- Rozpoczynamy prace wdrożeniowe nowoczesnego, mobilnego kanału komunikacji z mieszkańcami pod nazwą O!strzegator – zapowiedział podczas zorganizowanej dziś konferencji prasowej Prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Aplikacja, którą każdy elblążanin może bezpłatnie pobrać na komórkę ma pozwolić Urzędowi choć nie tylko) na szybkie informowanie mieszkańców o różnych zjawiskach. Komunikaty pochodzą m. in. z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego i dot. wycofania z obrotu jakiegoś leku lub informacją o jakości powietrza w pobliżu elbląskiej stacji pomiaru. Dzisiejsze uszkodzenie sygnalizacji na skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej i ul. Żeromskiego pojawiło się w aplikacji po godz. 10.00.
- Potrzebna była możliwość przekazywania komunikatów zarówno w sytuacjach ekstremalnych, powodziowych, jak również informacyjnych o zdarzeniach w mieście tj. wypadki, zagrożenia. Dzięki tej aplikacji będziemy mogli informować mieszkańców o sytuacjach odbiegających od normy – mówił Witold Wróblewski.
Więcej na temat aplikacji opowiedział Tomasz Świniarski, kierownik Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Ten rok pokazał szczególnie, jak istotne są odpowiednie narzędzia w komunikacji w mieszkańcami jeśli chodzi o ostrzeżenia wszelkiego rodzaju – mówił. - Dotychczasowe narzędzie było ułomne. Korzystanie z systemu sms-owego wymagało od mieszkańca deklaracji, że takie smsy chce otrzymywać. Pomimo, że ten system od lat istniał w Elblągu tylko kilkanaście osób złożyło taką deklarację.
Urząd postanowił skorzystać z ogólnopolskiej aplikacji.
Od listopada uruchomiliśmy możliwość dostępu miasta Elbląg do aplikacji O!strzegator, która niesie za sobą wiele zalet. Można ją ściągnąć na komórkę bezpłatnie. Każdy mieszkaniec posiadający smartfona jest w stanie ją ściągnąć. Co ważne – jest anonimowy, nie potrzeba podawać żadnych swoich danych. Nie ma reklam – jest to kanał czysto informacyjny. Za jego pomocą możemy informować mieszkańców o zagrożeniach, o awariach transportu miejskiego, awariach sieci ciepłowniczej
– wymieniał Tomasz Świniarski.
Niebawem każdy mieszkaniec będzie miał również możliwość samodzielnego udostępniania informacji. - Będzie mógł np. informować, że jest świadkiem jakiegoś zdarzenia i są utrudnienia w ruchu. Będzie też możliwość dołączenia zdjęcia ze zdarzenia, ale z udostępnieniem tej możliwości nie będziemy się śpieszyć, bo niesie ona za sobą niebezpieczeństwa związane z ochroną danych osobowych – zaznaczył Tomasz Świniarski.
W aplikacji zarejestrowanych jest kilkadziesiąt miast w Polsce. - Jest możliwość filtrowania komunikatów, czyli ustawienia, które chcę otrzymywać. Możemy również ustawić filtr do kogo komunikaty mają dotrzeć, np. promień 300 metrów w obrębie Katedry św. Mikołaja. Mogą również otrzymywać je wszyscy mieszkańcy Elbląga lub mieszkańcy konkretnej ulicy – mówił Tomasz Świniarski. - Posiadając tą aplikację komunikaty otrzymują również osoby spoza Elbląga, które nasze miasta tylko odwiedzają, a także elblążanie, którzy odwiedzają miasta zarejestrowane w aplikacji.
Miesięczny koszt aplikacji dla Miasta to ok. 700 zł.
Użytkujemy ją na zasadzie abonamentu. Cena zależy od ilości mieszkańców w danej miejscowości. Dla Elbląga wynosi on niecałe 700 zł miesięcznie
– dodał Tomasz Świniarski.
W jaki sposób zainstalować tę aplikację?
Do pobrania (czego nie napisaliście) ze strony https://goo.gl/sASCqL
a ja głupi myślałem że przystąpienie do aplikacji wiąże się z przychodami a nie kosztami. Aplikacja będzie się rozwijać na nasz koszt. Niech miasto uruchomi za darmo stronę mobilną (zatrudniają chyba jakiś informatyków) na której wszyscy mieszkańcy Elbląga i okolic będą mogli w sposób swobodny innych ostrzegać o różnych niebezpieczeństwach
ul. Łączności wykryto stężenie kolesiostwa, głupoty i nepotyzmu zagrażające życiu
Że też żaden student pwsz nie napisał do tej pory takiej apki dla miasta. 700 ziko co miesiąc... dobrze kminią. A na ile lat jest to 700 ziko. Jaka jest kolejna stawka?
jako komisja panu zabraniam - idealnie to ująłeś.....
Aplikacja jest też do pobrania za darmo w sklep play. Ja uważam, że pomysł jest ok, pobrałam, zobaczymy czy będzie przydatne :)
Dlaczego niby miasto za to płaci ni w ząb nie rozumiem, lepiej stypendium ufundujcie dla jakiegoś zdolnego dzieciaka bez szans a nie płacicie za jakieś g..... To przynajmniej można by jakoś zrozumieć. Niech udostępniają swoją aplikację za pieniądze. Miasto znowu w roli sponsora inicjatyw prywatnych Wróblewski to "anioł biznesu" normalnie.
dziwny i ostrzegator - sugerujecie, że firma, która stworzyła system ma go oddać naszemu miastu za darmo? Albo dodatkowo zapłacić za jego wykorzystanie? Chyba oczywiste jest, że ktoś musi za taki system producentowi zapłacić - osobiście wolę, żeby to było miasto niż ja, jako użytkownik. Za to, że korzystacie z telefonów komórkowych, też płaci wam operator? Napiszcie który - chętnie skorzystam :)