Elblążanie upamiętnili 75. rocznicę powstania Armii Krajowej. Pod Pomnikiem Żołnierzy AK, Polskiego Państwa Podziemnego odbyła się dziś (14 lutego) miejska uroczystość.
Dla dużej części polskich żołnierzy i dowództwa zakończenie wojny obronnej 1939 r. nie oznaczało końca walki, a jedynie zmianę jej formy. W tym celu powstała Służba Zwycięstwu Polsce i późniejszy Związek Walki Zbrojnej przemianowany ostatecznie na Armię Krajową. AK było zbrojnym ramieniem Polskiego Państwa Podziemnego, które było fenomenem w naszej historii
– mówił Jacek Boruszka, wiceprezydent Elbląga.
Wiceprezydent zaznaczył, iż w żadnym okupowanym kraju nie powstała tak dobrze zorganizowana struktura. - Działania Armii Krajowej wymierzone w hitlerowskiego okupanta to przede wszystkim sabotaż, dywersja, wywiad, a z czasem działania partyzanckie i przeprowadzenie zwycięskiego, powszechnego powstania. Cel ten został podjęty w sierpniu 1944 r. w Powstaniu Warszawskim, w nierównej walce z hitlerowcami i w warunkach wkraczających wojsk sowieckich – mówił Jacek Boruszka. - Armia Krajowa (…) była najwyższą próbą patriotyzmu, heroizmu i braterstwa.
Głos zabrał także Marek Pruszak, Przewodniczący Rady Miasta.
Przyszliśmy tutaj w 75. rocznicę powstania Armii Krajowej, żeby złożyć hołd tym, którzy byli wierni Bogu i Ojczyźnie. Tą uroczystością inaugurujemy rok gen. Bolesława Nieczuja – Ostrowskiego – najwybitniejszego elblążanina w dziejach powojennej Polski w Elblągu. Człowieka, który niezwykle szanował swój mundur, bo na każdej mszy świętej stał na baczność, przez całą mszę, chociaż były wolne miejsca. Nawet, kiedy miał 90 lat. Szanował Pana Boga, szanował mundur oficera. Był człowiekiem, który poświecił się swoim żołnierzom również po wojnie. Zorganizował dla nich prace na tych ziemiach. Był człowiekiem, który siedem lat spędził w celi śmierci. A później On i Jego rodzina byli prześladowani przez wiele lat. To największy nasz elblążanin, żołnierz Armii Krajowej. Trzeba o nim pamiętać i przypominać o Nim młodzieży. Był dowódcą 106 Dywizji Piechoty Armii Karowej, ale również w Elblągu w latach 80-tych założył swoją armię – Gwardię Jezusa i Maryi uzbrojoną w różaniec
– zaznaczył.
Wśród zebranych byli także parlamentarzyści. - Pamięć o Bohaterach jest fundamentem naszej przyszłości. Pamiętając i ucząc dzieci, młodzież na przykładach ludzi wyznających najwyższe polskie wartości, jakimi bez wątpienia jest Bóg, Honor i Ojczyzna, oddajemy hołd tym, którzy przed laty walczyli o wolność Polski. Katowani i grzebani w bezimiennych mogiłach mieli zostać skazani na zapomnienie. Dziś młode pokolenie chce znać prawdziwą historię swojej Ojczyzny i oddawać naszym Bohaterom należną im cześć i honor – zaznaczył poseł Jerzy Wilk.
Po oficjalnych przemówieniach uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 15 im. Armii Krajowej zaprezentowali zgromadzonym krótki program artystyczny, po którym delegacje składały kwiaty pod Pomnikiem.
po co?
Czy klubowiczom im. Lecha Kaczyńskiego nie pomyliła się data i wydarzenie? Chyba " miesięcznice" obchodzą 10 ?
Czyli mój dziadek , który przeszedł szlak od Lenino do Berlina nie wykazał l się "... najwyższą próbą patriotyzmu, heroizmu i braterstwa..." ???
Muczaczos Twój dziadek wykazał się także patriotyzmem ci co szli od lenino do Berlina często byli zesłańcami ,łagiernikami,dobrowolnie nie znaleźli się na terenie ZSRR
Henryk co ty piszesz?! Mój dziadek żył na terenach III RP wybuchła wojna i szedł z tymi, którymi miał po drodze aby zwalczać faszyzm! Zdobywał Berlin!
Muczaczos a z jaką armią twój dziadek miał po drodze? I czy po zwalczeniu faszyzmu, zaczał zwalczać stalinizm i komunizm?
A gdzie te tłumy zwykłych mieszkańców zainteresowanych rocznicą....Jak za komuny młodzież szkolna musi iść.
A Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich nie było?
Do Polak, mój dziadek Polak i Patriota po zakończeniu wojny ciężko pracował na roli uprawiając ziemie wyzwoloną z pod faszyzmu! Pasuje?
Szkoda , że nie wykazała się tym bohaterstwem w na froncie i podczas walk o Berlin . Ale może bohaterowie nie muszą walczyć , wystarczy , że są .