Grupa elblążan posadziła dziś przy ul. Legionów 60 lip. Drzewka mają symbolizować wsparcie, jakie mieszkańcy naszego miasta udzielają Białowieży. - Tam drzewa wycinają, a my tu sadzimy – stwierdzili.
Dziś, 21 sierpnia, odbyło się w naszym mieście nietypowe sadzenie drzew.
Nasza oddolna, bezpartyjna inicjatywa „Porozmawiajmy o demokracji” wymyśliła, że w Elblągu zorganizujemy takie wydarzenie. To, co się dzieje w Białowieży zakrawa na wielki skandal. Tamci tną, a my chcemy sadzić
– mówił Tadeusz Kawa z Komitetu Obrony Demokracji.
W sumie elblążanie posadzili 60 lip. - Jesteśmy w takich czasach, gdzie drzewa w Polsce mają nie lżej niż ludzie. Są źle traktowane. Drzewa są niszczone – mówił senator PO, Jerzy Wcisła. - Jesteśmy w sytuacji, gdzie wycina się Puszczę Białowieską, która była chroniona od XV wieku.
Jerzy Wcisła podkreślił, że ważne są procedury. - Jesteśmy społeczeństwem, państwem w środku Europy, które musi przestrzegać prawa. Prawo europejskie zakazuje wycinki drzew w obiekcie bronionym prawem, listą dziedzictwa europejskiego. W średniowieczu zanim skazywano człowieka to go pytano czy ma coś na swoja obronę. Puszcza nie ma prawa się wypowiedzieć. Nie mogą wypowiedzieć się fachowcy, dlaczego nie można wycinać Puszczy – zaznaczył.
Co miała na celu dzisiejsza inicjatywa?
Jeżeli rząd Polski chce szanować prawo powinien poddać się procedurze ustalenia, czy można w taki sposób walczyć z kornikiem czy nie. Tak, jak jest to przyjęte w Europie w XXI wieku. Widać, że Minister Szyszko i pani Premier wiedzą lepiej od fachowców i za nic mają struktury europejskie, za nic mają prawo. Więc my nie będziemy stali obojętnie. Chcemy pokazać w Elblągu, że my szanujemy dziedzictwo, które ma 500 lat ochrony i które jest naszym zobowiązaniem
– podkreślił Jerzy Wcisła.
Akcji przyświecało hasło „Elbląg jest solidarny z Białowieżą”. Dodatkowo na drzewkach zostały umieszczone karteczki z hasłami takimi jak „Wytnie się Puszcze, zostanie pole do popisu”. - Mam nadzieję, że się nie wytnie Puszczy i pola PiS nie będzie miał – dodał senator PO.
Miejsce sadzenia drzew wyznaczył Zarząd Zieleni Miejskiej. - Kosztami podzieliliśmy się między sobą. Sadzonki otrzymaliśmy od osoby, która woli pozostać anonimowa – zapewniał Jerzy Wcisła. - W tym miejscu Miasto planowało zasadzić drzewa, więc je wyręczyliśmy.
Nie Elblążanie!Tylko była ubecja,komuniści i zdrajcy z pzpo!
pogratulować pomysłu na sadzenie drzew po linią wysokiego napięcia - no ale to pomysł Jurka Motorówki
Co za głupki. Lasy Państwowe sadzą miliony drzew rocznie i jakoś nie robią takiego hałasu. Widocznie ci ludzie nie mają co w życiu robić to walczą o demokrację w czasach tej "dusznej dyktatury" ;)
"nasza oddolna, bezpartyjna inicjatywa...mówił Tadeusz Kawa z KOD" i przypadkowo zapewne przechodzący Jurek W. - zapewne też bezpartyjny : śmiać się czy płakać ? A może lepiej nie komentować...
Szkoda tylko, że poza politykowaniem dwa omnibusy nie wezmą się za rozwiązywanie poważnych spraw i problemów dnia codziennego naszych mieszkańców, bo bicie piany raczej im w życiu nie pomoże co ?
Drzewa wybrane adekwatnie do akcji ! Ale zamiast 60-ciu, wystarczyłaby jedna WIELKA LIPA...
Wszyscy wiedzą, że z tego sadzenia będzie lipa. Pozdrowienia dla alergików.
Panie LURA i panie Latoś. Wypad na tereny które ucierpiały po NAWAŁNICACH, i tam najpierw pomóc sprzątac i po uprzątnięciu zasadzic nie 60 ale chociaż 600 drzewek. Po co w Elblągu durni kleic. Chyba idiota by głosował w wyborach samorzadowych na was
Za mało ciebie matka lała ,że na starośc z esbekami sie zadajesz.Szkoda że nie miała czasu ciebie sama wychowac na porządnego polaka.Moze bys sie nie afiszował ze sprzedawczykami.
W 1980 roku i za komuny srali w portki ze strachu a teraz podskakuja. Dlaczego nie pojechaliscie pomagać w pomorskim.