Czas biegnie nieubłaganie. Niebawem będzie za późno, by mogło dojść do porozumienie między Elbląskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej a Energą Kogeneracją. - Odnieśliśmy wrażenie, że najwyraźniej drugiej stronie nie spieszy się z podpisaniem Umowy - mówi Prezes Energa Kogeneracja, Krzysztof Żochowski.
Przedstawiciele EPEC-u i Energi spotkali się w poniedziałek (6 sierpnia).
W dalszym ciągu brak przełomu w sprawie produkcji ciepła po 2020 roku przez spółkę Grupy Energa. Przedstawiciele Energi wskazują, że decyzję w sprawie umowy na dostawę ciepła trzeba podjąć już dziś
– informuje Adam Kasprzyk, Rzecznik Prasowy Grupy Energa.
16 lipca br. trójmiejski oddział Stowarzyszenia Młodzi dla Polski zorganizował panel dyskusyjny pn. „Co dalej z ciepłem?”. Niestety podczas spotkania na to pytanie nie udało się jednoznacznie odpowiedzieć.
W debacie wzięli udział prof. Jerzy Głuch z Politechniki Gdańskiej, Andrzej Skiba z Instytutu Debaty Publicznej, Jerzy Wilk - poseł PiS i kandydat na Prezydenta Elbląga, Krzysztof Żochowski - prezes zarządu Energa Kogeneracja oraz Janusz Nowak - Wiceprezydent Elbląga. Zabrakło przedstawiciela EPEC-u.
Rzecznik prasowy Energi przyznaje, że liczono na obecność przedstawiciela EPEC-u. - Pomimo zaproszenia ze strony Stowarzyszenia Młodzi Dla Polski do wspólnego panelu dyskusyjnego pn. „Co dalej z ciepłem?" żaden przedstawiciel EPEC nie zdecydował się wziąć udziału w otwartej dyskusji. Była to dobra okazja do zaprezentowania swojego stanowiska oraz otwartej debaty z przedstawicielem Energa Kogeneracja – zaznaczył Adam Kasprzyk. - Niestety EPEC nie skorzystał. Stąd poniedziałkowe spotkanie można uznać za pewien sukces. Jednakże nie doszło w jego trakcie do żadnego przełomu w sprawie decyzji dotyczącej zapewnienia mieszkańcom dostaw ciepła po 2020 roku.
Prezes Energi, Krzysztof Żochowski surowo ocenia podejście EPEC-u.
Odnieśliśmy wrażenie, że najwyraźniej drugiej stronie nie spieszy się z podpisaniem Umowy. Można było odnieść wrażenie, że EPEC chce pokazać, że ciągle prowadzi z nami negocjacje. Niestety to spotkanie nie przybliżyło nas w żaden sposób do rozwiązania zaistniałej sytuacji. Przedstawiciele EPEC poprosili, aby przygotować im propozycje zmian do umowy w formie aneksu a nie jak do tej pory było to procedowane, w formie jednolitego tekstu Umowy. Naszym zadaniem nie mamy już czasu i przedłużanie rozmów jest niepotrzebne. Musimy mieć jasną sytuację w celu podjęcia decyzji związanych z uruchomieniem inwestycji
– podkreślił Krzysztof Żochowski.
A czasu jest coraz mniej. - Zarząd Energa Kogeneracja podkreśla, że nie może dłużej czekać z decyzją dotyczącą budowy instalacji oczyszczania spalin. Budowa jest niezbędna w celu przystosowania pracy ciepłowni do norm środowiskowych, które zaczną obowiązywać w 2020 r. Energa podkreśla, że musi zapewnić rentowność działania elbląskiej elektrociepłowni, co miałaby zapewnić wieloletnia umowa na dostawy ciepła. EPEC jednak zwleka z podjęciem decyzji w sprawie jej podpisania – zauważa Adam Kasprzyk.
Do kolejnego spotkania przedstawicieli Energi i EPEC-u ma dojść z końcem sierpnia. - Początkowo przedstawiciele EPEC następne spotkanie chcieli wyznaczyć na początek września. Byliśmy zmuszeni zaoponować, ponieważ jest to termin zbyt odległy. Ostatecznie przystaliśmy na 27.08. Druga strona argumentuje, że wcześniej nie można ze względu na okres urlopowy - dodał Krzysztof Żochowski.
Co w przypadku, jeśli i tym razem nie uda się dojść do porozumienia? - Jeżeli kolejne spotkanie nie przyniesie żadnego efektu można spodziewać się zmian warunków dostaw ciepła ze strony Energa Kogeneracja. W praktyce będzie to oznaczać znaczne zmniejszenie wolumenu produkowanego ciepła w Elblągu od września 2020 r. Energa cały czas deklaruje chęć kontunuowania rozmów zmierzających do osiągnięcia porozumienia w sprawie warunków dostaw ciepła również po 31 sierpnia br. Jednakże podpisanie umowy w późniejszym terminie niż sierpień 2018 r., spowoduje, że termin zakończenia wykonania inwestycji IOS przypadnie już na sezon grzewczy 2020/2021, a więc będzie brakowało ciepła w elbląskim systemie ciepłowniczym – alarmuje Adam Kasprzyk.
P. Prezes Żochowski zamiast straszyć, powinien wytłumaczyć się z ponad 50% podwyżek za ciepło w ostatnich latach. Ustawa o Prawie Energetycznym stoi ponad Energą, zatem kwestia dostaw ciepła jest bezdyskusyjna. Konieczne inwestycje są problemem EKo, szantażowanie miasta stanowi perfekcyjny argument do tego, aby włodarze miasta sięgnęli po niezależne rozwiązanie, które uwolni mieszkańców od „dyktatury” EKO. Oczekiwanie, że rozwiazanie problemu dostaw ciepła w przyszłych okresach miało być uzgodnione w trakcie panelu organizowanego przez zwolenników obozu rządzących jest tyleż naiwne, co śmieszne. Słusznie, że EPEC nie wziął udziału w tej farsie. Bez wzgl. na wszystko zbliża się czas, kiedy miasto musi podjąć decyzję, co dalej: sprzedaż EPEC, podpisanie służalczej umowy, własne źródło ciepła
Mam nadzieje , że nastąpi koniec na dostawę tak drastycznie drogiego ciepła z EKO. Podpisanie umowy z EKO to wiadomo co nas elblążan czeka, pensja pana prezesa to 30 tys. miesięcznie, a i tak muszą poczynić inwestycję dot.urządzeń przy produkcji ciepła, dlaczego mielibyśmy tyle dla nich płacić? Z jakiej racji mamy finansować to co nie jest nasze? Tylko budujmy własne źródło ciepła, inaczej to nie będziemy mieli żadnej kontroli nad kosztami. Tylko rozbudowa EPEC wchodzi w grę, to nasza spółka miejska.
Energa S.A za rok 2017 zarobiła na czysto 789 milionów złotych . Ile zarobiła Energa Kogeneracja Sp. z o.o. w Elblągu - to jest spółka publiczna więc wynik finansowy netto nie powinien być tajemnicą. Tak na marginesie czy wiedzą czytelnicy ile osób liczy biuro prasowe Energii - zdziwicie się bardzo, prawie tak liczne jak rząd i to wszystkie za nasze pieniądze.
Epec straszy i zeruje na odbiorcach zbiorowych - mieszkańcy spółdzielni i wspólnot nie mogą odłączyć się od "centralnego" i przejść na inny sposób ogrzewania mieszkania. Błąd mimo tylu lat demokracji? To nie błąd, a celowa sztuczka zniewolenia i nabijania kabzy kolesiom. Tak jak za energię elektryczną, za wodę, śmieci, tak też za ciepło powinny być umowy z każdym użytkownikiem z osobna. Kolejna sprawa, to wielu użytkowników niezależnie od zużycia buli ustaloną stawkę od powierzchni lokalu - brak liczników w lokalach. Inna sprawa, to sieci pionowe - brak indywidualizacji. Podobnie z gazem - brak licznika i opłata za powierzchnię lokalu. Czynsz ciągle rośnie - zdziwieni?
czy wie pan juz kto donosił na kolegów z solidarnosci? hej wujek dobra rada:)
hej panie wszechwiedzący kiedy odgrzewany kotlet? opiekuje sie pan synem piekarza? pozdrawiam sierżant
Nie pipsztol człecze bo ten zalosny tekst juz jest jak stary odgrzewany kotlet , grunt ze pajaców nie ma bo to tez stare kotlety
Pamietaj ze plugawy poeta czuwa
Tadek jak tam piekarz i osa? Wszyscy mówią na miescie ze jestes głupkiem 😊
A jak tam debilki z epecowa? Jak powrót na stolki? Komu obecnie liżą bo glosy się rozchodzą na kandydatów😁😝i jęzor juz sparszywiał😵