Według Urzędu Miejskiego sygnalizacja świetlna do lewoskrętów w mieście ustawiona jest prawidłowo. Monitorowane są również zmiany w infrastrukturze publicznej - jeżeli zostanie wygenerowany wzmożony ruch, opracowywany jest nowy program. Kierowcy jednak uważają, że światło zielone trwa zdecydowanie za krótko i blokowane są sąsiednie pasy. Kto ma rację?
Czy ktoś się w końcu zajmie lewoskrętami? Nie mam pojęcia, jak te sygnalizacje świetlne są ustawione, ale w Elblągu frustruje fakt, że na lewoskręcie zdążą przejechać 3 samochody. Nie wiem czy ktoś, kto się tym zajmuje jeździł w godzinach szczytu, ale bardzo łatwo można to sprawdzić. Chociażby na Płk. Dąbka, gdzie ludzie próbujący skręcić w lewo, często blokują sąsiedni pas, bo jest taka kolejka
- pytał nas 48-letni kierowca zawodowy.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Urzędem Miejskim, by ustalić, czy rzeczywiście światła przeznaczone dla kierowców skręcających w lewo są ustawione prawidłowo. - W mieście funkcjonują dziś 42. skrzyżowania wyposażone w sygnalizację świetlną. Różnią się ilością pasów ruchu, dopuszczonymi relacjami skrętnymi, wyposażeniem technicznym, jak i czasem wyświetlania poszczególnych sygnałów. Długość wyświetlania czasu przejazdu na lewoskrętach (tak jak i na innych pasach) dostosowana jest do ilości pojazdów wykorzystujących daną relację ruchu. Zawsze przed opracowywaniem nowych programów są wykonywane pomiary ruchu, które przekładają się bezpośrednio na czasy wyświetlanych relacji - poinformował Łukasz Mierzejewski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Dodał również, że taka sama sytuacja jest w przypadku sygnalizacji, które już funkcjonują, gdzie dokonywanie wszelkich zmian musi zostać poprzedzone również aktualnymi pomiarami ruchu, ponieważ może okazać się, że zmiana która wydawałby się korzystniejsza dla relacji lewoskrętnej, może spowodować pogorszenie warunków ruchowych na kierunkach głównych.
W podobny sposób ulegają zmianom programy sygnalizacji na skrzyżowaniach, np. na skutek przebudowy drogi lub budowy obiektów generujących zwiększony ruch (np. centra handlowe).Taka sytuacja miała miejsce w ostatnim czasie na ul. Płk. Dąbka, gdzie niedawno otworzono rozbudowane Centrum Handlowe OGRODY. Na drodze dojazdowej, należało wprowadzić modyfikacje na trzech sygnalizacjach świetlnych tak, by płynność została zachowana przy większej ilości pojazdów.
Urząd Miasta wskazuje, że na płynność ruchu mają również wpływ sami kierowcy. - Pamiętać należy również, że czas ich reakcji też nie jest jednakowy. W tym samym czasie na funkcjonującym lewoskręcie mogą przejechać 3,4 i więcej samochodów - podsumował Łukasz Mierzejewski.
Na Nowowiejskiej mamy już przykład nowatorskiego myślenia postdziurdziowych urzędników od organizacji ruchu w mieście. Aby skręcic w lewo wyjeżdżając z parkingu k. Biedronki trzeba skręcic w prawo i dokonac nawrotu kikaset metrów dalej na Teatralnej. I tak dobrze, ze nie na nowym rondzie, które samym sobą jest dziełem surrealistycznej abstrakcji projektowanej chyba po niezłym giecie. Kochani, tak trzymac! Zlikwidowac ten lewoskręt w Nowowiejską, skoro się nie podoba że aż trzech kierowców zdąży go pokonac na zielonym! Puścic ten cały ruch do Feniksa i niechaj sobie dojadą do Nowowiejskiej ulicami 12 Lutego, Armii Krajowej i Traugutta. Obejrzą kilka ważnych miejskich budowli, w tym Ratusz z jego Departamentami, napędzą koniunkturę stacjom benzynowym. Urzędnicy, do dzieła!
~ BEZ ŚCIEM proszę: Jest tyle Biedronek w miescie, ze mozna pojechac do innej.
O, zółte. O, zielone. No dobra, to jak to było: sprzęgło, jedynka i jedziemy. Ale po co dynamicznie, przecież i tak zdążę, a paliwo drogieee... a że pięciu za mną nie zdążyło? A ch.. mnie to :)
Stoi baran pierwszy na światłach i rusza kilka sekund po zmianie światła na zielone, przejeżdża prawie całe skrzyżowanie na powoli jedynce bo mu się wydaje że tak jest ekonomicznie, a w rzeczywistości spalanie rośnie, no a za nim to już góra dwa samochody zdąża wjechać na krzyżówkę.
To niech p. Mierzejewski sobie pojeżdzi po ul.PŁK.DĄBKA A szczególnielewo skręt przy rynku w Piłsuckiego to może czarne okulary zdejmie i przejży na oczy a nie za biurka i opowiadać dyrdymały.
niech blokują może w koncu elblascy super kierowcy i NEBy nauczą się sprawnie ruszać ze świateł, jak jest na przykład w 3miescie.
jonno, trafiasz w sedno; jak widzę tych śpiących królewiczów i królewny to się zastanawiam kto uczył ich jeździć. JAK JEST ŻÓŁTE ŚWIATŁO TO KIEROWCA POWINIEN MIEĆ WŁĄCZONĄ JEDYNKĘ I BYĆ PRZYGOTOWANYM DO ROZPOCZĘCIA JAZDY a nie dłubać w nosie. Druga sprawa której nie toleruję u elbląskich kierowców to odstępy jakie zachowują od poprzedzającego ich pojazdu w oczekiwaniu na zielone światło. TAKI JEDEN Z DRUGIM STANIE Z ODSTĘPEM 3 METRY I STOI JAK TEN KOŁEK, kilku takich i nie starcza pasa aby inni za nimi stanęli.
Cepy nie potrfią ruszyć. Stoją mimo że mają zielone.
JEŻDŻĘ SKRZYŻOWANIEM PŁ.DĄBKA Z PIŁSUDSKIEGO SKRĘCAJĄC W LEWO KILKANAŚCIE RAZY DZIENNIE BO TAM MIESZKAM I WIEM JEDNO JEŚLI PIERWSZY STOJĄCY SKRĘCAJĄC W LEWO NIE DŁUBIE W NOSIE TYLKO RUSZA Z ZIELONYM I JEDZIE DYNAMICZNIE PRZEZ SKRZYŻOWANIE TO ŚMIAŁO PRZEJEŻDŻA 5 AUT.WSZYSTKO ZALEŻY OD PIERWSZEGO.
Polecam dla urzędników : wjazd na rondo ul. Brzeska i Browarna .....czerwone światło i wszyscy stoją : samochody i tramwaj ,ktoś nie myślał przy ustawianiu tej sygnalizacji ........,a rondo na Robotniczej koło Kauflandu ,to jazda jak w labiryncie ,tylko dla wtajemniczonych ,kiedy i z którego pasa gdzie skręcić, kilka razy trzeba obrócić żeby na właściwy pas wjechać. Jakieś stare ***..... ustawiają taką organizacje ruchu ,może czas ich zmienić...............