Ile jeszcze osób zostanie potrąconych na przejściach dla pieszych w Elblągu, aby władze miasta zainwestowały w lepsze doświetlenie tych miejsc? W ostatnich dniach na terenie miasta doszło do kilku potrąceń na przejściach dla pieszych, w tym jednego śmiertelnego. Sytuacja powtarza się niemal co roku w okresie jesienno-zimowym. Niestety w Elblągu do tej pory nie pomyślano, jak rozwiązać na dobre ten poważny problem. W zeszłym tygodniu z interpelacją w tej sprawie zwrócił się do prezydenta Elbląga radny Robert Turlej.
W ostatnim czasie na słabo oświetlonych i mocno uczęszczanych przejściach dla pieszych przy ul. Królewieckiej (na wysokości szpitala) i przy ul. Kościuszki, doszło do potrąceń pieszych. Do takich sytuacji dochodzi często w okresie jesienno-zimowym, przy zmiennych warunkach pogodowych a także przy wcześniejszym zapadaniu zmroku. Ubrani na ciemno przechodnie, w momencie zbliżania się do przejścia, często są niezauważalni dla kierowców.
W wielu miastach znaleziono rozwiązanie tego problemu. Na szczególnie ruchliwych drogach montowane są specjalne, jaśniejsze oprawy oświetleniowe, które doświetlają nie tylko ulicę, ale i cały obszar wokół przejścia dla pieszych. Tak jest od dawna np. na kilku przejściach w pobliskim Pasłęku na ul. Kopernika (droga wojewódzka nr 527).
W zeszłym tygodniu ponownie do tematu niedoświetlonych przejść dla pieszych w Elblągu powrócił radny Rady Miejskiej Robert Turlej.
W Elblągu przejścia dla pieszych oświetlane są w większości wyłącznie lampami ulicznymi, co w wielu przypadkach nie jest do końca skuteczne. W ostatnich latach coraz więcej miast wykorzystuje specjalne oprawy oświetleniowe przeznaczone wyłącznie do doświetlania przejść dla pieszych. W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców już w grudniu 2013 roku wraz z radną Kosecką zwróciłem się z prośbą o doświetlenie specjalnymi lampami przejść dla pieszych w Elblągu
– zwraca się w skierowanej do prezydenta Elbląga interpelacji radny Robert Turlej.
Radny PO zaapelował o zaplanowanie w budżecie miasta na rok 2016 środków na zakup dodatkowych lamp doświetlających przejścia dla pieszych. Robert Turlej w swojej interpelacji zwrócił się ponadto z prośbą o natychmiastowy przegląd miejskiego oświetlenia, gdyż – jak zaznacza - „w bardzo wielu miejscach (w tym przy przejściach dla pieszych) lampy nie świecą”.
Nowowiejska koło biedronki i koło szkoły. Nic nie widać. Proszę również tam coś zrobić. Pozdrawiam
Lepsze oświetlenie jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto jeśli kierowcy nie nauczą się zatrzymywać przed przejściami dla pieszych.
Osobiscie jestem kierowcą i potwierdzam ze są za mało oswietlone i drogi Janos zeby piesi mieli chodz troszke wyobraźni i zastanowili sie ze kierwca w samochodzie oprócz pieszego na przesciu ,który specjalnie wybiega na przejście bo on jest gwiazda mmusi skoncetrowac sie po zmroku na innych waznych sprawach ( uwaga !!! po ciemku jest ograniczona widoczność ) to by napewno zmniejszyła sie liczba potrąceń . i proponuje zeby po zmorku kazdy pieszy mial odblask ... a nie ubrany na czarnno !!
Piesi zachowują się jak święte krowy, a zwłaszcza ci starsi, wchodzi jedna z drugą bez patrzenia na ulicę i jeszcze oburzona wymachuje torebką przed samochodem, i jeszcze trzeba zwrócić uwagę na pokemonów gapiących się na telefon nie zwracając uwagi na otoczenie.
W nawiązaniu do Państwa artykułu: Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem napisania do Was prośby o artykuł na temat bezmyślności pieszych na naszych elbląskich ulicach. Sprawa zapewnienia przez miasto lepszego doświetlenia jest z pewnością ważna. Ważniejsze jednak zdaje się być uzmysłowienie pieszym, że to oni są w pierwszej kolejności odpowiedzialni za własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo osób pozostających pod ich opieką. Pracę zaczynam codziennie o godzinie 7:00. Do pracy jadę przez pół miasta. Od Zawady do Malborskiej. Co dnia widzę pieszych i rowerzystów narażających bezmyślnie swoje życie i zdrowie? Niejednokrotnie są to opiekunowie z dziećmi. Mam wrażenie, że wielu pieszych ma wymagania i oczekiwania wobec kierowców, jak powinni jeździ, na co uważać itd. Brak jest natomiast myślenia, „ co ja mogę zrobić, jak się zachować, aby być bezpieczniejszym, lepiej widocznym”. Ciemne ubrania, kaptury zasłaniające widok, przechodzenie „ na skróty”,
W nawiązaniu do Państwa artykułu: Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem napisania do Was prośby o artykuł na temat bezmyślności pieszych na naszych elbląskich ulicach. Sprawa zapewnienia przez miasto lepszego doświetlenia jest z pewnością ważna. Ważniejsze jednak zdaje się być uzmysłowienie pieszym, że to oni są w pierwszej kolejności odpowiedzialni za własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo osób pozostających pod ich opieką. Pracę zaczynam codziennie o godzinie 7:00. Do pracy jadę przez pół miasta. Od Zawady do Malborskiej. Co dnia widzę pieszych i rowerzystów narażających bezmyślnie swoje życie i zdrowie? Niejednokrotnie są to opiekunowie z dziećmi. Mam wrażenie, że wielu pieszych ma wymagania i oczekiwania wobec kierowców, jak powinni jeździ, na co uważać itd. Brak jest natomiast myślenia, „ co ja mogę zrobić, jak się zachować, aby być bezpieczniejszym, lepiej widocznym”. Ciemne ubrania, kaptury zasłaniające widok, przechodzenie „ na skróty”,
Potwierdzam. Niejednokrotnie dojeżdżając do przejścia dla pieszych o mało zawału nie dostałam. I zaznaczam, że jechałam przepisowo. Na większości przejść źródło światła pada obok, a nie bezpośrednio na pasy. Na Sienkiewicza było tragicznie, przejście zostało odpowiednio "naświetlone" i tak powinno być wszędzie.
nie rozumiem dlaczego o pieszych i kierowcach mówi się jak o dwóch różnych gatunkach. I to i to są ludzie. Każde ma swoje ograniczenia i piszę to z perspektywy obojga. Jadąc staram się zwalniać przed przejściami bo widoczność jest naprawdę słaba a już tym bardziej jak jedzie samochód z naprzeciwka i trochę oślepia. Pieszemu łatwiej zauważyć samochód.. Łatwiej jest zatrzymać swoje nogi niż ponad tonowy pojazd. Krew mnie zalewa jak widzę pieszego który nawet nie spojrzy czy coś jedzie tylko zasłonięty kapturem ładuje się wprost pod nadjeżdżający samochód. W ostateczności ja pójdę do więzienia jako kierowca a to pieszy ryzykuje życiem. Z drugiej strony jak widzę kierowców po zmroku po ulicach miasta zachrzaniają 70 km/h to żałuję, że akurat policja w okolicy nie stoi i nie łapie na radar.
Komentarze potwierdzają moja tezę, że oświetlenie jest niepotrzebne, gdyż wg kierowców to piesi maja uważać na przejściach.
zacznijmy od tego co w tym mieście jest dobrze zrobione ????