Marek Osik, po ponad siedmiu latach pracy na stanowisku Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu, przeszedł na emeryturę. Uroczysty apel, podczas którego odbyło się oficjalne pożegnanie, odbył się 31 grudnia 2015 r. Teraz Marek Osik walczy o wysokość swojej emerytury.
Po 27 latach nienagannej służby dla kraju odbiera mi się godność, a moim dzieciom uczucie rozpierającej dumy z ojca policjanta, bo wmawia im się, że ich tata jest wrogiem narodu
– zaznaczył w liście otwartym, który został opublikowany na stronie Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Olsztynie.
Były już komendant chce zawalczyć o wysokość swojej emerytury. - W dniu 15 listopada wszyscy zostaliśmy zaskoczeni zapisami projektu zmiany ustawy podpisanego przez Ministra SWiA Mariusza Błaszczaka (…) Wprowadzono bez konsultacji autopoprawkę w wyniku której tzw. maksymalne kwoty emerytur i rent mają obejmować wszystkich funkcjonariuszy, którzy pełnili służbę „na rzecz totalitarnego państwa” - zauważa Marek Osik.
Problem w tym, że Marek Osik nie spełnia tych warunków. - Do służby w Milicji Obywatelskiej zostałem przyjęty 2 sierpnia 1988 roku. Do 31 lipca 1990 pozostawałem na etacie kursanta Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku, gdzie byłem milicjantem w służbie kandydackiej, odsługującym zasadniczą służbę wojskową w jednostkach MSW -opowiada. - Biorąc pod uwagę przebieg mojej służby nie pojmuję i nie widzę uzasadnienia, jak w myśl przepisów projektu zmian do ustawy można mnie zaszeregować jako funkcjonariusza służącego na rzecz totalitarnego państwa zmniejszając przy tym otrzymywane przeze mnie świadczenie emerytalne do kwoty „nie wyższej niż miesięczna przeciętna emerytura wypłacana przez ZUS”, nie uwzględniając praw emerytalnych nabytych po 26 latach służby w III RP.
Marek Osik zapewniał, że podczas pełnionej przez niego służby, względy polityczne nie miały znaczenia. - Jako policjant swoje obowiązki wykonywałem apolitycznie, mając na względzie przede wszystkim dobro i bezpieczeństwo narodu. Moje awanse były niezależne od okresów sprawowania władzy przez poszczególne partie polityczne np. Komendantem Powiatowym Policji w Nowym Dworze Gdańskim zostałem w styczniu 2006 roku za rządów Prawa i Sprawiedliwości a Komendantem Miejskim Policji w Elblągu za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - podkreślał.
Były komendant nie może zrozumieć zaistniałej sytuacji.
Jako młody 19- letni chłopiec chciałem po prostu być stróżem prawa, który sprawia, że inni mogą czuć się bezpiecznie, a teraz noszę brzemię daty swojego urodzenia. Jesteśmy ludźmi z przełomu systemowego i to rozumiem, ale jeżeli na tym polega pojęcie sprawiedliwości społecznej to jako 47- letni Polak stwierdzam, że nie rozumiem znaczenia tych słów
- podkreślił.
Poniżej przedstawiamy treść całego listu otwartego.
LIST OTWARTY
"Szanowni Państwo,
zwracam się do Państwa z prośbą o interwencję w sprawie planowanej zmiany ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin w oparciu o projekt z dnia 14 listopada 2016 roku zatwierdzony przez Rząd w dniu 24 listopada br.
Jednocześnie proszę o przekazanie moich spostrzeżeń innym a w szczególności posłom i senatorom komisji parlamentarnych, którzy będą procedować przedmiotowy projekt w Sejmie RP.
W dniu 15 listopada wszyscy zostaliśmy zaskoczeni zapisami projektu zmiany ustawy podpisanego przez Ministra SWiA Mariusza Błaszczaka, które stoją w całkowitej sprzeczności z projektem przekazanym do zaopiniowania partnerom społecznym, w tym Stowarzyszeniu Emerytów i Rencistów Policyjnych oraz Niezależnemu Samorządnemu Związkowi Zawodowemu Policjantów . W szczególności do projektu wprowadzono bez konsultacji autopoprawkę w wyniku której tzw. maksymalne kwoty emerytur i rent mają obejmować wszystkich funkcjonariuszy, którzy pełnili służbę „na rzecz totalitarnego państwa” (bez względu na długość tej służby) oraz pozostałych po nich rencistów rodzinnych. Tak więc nie różnicuje się już sytuacji emeryta policyjnego, który pełnił służbę wyłącznie w organach bezpieczeństwa państwa i emeryta, który pełnił służbę nie tylko w organach bezpieczeństwa państwa. Właśnie w tym projekcie wprowadzono nowe pojęcie „służby na rzecz totalitarnego Państwa” oraz enumeratywnie określono katalog instytucji i formacji, w których pełniona była taka służba. Włączenie słuchaczy i studentów Akademii Spraw Wewnętrznych do przedmiotowego katalogu i traktowanie ich jako funkcjonariuszy „służby na rzecz totalitarnego państwa”. Taki zapis spowodował, iż stałem się podmiotem planowanych zmian.
W celu wyjaśnienia moich ogromnych wątpliwości, co do zasadności wprowadzanych zmian, przedstawię swoje doświadczenie zawodowe oraz przebieg służby.
Do służby w Milicji Obywatelskiej zostałem przyjęty 2 sierpnia 1988 roku. Do 31 lipca 1990 pozostawałem na etacie kursanta Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku, gdzie byłem milicjantem w służbie kandydackiej, odsługującym zasadniczą służbę wojskową w jednostkach MSW. W dniu 1 września 1989 roku rozpocząłem studia stacjonarne na Akademii Spraw Wewnętrznych na Wydziale Bezpieczeństwa Państwa w Legionowie, gdzie byłem studentem przez okres ok. 10 miesięcy. Po rozwiązaniu akademii z dniem 1 września 1990 roku, jako funkcjonariusz Policji, w stopniu posterunkowego rozpocząłem służbę w Komendzie Rejonowej Policji w Elblągu. Następnie w latach 1995-97 służyłem w Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Elblągu. W styczniu 1998 roku objąłem stanowisko Zastępcy Komendanta Rejonowego Policji w Elblągu. W marcu 1999 roku przeszedłem na stanowisko Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego w Komendzie Wojewódzkiej w Gdańsku, gdzie służyłem do marca 2004 roku. Przez kolejny rok byłem ekspertem w Centralny Biurze Śledczym KGP Zarządu w Olsztynie, tworząc Wydział Zamiejscowy CBŚ w Elblągu. W marcu 2005 roku objąłem stanowisko I Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Malborku. Z dniem 1 stycznia 2006 roku zostałem powołany na stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Nowym Dworze Gdańskim, a następnie w czerwcu 2008 roku objąłem stanowisko Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu. Funkcję to pełniłem do 31 grudnia 2015 roku. Ze służby w Policji odszedłem 5 stycznia 2016 roku.
Przez cały okres służby przeszedłem prawie cały wachlarz dystynkcji policyjnych, od posterunkowego, przez st. posterunkowego, sierżanta, wszystkie stopnie oficerskie kończąc na stopniu inspektora Policji. Wykształcenie zawodowe zdobyłem kończąc zaocznie Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie w 1993 roku. Na tej samej uczelni ukończyłem studia podyplomowe na dwóch kierunkach zarządzanie jednostkami Policji oraz zarządzanie kryzysowe. Byłem wielokrotnie odznaczany odznaczeniami państwowymi i resortowymi m.in.:
• Brązowy Krzyż Zasługi
• Srebrny Medal za Długoletnią Służbę
• Srebrna i Brązowa Odznaka Zasłużony Policjant
• Srebrny Medal za Zasługi w Służbie Penitencjarnej
• Brązowy Medal za Zasługi dla Obronności Kraju
Biorąc pod uwagę przebieg mojej służby nie pojmuję i nie widzę uzasadnienia, jak w myśl przepisów projektu zmian do ustawy można mnie zaszeregować jako funkcjonariusza służącego na rzecz totalitarnego państwa zmniejszając przy tym otrzymywane przeze mnie świadczenie emerytalne do kwoty „nie wyższej niż miesięczna przeciętna emerytura wypłacana przez ZUS”, nie uwzględniając praw emerytalnych nabytych po 26 latach służby w III RP. Na jakiej podstawie autorzy projektu zmian uznali, że nie ma podstaw do różnicowania sytuacji emeryta policyjnego, który pełnił służbę do 1990 roku i tych, którzy pełnili służbę w III RP.
Niezrozumiałym jest dla mnie m.in.:
• Automatyczne zakwalifikowanie studentów i słuchaczy Akademii Spraw Wewnętrznych bez względu na służbę, którą reprezentowali ( np. Milicja, Straż Pożarna, Wojska Ochrony Pogranicza, Biuro Ochrony Rządu, Służba Więzienna), jako funkcjonariuszy „służb na rzecz totalitarnego państwa”, gdzie z zasady do ich obowiązków należało świadczenie nauki a nie służby.
• Czym kieruje się autor projektu zaliczając mi okres od 1 września 1989 roku do 31.07.1990 roku, jako służbę „na rzecz totalitarnego państwa”, gdy w tym samym czasie, po wolnych wyborach, Premierem Rządu był już Tadeusz Mazowiecki.
• Na jakiej podstawie próbuje się dokonać oceny zbiorowej funkcjonariuszy, nie uwzględniając przy tym indywidualnej oceny charakteru i przebiegu służby, uznając, że kilkumiesięczne epizody mogą radykalnie decydować o zaopatrzeniu emerytalnym, jak w moim przypadku, za prawie 28 lat służby.
• Dlaczego projekt zmian do ustawy dotyka najbardziej dramatycznym zmniejszeniem emerytury tych funkcjonariuszy, którzy najdłużej (26 lat) i najsumienniej (awanse, ostatnio zajmowane wysokie stanowiska) wykonywali swoje obowiązki w III RP. Obniżone świadczenie dostawać będzie ten który już nie służył po zmianie systemu państwa, ten który służył w IIIRP przez 2 lata i ten który poświęcił na służbę dla bezpieczeństwa społeczeństwa polskiego w III RP 26 lat swojego życia.
• Dlaczego projekt narusza podstawowe zasady konstytucyjne: ochrony praw nabytych, nie działania prawa wstecz, zaufania obywateli do państwa, mając charakter represyjny i stosując zasady odpowiedzialności zbiorowej.
• Projekt stanowi o ponownym obniżeniu świadczeń funkcjonariuszy służących do 1990 roku w organach bezpieczeństwa państwa z jednoczesnym zrównaniem z nimi funkcjonariuszy służących nieprzerwanie przez wiele lat po roku 1990.
• Dlaczego wprost nie jest powiedziane, że emerytury zostaną zmniejszone w większości policjantom służącym w III RP po roku 1990 a nie funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa państwa służącym do 1990 roku, gdyż tym zostały już w dużej części odebrane przepisami ustawy „dezubekizacyjnej” aktualnie obowiązującej (od 2009 roku).
Wsłuchując się w ustne uzasadnienia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak również posłów partii rządzącej, w żaden sposób nie mogę zrozumieć w swojej sytuacji, jak mogę zostać zakwalifikowany jako funkcjonariusz służący na rzecz totalitarnego państwa z równoczesnym odebraniem nabytych praw emerytalnych. Dlaczego autorzy projektu w wypowiedziach medialnych informują społeczeństwo, że ustawa „dezubekizacyjna” odbiera nienależne przywileje „funkcjonariuszom totalitarnego państwa”, którzy życie swe poświęcili na zwalczanie opozycji niepodległościowej i byli na służbie Moskwy , określa się ich mianem zbrodniarzy i oprawców, więc jak to się ma do mojej osoby i tysięcy innych funkcjonariuszy Policji, którzy znaleźli się w podobne sytuacji. Pragnę nadmienić, że w 1990 roku jako Milicjant nie przechodziłem żadnej weryfikacji przewidzianej dla funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
Jako policjant swoje obowiązki wykonywałem apolitycznie, mając na względzie przede wszystkim dobro i bezpieczeństwo narodu. Moje awanse były niezależne od okresów sprawowania władzy przez poszczególne partie polityczne np. Komendantem Powiatowym Policji w Nowym Dworze Gdańskim zostałem w styczniu 2006 roku za rządów Prawa i Sprawiedliwości a Komendantem Miejskim Policji w Elblągu za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Zaistniała dramatyczna sytuacja związana z procedowaniem projektu, a co za tym idzie, prowadzoną kampanią medialną opartą na nieprawdziwych informacjach, co do zakresu proponowanych zmian w oparciu o sprawiedliwość społeczną, spowodowała zwątpienie w pojęcie sprawiedliwości, jak również w pojęcie państwa prawa wśród dziesiątek tysięcy byłych policjantów i ich rodzin. Jako młody 19 letni chłopiec chciałem po prostu być stróżem prawa, który sprawia, że inni mogą czuć się bezpiecznie, a teraz noszę brzemię daty swojego urodzenia. Jesteśmy ludźmi z przełomu systemowego i to rozumiem, ale jeżeli na tym polega pojęcie sprawiedliwości społecznej to jako 47 letni Polak stwierdzam, że nie rozumiem znaczenia tych słów, ponieważ po 27 latach nienagannej służby dla kraju odbiera mi się godność, a moim dzieciom uczucie rozpierającej dumy z ojca policjanta, bo wmawia im się, że ich tata jest wrogiem narodu …
Z wyrazami szacunku
Inspektor Policji w stanie spoczynku
Marek Osik"
Brawo panie M. Osik - popieram
Nie znam Pana więc nic konkretnego o panu nie wiem ALE, co do pracy w Elblągu to wiele dobrego słyszałem -szkoda że stał się Pan ofiarą tej sekty wiele osób żygało na PO ,to jest obłęd kilku debili demoluje cały kraj ,ten problem mają też inne grupy zawodowe.
I bardzo dobrze. W końcu ktoś zabrał się za relikty byłej epoki. Pewnie jakby popytał w środowisku, to by się człowiek dowiedział, o rzekomej nienaganności służby :-).
Jako byli pałowani robotnicy żadamy też wysokich emerytur równych z tymi co ma wojsko i policja.
Robotnicy takie same emerytury co Wojsko i Policja ?! To śmieszne ! Nie macie pojęcia jak jest ciężko jest w służbach mundurowych ile to wyrzeczeń... Wyjazdów , kursów , poligonów, służb, straconych świąt, wyzwisk , każdy dzień to stres i strach przed kolejnym dniem wyzwań!!!!!!!!!!!
~ zatem - Chyba treść listu nie jest dla Pana/ Pani zrozumiała. Może jak zostanie przeczytany ze zrozumieniem kilka razy, wyciągnie Pan/Pani poprawne wnioski. Popieram Pana Marka Osika.
Znam Pana osobiście i popieram ! Jest Pan człowiekiem godnym naśladowania.
Jednak to jakiś absurd, że w wieku 46 lat można być już w tym państwie emerytem a inni, mimo że przepracują 46 lat fizycznie (często po takich pracach organizm jest już wrakiem) to dostaną 1800 zł i nic nie mają do powiedzenia bo są zwykłymi szarymi robolami. Czy np. nie można takie policjanta posadzić za biurkiem jak fizycznie nie ma już siły biegać za przestępcami?
szkoda ze pan nie napisał dzięki komu po tym jak był kursantem dostał się na studia resortowe,pewnie najwięcej miał pan punktów w testach i 6 z wf?. A może czerwony telefon pomógł od tatusia. Szkoda że pan nie napisał że przez 8 lat nie znalazł pan 200 zł na wymiany w rury kanalizacyjnej w toalecie policjantów. Ze doprowadził pan do przerostu zatrudnienia pracowników cywilnych w KMP w której pracuje więcej sprzątaczek i konserwatorów niż policjantów na ulicy. Szkoda ze ma w tych wypłakiwaniach nie ma informacji dotyczącej ile oznakowanych radiowozów pan od Olsztyna dostał. Dobrze pan wiedział do jakiej formacji się pan przyjmuje i dzięki komu stałeś się komendantem a ze ustrój się zmienił to się szybko zaaklimatyzowałeś w nowej rzeczywistości. Odejdź z honorowo i nie wypowiadaj się.
Trzeba było obrać tą samą drogę co Pan Osik i kształcić się w tym kierunku. Człowiek przez lata budował swoją karierę. Każdy jest kowalem swojego losu.