Terytorialsi znaleźli się wśród 5 najlepszych par snajperskich w Europie. Szeregowi ,Paweł Jastrzębski z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz Zacheusz Siedlecki 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, połączyli siły i wzięli udział w jednych z najtrudniejszych i najbardziej wymagających zawodów snajperskich w Europie - International Sniper's Mission 2018. Pokonali reprezentantów wojsk operacyjnych, specjalnych, zawodników zagranicznych oraz cywili. To kolejny sukces reprezentanta brygady obrony terytorialnej z Warmii i Mazur.
W zawodach brało udział 29 dwuosobowych ekip, z czego aż 20% nie ukończyło zawodów. Zawody odbyły się pod koniec października. Oprócz strzelań na ekstremalne dystanse, zawody weryfikowały zdolność do skrytego przemieszczania się na wrogim terenie, orientację oraz marsze w dzień i w nocy. Zawodnicy nie mogli korzystać z noktowizji czy termowizji. Teren zawodów jest stale patrolowany, a ekipa która zostanie wykryta, otrzymuje karę od organizatora.
„Od czasu wstąpienia do Wojsk Obrony Terytorialnej marzyłem, by wystartować w tak prestiżowych zawodach jako WOT. W zawodach mogły wziąć udział tylko zespoły dwuosobowe. Z pomocą przyszedł mi przyjaciel, który trzy tygodnie temu złożył wojskową przysięgę w 13 Śląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Razem stworzyliśmy zgraną drużynę.” – podkreśla szer. Paweł Jastrzębski z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Trasa zawodów to ok. 50 km do pokonania pomiędzy dziesięcioma punktami, w których zawodnicy wykonują określone zadania. W tym roku były to m.in.: symulowany strzał z helikoptera w zawisie, "nieudany skok" czyli konieczność likwidacji celów na dużym dystansie wisząc jednocześnie w spadochronowej uprzęży, likwidacja celów nocą czy przy "rannej" ręce dominującej, a także medycyna pola walki. „Do tego brak snu, nieustanny wysiłek fizyczny i stres połączone z testami wiedzy i pamięci to dla skrajnie wyczerpanego organizmu często nadludzki wysiłek” – dodaje szer. Zacheusz Siedlecki z 13 Śląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
Zawody ISM od lat cieszą się sławą jednych z najtrudniejszych tego typu. Samo ich ukończenie daje satysfakcję i szacunek w gronie strzelców wyborowych i snajperów służb mundurowych i cywilnych. Snajperzy reprezentujący WOT zdobyli 924 pkt. i dosłownie "otarli się" o srebro. Poziom czołówki zawodników był tak wyrównany, że do pary zajmującej II miejsce zabrakło strzelcom zaledwie 7 punktów.
Monika Jabłońska-Buder
Rzecznik prasowy
4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej
To dlaczego amerykanie nie chcą ich na corocznych manewrach w Polsce?
Terytorialsi, co to za słowo? I to ma być określenie wojska jako zabawne czy złowrogie?
A apelowanie i musztrem umiom?
Na całym świecie "snajperzy" mają zasłonięte twarze z wiadomych względów. To elita. A w Polsce proszę bardzo wszystko jak na dłoni. Podajcie jeszcze ich adresy zameldowania bo jednostki wojskowe już znamy.
Super! A tak się z nich śmiali, że niby nic nie potrafią to i pokazali! Gratulacje.
5 miejsce na 29 (-20% zdyskwalifikowanych) w zawodach organizowanych przez prywatną firmę Centrum Wyszkolenia Strzeleckiego ze Słupska (na poligonie w Wędrzynie) to naprawdę nie jest żaden szał. Tym bardziej, że wbrew temu co pisze pani rzecznik "terytorialsów" [xD] czy np. Polska Zbrojna, że są to "zawody elitarne i zawodnicy na nie są zapraszani", to nabór do nich zakończył się z problemami w czerwcu, a mógł wziąć w nich udział każdy, po uiszczeniu wpisowego. Obaj panowie są myśliwymi, którzy na co dzień włóczą się po lasach strzelając do bezbronnej zwierzyny, i podobnie było w tym przypadku - trochę harcerstwa i strzały do bezbronnych. Para-militarny WOT potrzebuje sukcesu i prasy, no to je właśnie dostał - 5-te miejsce w przeciętnych zawodach dla każdego, drżyjcie narody (i ty Putin!;)
A Pan Koliński, czytaj "znawca wszechrzeczy"
A to nie są jacyś lepiej wyszkoleni kłusownicy? Tak wyglądają!
Z Konińskim to nie pogadasz, jego sam Chuck Norris szkolił.
@Koliński, idź rozbijać kilkuosobowe manifestacje ONR. Może cię kiedyś do ZBOWiDu przyjmą. :D