20 kwietnia Prezydent Witold Wróblewski, dyrektor Centrum Energetyki AGH prof. Wojciech Nowak oraz prezes zarządu firmy MAPU Paweł Olechnowicz zorganizowali seminarium „Gmina samowystarczalna energetycznie”, a tydzien później Prezydent odwołał Prezesa Zarządu oraz Radę Nadzorczą EPEC. Jak te wydarzenia ocenia radny Ryszard Klim, który o złym stanie elbląskiego ciepłownictwa alarmował od lat?
Jak ocenia Pan decyzję Prezydenta Elbląga o odwołaniu Prezesa Zarządu i Rady Nadzorczej EPEC?
Zacznę od historycznej refleksji. Od początku kadencji (2014) przekonywałem, iż jeżeli nie rozwiążemy sprawy bezpieczeństwa ciepłowniczego Miasta, będzie ono głównym tematem wyborczym 2018. Słowo stało się ciałem. Liberalny kandydat na prezydenta Miasta słusznie zaznacza: „Pojawiają się coraz częściej głosy sprzeciwu wobec dofinansowania z zysku spółek miejskich sportu, czy kultury, różnych stowarzyszeń”.
Dziwne jest przywoływanie „głosów sprzeciwu”, skoro w zasięgu kandydata są ci, którzy te wynaturzenia „twórczo” rozwijali. Podczas sesji Rady Miejskiej prawa strona sceny politycznej upomniała się również o „ciepło”. Sporo w tym racji, że ostatnie lata przedrzemaliśmy. Pobudzającym do przeprowadzenia przynajmniej ewolucji (potrzebna rewolucja) częściowo uzdrawiającej spółki komunalne stało się „Stanowisko” trzech lewicowych partii (Klub Radnych SLD, Partia Razem i Partia Zielonych przedstawiły kilka tygodni temu „Stanowisko w sprawie bezpieczeństwa energetycznego Miasta Elbląga oraz transparentności spółek komunalnych” - przyp.red.).
Dotyczące wszystkich spółek, ale koncentrując się na najbardziej obciążającej finansowo elblążan, czyli spółce ciepłowniczej. „Stanowisko” wyrażało jednocześnie presję opinii publicznej, z niedowierzaniem obserwującej wieloletnią niemożność przełamania murów elbląskiego Bizancjum, jak potocznie określało się swoistą obyczajowość ciepłowniczą. Powierzchowne podejście do dokumentu lewicy przyjęte zostałoby przez mieszkańców krytycznie. Jedne z najwyższych cen ciepła w kraju, powtarzam za Panem Prezydentem podczas seminarium, stawały się potężnym obciążeniem wyborczym.
W kontekście powyższego musiało nastąpić przesilenie - odwołanie władz spółki EPEC i za to prawie jestem bliski ogłoszenia abolicji wobec grzechu długotrwałego zwlekania. Dla mnie jest to przełom, ale bardziej dla strategicznych spraw Miasta.
Dlaczego?
Następuje możliwość zerwania pajęczyny układów polityczno - towarzyskich, rozwijających się po 2010 roku. Były układy, brak było pomysłu na „ciepło”. Zawiodłem się na okresie 2016- 2018, który mógł i powinien być już przełomem od początku. Był w dużej mierze kontynuacją. Jego smutnym wyznacznikiem stał się wymanewrowany tzw. audyt. EPEC dowiedział się z niego na kilkudziesięciu stronach, jakie ma ruchomości i nieruchomości.
Zniknęło gdzieś moje 17 zagadnień merytorycznych, a chciałem pomóc. Od początku teoretycznego tzw. „nowego otwarcia” 2016 widziałem ciągoty- podpisać za wszelką cenę umowę z Kogeneracją , bez innych ambicji. W elbląskim dzisiejszym ciepłownictwie w końcu zaistnieli ludzie zawodowo poważni.
W spółce, ale i po stronie wypracowywania docelowego modelu ciepłowniczego. Nie śpiewam hymnów pochwalnych, bo za bardzo jestem doświadczony w „bojach”. Niepewności i wątpliwości jest wiele. Niedługo, w czerwcu będziemy wiedzieli więcej o możliwościach pozyskania tzw. funduszy norweskich na projekty. Niezbędną staje się otwartość i przejrzystość prac. Mam nadzieję, że także z moim udziałem. Deklarowany jest przez pana Prezydenta postulat obniżenia cen ciepła o 20 %. Niektórzy zrozumieli, że już dzisiaj. Niestety, to perspektywa przyszłości. Niemniej jednak docelowy cel jest ważny, bo do niego możemy mierzyć zamiary. Pozytywnie nastraja np. 500-milionowa inwestycja w Toruniu, która nie pociągnęła za sobą rewolucji cenowej.
Jednak do nas nie dotarła jeszcze zasada wielu ciepłowników, ale nie z Elbląga, że „musi być prawnie zapewniona możliwość sprawiedliwego podziału korzyści pomiędzy przedsiębiorstwo a odbiorców”.
Jakie Pana zdaniem są szanse zawarcia długoletniej umowy o dostarczanie ciepła przez Energę Kogeneracja?
Moim zdaniem aktualne może być zawarcie umowy o dostawę energii cieplnej z EK. Ważny jest rozwój poważnego elbląskiego pracodawcy. Jednak ten pracodawca za pośrednictwem EPEC-u drenuje kieszenie tysiącom elblążan. Rocznie trafia tam ponad 60 mln złotych. Na produkcję ciepła, ale czy racjonalnie? Nasza nieufność za lata 2013-15 i 30% podwyżek jest bardzo duża.
Można powiedzieć za Molierem: „Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”. Zapoznałem się z umową zawartą przez EK z samorządem Kalisza na zakup „Ciepła Kaliskiego”. To majstersztyk w wykonaniu Kogeneracji. Nie rozumiem, jak władze Kalisza mogły przyjąć tak niekorzystny dokument. Nie przyjmuję go w Elblągu. Powtarzam, umowa z EK może być w grze. Poprzedzona analizą firmy.
A sama umowa powinna być prekursorską, z zawarowaniem uprawnień samorządu Elbląga do współdecydowania o zmianach cen ciepła i prezentowania stanowiska co do polityki firmy. Odsyłanie decyzji o zmianach cen do URE nie jest dla mnie argumentem.
A co należałoby zrobić teraz?
Rozmawialiśmy dotąd o strategii przyszłościowej, czyli części „Stanowiska” lewicy elbląskiej. Natomiast pozostałe punkty „Stanowiska” dotyczą najbliższego okresu z konkretnymi działaniami. Takie są oczekiwania sygnatariuszy. Dla mnie cezurą czasową jest okres do września br. Późniejsza galopada wyborcza nie będzie służyła niczemu.
Na pierwszym miejscu testu wiarygodności, stawiam obniżenie cen ciepła w zakresie 5-10%, w ciągu najbliższych miesięcy.
To mający realne możliwości wstęp do Programu Oszczędnościowo-Restrukturyzacyjnego w spółce, idącego naturalnie długofalowo. Jedyną próbę restrukturyzacji podjęto, jak dotąd, w 2008 roku. Wobec oporu, nie zdołano jej wdrożyć. Opracowanie i przyjęcie „Zasad nadzoru właścicielskiego” powinno być natomiast podstawą do powstania systemu transparentności w odniesieniu do wszystkich spółek komunalnych.
Złożył Pan interpelacje, by poznać wyniki finansowe EPEC-u w 2017 r. Jaką odpowiedź Pan uzyskał?
W ramach Interpelacji i osobistego przeglądu materiałów pozyskałem dane dotyczące działalności, efektywności, finansów zasadniczych spółek komunalnych. Wiedza o tym należy do mieszkańców. Celem prezentacji jest także wzmocnienie motywacji do terapii oraz wsparcie nowych ludzi, odpowiadających za ciepłownictwo i sprzątanie „stajni Augiasza”.
Poniżej publikujemy wstępny wynik finansowy EPEC za 2017 rok (wyniósł 2 mln 447 tys. zł) przekazany nam przez Ryszarda Klima:
Nagrody z Funduszu DN Premie motywacyjno- Przeciętne wynagrodzenie
uznaniowe
1. Plan 210 000,00 439 553,00 5 174,96
2.Wykonanie, w tym: 134 353,60 470 038,00 5 295,23
-pracownicy fizyczni 67 988,00 364 684,00 4 884,66
-pracownicy umysłowi 66 365,60 205 354,00 5 914,48
3.Zarząd i Dyrektorzy 1 173,00 0,00 10 182,58
4.Kierownicy 23 201,00 57 954,00 8 048,80
5.Umysłowi (bez kie-
rowników, prezesa,
dyrektorów) 41 991,60 147 000,00 4 809,01
6.Pracownicy- przewod-
niczący ZZ 1 581,50 10 003,00 6 116,17
Jak skomentuje Pan przedstawione dane?
Zatrudnienie w 2016 r.: 67-stanowiska nierobotnicze, a w tym 18- stanowiska kierownicze (prezes, 2 dyrektorów, 15 kierowników); 105- stanowiska robotnicze; 3-przewodniczący ZZ. Przywołuję prawo Parkinsona: „praca rozszerza się tak, aby wypełnić czas dostępny na jej wykonanie”.
W tym ciągu: w spółce wdrażano w minionych latach systemy informatyczne za ponad 3 mln złotych. Były słynne kilku dziesięciomilionowe modernizacje. Wszystko to miało usprawnić m. in. strukturę kadrowo-organizacyjną. Czy usprawniło? Nie ujęto w tabeli pracowniczego programu emerytalnego -7 % od wynagrodzenia, w 2017 r. to prawie 1 mln zł.. Oznacza to kilkaset złotych miesięcznie więcej. Fundusz DN, oprócz premii motywacyjnych, to 2 %, a było też 3%, planowanych rocznych wynagrodzeń pracowników. Do połowy 2016 roku dyskryminował pracowników fizycznych, premiował grupę dyrektorsko- kierowniczą. Doprowadziłem do zmiany proporcji już za cały 2016 rok, a normalność zaistniała w 2017 roku.
Analizuję krytycznie średnią jednej z grup w spółce, zrównującej się, a nawet przekraczającej już niedługo uposażenia parlamentarzystów i prezydentów Miasta. I to w warunkach drożyzny usług, stworzenia Bizancjum dla siebie, nierozwiązanego bezpieczeństwa ciepłowniczego i nieefektywności modernizacyjnej. Chyba przepłacam w moim czynszu.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję za rozmowę.
Z radnym Ryszardem Klimem rozmawiała
Jak pan radny przepłaca to może zużywa czegoś za dużo
Ustawka pod wybory. Gadu gadu - a z pomysłów ani śladu. Panie Klim - pora wnuki bawić, przekazywać wartości ze sztandaru LWP i narad POP. Z drugiej strony - brak chęci na kontakt z wnukami to korzyść dla młodego pokolenia. To samo w Radzie Miejskiej. Weterani foteli radnych odmaszerować w ..... !!!!
Panie Ryszardzie pełna zgoda z jedną uwagą nie tylko Energa drenuje kieszenie ale i EPEC poprzez rozpasanie i zabawę ogromnymi pieniędzmi. Zmiana Prezesa jest faktem tylko czy jest pomysł co dalej bo to chyba jest najważniejsze. Ja niestety tego światełka nie dostrzegam bo zabawa dalej trwa.
To są rzeczy powszechnie znane - czyli niegospodarność ciągnąca się latami i tolerowana przez władze miasta od oprawa do lewa. Od samego mieszania herbata nie robi się słodsza trzeba dosypać cukru. Musi zapaść niezwłocznie decyzja o budowie bloku gazowego jeszcze w tym roku. Obniżenie cen ciepła na wybory to metoda rodem z PRL-u nie rozwiązująca niczego tylko zamiatająca pod dywan..
Bardo dobry materiał, w kobcu jakies konkrety , czekam na dalsze dzialania i liczymy ze czas dojenia nas za cieplo mija bezpowrotnie oraz rządów pazernego kierownictwa spółki , dorobili sie paniska na posadce
Brylantyna chodzii opowiada bzdury że mają zwolnić 100 pracowników. Pakuj manatki.
Dziwna rzecz z tym punktowaniem na minus Analiza CBA, ale się nie da.
A korekta ze sprzedaży usług, jak ktoś tu pisał kiedyś w szczegółach. Epec sprzedawał usługi po zaniżonych stawkach, a różnicę Nam dodawali do stawki za ciepło., działo się to na etapie kosztów i prawdopodobnie pan prezydent ma te materiały.Co z tym? Następna sprawa to bardzo wysokie te nagrody, bo za co?, no i sprawa dodatkowego ubezpieczenia emerytalnego, czy jest to oparte w obowiązkowych przepisach, jest to dobrowolne,a więc dlaczego My im fundujemy takie ubezpieczenie. Podstawowe emerytalne mają i płaca do ZUS, a to co? Czy zmiany w stanowiskach księgowego i technicznego od sprzedaży usług nastąpiły?? Chyba nie, to takie o pisanie i to wszystko.
Sympatyczny P.Stefanie! W gronie Kolegów z EKO dyskutowaliśmy nad Waszym udziałem w "Stanowisku" . To jedyna próba uporządkowania merytoryki działania spółek miejskich. Apolityczna. Szkoda, że w to nie "weszliście". I teraz dziwią jakieś fragmenciki sytuacyjne w Pana wykonaniu. Przywołuje Pan PRL. Co to ma wspólnego ; modny zwrot ? Dysponuję danymi odn. efektywności wiadomej spółki , dalszego niecelowego wypływu środków, i innymi. Do opublikowania. Liczę, że wówczas jako kapitalista , oceni Pan ich racjonalny związek z wysokością cen ciepła. Chociaż i powyższy materiał daje do myślenia . Żąda Pan bloku gazowego; i już. No to ja teraz o PRL. Przypomina Pan sobie kultowy film. Zaplanowano osiedle na ...środku jeziora. Bez problemu- przeniesiemy jezioro. Dedykuję. Pozdrawiam.
Póki brak konkretów nie ma co jęzora strzępić chyba w celu przypomnienia żeby temat nie przysechł. Trochę pusto w tym tekście. Niech Pan od nich wyciągnie projekt zmian bo sama zmiana d... na stołkach niczego nie obiecuje ani nie gwarantuje zwłaszcza że są to ludzie których pogląd na sprawę jest powszechnie nieznany. Czy sponsoringi z naszych pieniędzy różnych zbożnych celów przez spółki miejskie zostały już definitywnie zakończone? Czy RM może podjąć taką uchwałę która zablokuje władzy wykonawczej całkowicie możliwość takich działań teraz i w przyszłości? Kiedy dostaniemy choćby zgrubne informacje jakim sposobem pan prezydent zamierza osiągnąć ambitny cel 20% obniżki cen i w jakim terminie tego dokona i niech to potwierdzi pod zastaw stołka dzisiejszy prezes EPEC