Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej otrzymało dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 12 mln zł. Dzięki temu miała zostać zmodernizowana spora część sieci ciepłowniczej w naszym mieście. Niestety ogłoszony przetarg zainteresował Centralne Biuro Antykorupcyjne, a postępowanie w sprawie ewentualnych nieprawidłowości wszczęła Prokuratora. Z końcem września br. sprawa została jednak umorzona.
Przetarg miał miejsce w 2014 r. i opierał na 20 mln zł. W listopadzie 2015 r. powstał dokument przedstawiający wyniki kontroli Urzędu Zamówień Publicznych dotyczący modernizacji miejskiego systemu ciepłowniczego w Elblągu. Według niego EPEC "w sposób wadliwy dokonał opisu przedmiotu zamówienia", co "stanowi naruszenie przepisu". Ówczesny prezes spółki, Łukasz Piśkiewicz nie zgadzał się z wynikami przeprowadzonej kontroli.
Prezes Urzędu Zamówień Publicznych miał wątpliwości, co do "poprawności dokonania przez zamawiającego w kontrolowanym postępowaniu opisu przedmiotu zamówienia w aspekcie jego zgodności z art. 29 ust 2 ustawy Prawo zamówień publicznych".
Biegły stwierdził, że "opis przedmiotu zamówienia utrudniał dostęp do zamówienia wykonawcom zdolnym do jego wykonania, a w konsekwencji utrudniał uczciwą konkurencję" oraz że "zamawiający w sposób wadliwy dokonał opisu przedmiotu zamówienia, co potwierdza fakt, że w postępowaniu złożono tylko jedną ofertę".
Do przetargu przeprowadzonego przez EPEC negatywnie odniosło się także Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz Komisja Kontrolna powołana przez Prezydenta Elbląga, Witolda Wróblewskiego.
Na wniosek Urzędu Zamówień Publicznych, Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych zbadał zarzuty wobec EPEC-u i postanowił nie wszczynać postępowania. Nie miało to jednak wpływu na decyzję Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który stwierdził, że EPEC zawarte w przetargu wymagania określił w niedostateczny sposób. Ten błąd słono kosztował spółkę, gdyż NFOŚiG zażądało zwrotu części dotacji (ponad 800 tys. zł - prawie 689 tys. zł dotacji i prawie 117 tys. zł odsetek) i NFOŚiG nie wypłacił 200 tys. zł, co daje w sumie ponad milion zł.
Z końcem 2016 r. sprawą przetargu zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Elblągu. - Postępowanie dotyczące EPEC-u to skutek działań kontrolnych innych organów. Na tej podstawie prokuratura mogła wszcząć śledztwo i tak właśnie się stało – wyjaśniała nam w styczniu br. prokurator Iwona Piotrowska.
Po dziewięciu miesiącach, zebraniu 25 tomów akt i przesłuchaniu świadków Prokuratura zdecydowała się na umorzenie śledztwa. - Prokurator nadzorował postępowanie, a czynności wykonywało Centralne Biuro Antykorupcyjne, delegatura w Białymstoku. Zgromadzono obszerny materiał – 25 tomów akt – mówił Jan Hrybek, szef I Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
28 września sprawa została umorzona. Jaki był tego powód?
Na podstawie artykułu 17 paragraf 1 Kodeksu Postępowania Karnego w pierwszym punkcie z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, a w drugim punkcie z braku znamion czynu zabronionego
– wyjaśnia prokurator Jan Hrybek.
Decyzja nie jest prawomocna. - Strony mają siedem dni od daty otrzymania postanowień na włożenie odwołania, czyli zażalenia do Sądu Okręgowego w Elblągu. Na razie żadne zażalenie nie wpłynęło – dodał prokurator Jan Hrybek.
Jedną z osób, która głośno mówiła o swoich zastrzeżeniach dot. sposobu przeprowadzonia przez EPEC przetargu był radny Ryszard Klim.
Spodziewałem się takiego rozwoju sytuacji. Dlaczego? Nie będę rozwijał. Naturalnie nie wchodzę w niuanse postanowień organów prowadzących postępowanie, jednak takowa decyzja oznacza, że milion złotych z kieszeni płatników ciepła, pozostał bezpański w zakresie odpowiedzialności. Winnym będzie tylko NFOŚiGW. Na szczęście w ciągu tych kilku lat edukacja ciepłownicza mieszkańców poszła bardzo daleko i właśnie do nich należy ocena. Wiemy, że jest zapaść ciepłownicza, której można było uniknąć, gdyby wszyscy wykonywali to, co do nich należy. Nie wykorzystano możliwości racjonalności kosztów ciepła. U nas 85zł/GJ,a np. Toruń 60 zł/GJ, i to po remontach źródła ciepła. Były tanie surowce. Dzisiaj drożeją one o 100 procent, a dziewięć miesięcy grzewczych w bieżącym roku oznaczają znaczące rozliczenie za rok. Wszystko to za sprawą zaniedbań 5 minionych lat. Umorzenie postępowania jest więc tylko umorzeniem, a problemy nie znikają.
– skomentował dziś Ryszard Klim.
Przetarg został przeprowadzony, gdy spółką kierował Łukasz Piśkiewicz. Zarówno przed laty, jak i teraz były już prezes zapewniał, że stawiane przed spółką zarzuty to tylko pomówienia. Jak dziś komentuje decyzję Prokuratury?
Cieszę się z zamknięcia sprawy głównie z uwagi na pracowników EPEC-u. To świetny zespół fachowców, oddanych firmie i miastu. Wysuwane przeciwko mnie zarzuty i pomówienia dotknęły ich wszystkich pośrednio, a wielu z nich odebrało to bardzo osobiście. Mam więc nadzieję, że odrzucenie wszystkich zarzutów pozytywnie wpłynie na ich motywację oraz poczucie wartości i sensu wykonywanej pracy. I tego im życzę z całego serca, przy okazji dziękując za pełne satysfakcji pięć lat efektywnej, wspólnej pracy
– podkreślił Łukasz Piśkiewicz.
To tylko sam przetarg, a co z tymi kosztami. Epec prowadził sprzedaż usług po zaniżonych kosztach, a różnicę dodawał Nam do stawki za ciepło. Nic się o tym nie pisze, wcześniej człowiek pisał na jakim etapie kalkulacji kosztów to się odbywało, a pan prezydent powziął o tym wiadomość.Tragiczne w Elblągu 85 zł. za gj, a w Toruniu tylko 60 zł. I tak oto przeszło bez echa, pożyjemy, poczekamy ile Nam się obniży.Czy każdy temat trzeba wnosić osobno, a jeszcze wcześniej informowaliście , że o jakiś licznikach będzie wyjaśniane,że jest w Prokuraturze teraz nic się też o tym nie pisze.
Szkoda komentować!!!!
A co z umową na grzanie miasta. W 2020 EC przestaje grzać.
Te 25 ton akt to na ile ciężarówek się zmieści ? Niezłe....
Za batonik wyniesiony- do kicia. Za milion- poklepywanie po plecach. "Małych złodziei wieszają, a wielkim się kłaniają".
Ja wiedziałam, że tak będzie, pierwszy udzielił wywiadu w sprawie Epec pan poseł Wilk, potem pan senator Wcisło. I to tyle?, jedno jeszcze, ale jak umorzono to dlaczego NFOŚ i GW, za ustalenie niedostateczne wymagań do przetargu, aż milion? A przecież tam był doradca co kasował za porady . Czy teraz niema za to nie ma osób odpowiedzialnych, przecież to nasza spółka miejska, to też nam zabrano ten milion, a my dalej bulimy bajońskie kwoty za ciepło.
Pani Autorka pewnie popełniła mały błąd. Pisząc zamieniła tomy na tony. Jedna literka, a taki jazgot na forum. Ja się pytam w jakim celu?
Oj dużo pracy trzeba było aby zamieść sprawę. warto by zapoznać się z prot CBA i uzasadnieniem.
Przestań juz jazgotać sbeckie metody zawiodly
moze powiesz z tadkiem czemu sprawa zainteresowało sie CBA? niech elblazanie wiedzą, kto donosi!!!!! przstań komentowac sprawy ciepła masz nas za idiotów rozjerzyj sie wsród kolegów same asy wywiadu wstyd oficerze LWP teraz odwracasz kota ogonem powinienes przeprosic publicznie Piskiwicza