Elblążanin Łukasz Gesek, znany m.in. z programu "Bitwa na głosy", działa obecnie na scenie disco polo. W nocy z niedzieli na poniedziałek, wracając z koncertów do Elbląga miał wypadek, który mógł zakończyć się tragicznie. - Zdarzył się cud - przeżyliśmy. To skłania do refleksji - przyznał Łukasz Gesek.
Łukasz Gesek wraz z DJem, z którym występuje wracał w niedzielę (24.06.) wieczorem z trasy. - W ten weekend mieliśmy trzy koncerty w Ociecznie, Kościanie i Karczunku. Wracaliśmy już do domu. Było już ciemno - opowiada elblążanin. - Zdarzenie miało miejsce przed Grudziądzem, na A1.
Samochodem kierował DJ, Łukasz Gesek siedział z tyłu.
Na autostradzie niektórzy tak szybko jeżdżą, że jest to nie do opisania. Kierowca musiał uciekać od pędzącego auta i uderzył w tira. Ja w tym momencie spałem, więc widziałem tylko jak nas zarzuciło
- podkreślił elblążanin.
Na szczęści udało się uniknąć tragedii.
Jestem tylko lekko obity, małe szycie rany i naprawianie zęba, więc skończyło się dobrze. Akurat trafiło na nas. To był przypadek. Nie byliśmy zmęczeni, po prostu wracaliśmy z trasy koncertowej do domu. Nie padało, DJ prowadził tylko 30 min i sam do końca nie potrafi odpowiedzieć, jak to się stało. Patrzył w lusterka, to była sekunda
- opowiada Łukasz Gesek.
Auto jechało tak szybko, że DJ nie zauważył nawet jaka to była marka. - My wjechaliśmy w tył tira, po lewej szybko jechało auto, chcieliśmy wyprzedzić, ale się cofnęliśmy w tym samym czasie i tir przyhamował - dodał elblążanin. - Auto tak szybko jechało, że nie było możliwości zobaczenia jaka to marka.
Łukasz Gesek przestrzega kierowców przed szybką jazdą. - Mam wiele osobistych przemyśleń na temat wiary, rodziny, tego co mogło się wydarzyć, co mógłbym poprawić w sobie. Samochód to nie problem, bo był ubezpieczony, ale życia nie da się ubezpieczyć - zaznaczył.
Po prostu kierowca nie zachował należytej ostrożności, skoro nie zdążył zahamować. A jeżeli się chciał schować to może wcześniej nie spojrzał w lusterko i wymusił? Po co wymyślać historyjki o nieznanym, pędzącym samochodzie ...?
co za pokrętne wypowiedzi: "Kierowca musiał uciekać od pędzącego auta i uderzył w tira" czyli co? jechał lewą stroną zobaczył pędzące auto i zjechał na prawy pas i uderzył w TiRa? No to wina kolegi....a może po prostu kolega zasnął za kółkiem?
To koło Grudziądza jest A2?
Zaraz, spał na tylnym siedzeniu i tyle szczegółów zna ?
to fakt, strasznie pokrętne te tłumaczenie geska, wręcz żenujące
Nikt dawno nie słyszał o Gesku. Teraz wszyscy poznali strone artystyczną celebryty - spał i widział. Ważne żeby zaistnieć.
Barani łeb na autostradzie jedzie się 140 km/h oni przy 130 zaczęli wyprzedzać i wymusili pierwszeństwo przejazdu . takich jak oni jest wielu niedzielni artyści lusterka to mają tylko w łaqzienkach
he he he, to wszystko lipa a jak spał to z skąd zna tyle szczegułów
Kogo to obchodzi .....
Kierowca uznał że jest najszybszy i sam się zwolnił z patrzenia w lusterka...