku zainteresowani taką ofertą?
Klauzulą alkoholową niezmiernie rzadko ktoś się interesuje. Rocznie wystawiamy kilkaset, nawet do tysiąca travelek, a nie przypominam sobie bym miał takie zapytania
- mówi Krzysztof Jaroch.
Nabywców polis najczęściej interesują zupełnie inne kwestie. - Pytają o zakres ubezpieczenia. Chcą dokładnie wiedzieć, jakie są podstawowe wykluczenia, czy ubezpieczony jest również bagaż podróżny, sprzęt sportowy. Najczęściej pytają chyba właśnie choroby przewlekłe i ubezpieczenie od zamachów terrorystycznych - dodaje borker ubezpieczeniowy.