"Mamy jedne z najwyższych cen ciepła w kraju. Rada Nadzorcza nadal utrzymuje, że są umiarkowane, a nawet niskie"

Wyrzucono w błoto roczne opłaty mieszkańców Elbląga za ciepło?

Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej od lat jest przedmiotem zainteresowania wielu instytucji, w tym Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Urzędu Zamówień Publicznych, a także Prokuratury. Wszystkich interesował wielomilionowy przetarg na modernizację sieci ciepłowniczej w naszym mieście. Ale zdaniem radnego Ryszarda Klima to nie jedyny ciekawy wątek. - Jest wiele zasłon, które zamierzam odsłonić, bo Elbląski ciepłowniczy chocholi taniec trwał, trwa  i będzie trwał. Po 5 latach tego tańca i demolowania systemu zarządzania „ciepłem” doszło  do załamania bezpieczeństwa ciepłowniczego Miasta - zaznacza radny. Co to oznacza?

Ryszard Klim przyczyny upatruje w lekceważeniu narastających  sygnałów alarmowych, braku kwalifikacji do oceny tego i przeciwdziałania, dominacji „prywaty” nad interesem publicznym, powstaniu klanowej subkultury, która wraz z uzależnionym  zapleczem politycznym miała na celu niszczenie występujących krytycznie.

 

Lwia część czynszów elblążan już  idzie   na   ciepło. Nigdy nie liczyli się z tym decyzyjnie odpowiedzialni za wymiar kosztów. Pokazała to przeszłość, a przyszłość z niewiadomą zapewnienia dostaw energii cieplnej staje się pesymistyczna. Winni chowają się za plecy Galla Anonima i dezinformują. Pytanie więc czy to jest wyłącznie smutek i przypadłość naszego samorządu czy problem dotykający innych? 

- pyta radny.

Radny podkreśla, że choć za zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego odpowiada samorząd, to w praktyce zostały tym obarczone władze spółki. Elbląg nie jest w tym wyjątkiem. Taką praktykę stosuje się też w innych miastach. Ryszard Klim nie zgadza się z takim rozwiązaniem. Dlaczego?

- Są różne władze spółek: odpowiedzialne, kompetentne, i te bez kompetencji. Pokusiłem się o porównanie, którego prawie nie trzeba uogólniać wnioskowo. Oto Olsztyn i MPEC. Niewielka ciepłownia miejska, a zasadniczą część ciepła produkuje Stomil, który zapowiedział , iż od 2020 roku zaprzestaje zaopatrywania miasta w ciepło. Władze olsztyńskiej spółki, w  poczuciu powagi sytuacji, od 2012 roku podjęły tzw. dialog konkurencyjny dot. wyboru partnera prywatnego do budowy ciepłownio-spalarni. Odbyło się osiem rund dialogu oraz kilkanaście spotkań roboczych. Wypracowano formułę spółki celowej: MPEC wnosi swoją ciepłownię oraz grunty pod budowę i obejmuje 36 proc. udziałów. Natomiast partner prywatny   finansujący inwestycję   (banki) - 15 proc. udziałów. Pozostały kapitał uzupełni Polski Fundusz Rozwoju - 49 proc. udziałów. Jeszcze w październiku ub. roku odbyła się narada ekspercka z udziałem szefów PEC-ów z terenu Polski, naukowców z politechnik, organizacji pozarządowych i ochrony środowiska, radnych. Finał   nie jest pewny, bo wtrąciła się polityka. Był jednak model bliski do podglądu. Trzeba było się tylko podnieść ze stołków - stwierdził Ryszard Klim.

Zdaniem radnego EPEC nie podszedł poważnie do tematu. - Jest "alibi"- bezowocna kilkuletnia   wymiana korespondencji błagalnej z EC Kogeneracja, by nie podnosili cen, umycie rąk i w połowie ubiegłego roku próba ucieczki do przodu. To nierealna w naszych warunkach, zamówiona za 145 tys. w Energoprojekcie- Katowice "Wielowariantowa koncepcja techniczno- ekonomiczna budowy podstawowego źródła ciepła dla miasta Elbląg". Bez dyskusji nad alternatywami przyszłościowymi. „Koncepcja" została już odłożona na półki.  Wyrzucono w błoto roczne opłaty za ciepło 50 mieszkańców Elbląga - zaznaczył Ryszard Klim. - Wymuszane obecnie przez radnych prezentacje jakiegoś ruchu są właśnie zasłoną, a czas ucieka . To pokłosie ciągłego czeladnictwa, bez zdania egzaminu czeladniczego.

Co oznacza wspomniane przez Ryszarda Klima załamanie bezpieczeństwa ciepłowniczego? - Gospodarka Energetyczna Elbląga powinna, według „Założeń do Planu zaopatrzenia Miasta  w ciepło”, skupić się na polepszeniu jakości powietrza oraz utrzymaniu bezpieczeństwa energetycznego. Nawet na Bielanach oddychamy   najbardziej rakotwórczym węglowodorem aromatycznym- benzo(a)pirenem. Będziemy oddychali dalej. Gdy   kominy zaczną znowu dymić, rozpoczniemy kolejną   dyskusję o truciu nas. W 2020 roku, a nawet według zapowiedzi władz EC wcześniej, nie spełniające norm środowiskowych instalacje EC Kogeneracja mogą przestać funkcjonować - podkreślał Ryszard Klim.

Za najważniejszy cel Ryszard Klim uważa akceptację społeczną działań gminy w zakresie energetyki i dążenie do jak najniższych kosztów ponoszonych za nośniki. - Konia z rzędem temu, kto akceptuje. Poza twórcami dehumanizacji relacji pomiędzy strukturami ciepłownictwa a mieszkańcami. Minione 5 lat temu poświęcono. Nie przekonało zarządzających miejską spółką ciepłowniczą wezwanie Prezesa Zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie: „przyszedł czas, aby zmienić model regulacji w ciepłownictwie. Trzeba stymulować do efektywności, obniżania kosztów; musi być prawnie zapewniona możliwość sprawiedliwego podziału korzyści pomiędzy przedsiębiorstwo a odbiorców”. Podstawą tego podziału powinna być racjonalna wiedza o cenach i skutkach społecznych. To abecadło - stwierdził radny.

Dlatego też Ryszarda Klima zaciekawiło, jak Elbląg plasuje się na tle innych miast.

"Założenia do Planu zaopatrzenia Miasta w ciepło" nakazywały monitoring cen ciepła dla mieszkańców Elbląga   na tle 10 innych miast. Zwróciłem się o jego efekty. Oto odpowiedź : "Zarząd Spółki informuje, że średnia cena zakupu ciepła nie jest informacją dostępną w trybie informacji publicznej". Autentyczne. I mieszanina grup, taryf, mocy. W Elblągu i innych miastach. To kontynuacja  bezczelnego i aroganckiego stylu wszystkich odpowiedzi. Na „Zachodzie” (Fabrycznej) bez zmian”. Poinformowałem Zarząd, skoro nie wie,  na posiedzeniu KG, że mamy jedne z najwyższych cen w kraju-85,4 zł/GJ. Nie przekonałem natomiast członków RN, którzy nadal  utrzymują, iż mamy ceny umiarkowane, a nawet niskie. Jak więc EPEC pozyskuje nowych odbiorców, skoro nie zna ceny swojego produktu?

- pyta radny.

Zamiast milionów wydanych na pseudopromocję,  wystarczyłby świetlny napis na budynku przy Fabrycznej: „Z nami cieplej  i taniej – bo tylko 75 zł/GJ”. I tak to zawyżam, bo optymalna cena zakupu ciepła przez elblążan powinna się mieścić  w przedziale 70 - 75zł /GJ. Skąd więc do licha, te aktualne kominy? Z pewnością nie z powodu inflacji czy cen surowców. Inflacja: 2012 r. -3,7%; 2013 r. -0,9 %; 2014 r. -0,0%. Lata 2015 i 2016- deflacja: -0,9%  i -0,6%. Ceny węgla energetycznego spadały, osiągając w połowie  2014 r. poziom cen zbliżony do 2010 roku. W I połowie 2015 r. ceny były niższe niż w 2010 roku o 6, 8% - zaznacza Ryszard Klim.

Co zatem ma wpływ na ceny ciepła w naszym mieście?