Przypadające 6 stycznia święto Trzech Króli, po raz pierwszy w Elblągu, obchodzone było wspólnie. Mieszkańcy wzięli udział w inscenizacji opowiadającej historię wędrówki brzemiennej Maryi z Józefem do Betlejem, narodzin Jezusa i oddania mu hołdu przez Trzech Króli.
W wydarzeniu ogłoszonym na portalu społecznościowym czytamy: „Orszak Trzech Króli przywrócił starą polską tradycję jasełek ulicznych. Radosnych, wielobarwnych grup rozśpiewanych i uśmiechniętych kolędników głoszących na ulicach Radosną i Dobrą Nowinę o narodzeniu Jezusa.”
Orszak organizowany jest nie od dziś i nie tylko w naszym kraju, natomiast pierwszy raz przyłączył się do niego Elbląg. Jako jedno z 323 miejscowości, uczcił w ten sposób dzień Objawienia Pańskiego.
Tłumnie przybyli na Plac Jagiellończyka elblążanie zostali poddani „spisowi powszechnemu” i „oznakowani” nakleją z symbolem Trzech Króli i napisem „Christus Mansionem Benedicat C+M+B 2015”. Napis, który oznacza „Niech Chrystus błogosławi ten dom”, znalazł się również na koronach zdobiących głowy wielu uczestników Orszaku. Umieszczony na ozdobach skrót C+M+B 2015 pokazywał również, w jaki sposób katolicy powinni oznaczać drzwi swoich domów w Środę Popielcową.
Elementów edukacyjnych w Orszaku było więcej. Już na Placu Jagiellończyka odbyły się pierwsze scenki rodzajowe. Kolejne – Trzej Królowie u króla Heroda, Rzeź Niewiniątek, poszukiwanie przez Józefa i Marię schronienia w betlejemskiej karczmie, walka dobra ze złem, symboliczne przejście przez bramę do nieba i w końcu pokłon Kacpra, Melchiora i Baltazara oraz złożenie darów Mesjaszowi, skupiały zaciekawione dzieci i dorosłych. Każdy chciał zobaczyć przygotowane przedstawienie.
Mimo mroźnej aury, dwugodzinny przemarsz ulicami miasta nie zniechęcił uczestników Orszaku. Zgromadzili się licznie przed sceną ostatniej inscenizacji, po której udali się na mszę odprawioną w Katedrze św. Mikołaja.
- Jestem pozytywnie zaskoczona. Nie myślałam, że aż tyle osób się zjawi. Wspólne obchodzenie tego święta to świetny pomysł - stwierdziła 37-letnia Anna.
- To pierwsza taka inicjatywa, ale sądzę, że nie ostatnia. Widać, że elblążanie mają potrzebę uczestniczenia w takich wydarzeniach. Ja sam jestem tu z żoną i dziećmi. Z chęcią wybierzemy się tu również za rok - mówi 42-letni Andrzej.
.
Mafia wyciągnęła swoją kato-ciemnotę na ulice i o to jej chodziło . Pozwolono na diabły i demony - to motto do zastraszania nawiedzonych i zabawa dla pozostałych pseudo-wierzących.
Te kilka tysięcy to lekka przesada - kilkaset może a i tak połowa po drodze ubywała w bocznych uliczkach w drodze do katedry.
Wszyscy narzekali, że marna, sylwestrowa zabawa. Wystarczyło poczekać parę dni...
Przykruchtowe cwoki
nie myslalem ze tyle ciemnoty w tym narodzie a pozniej sie dziwia ze rzadzacy robia i nimi co chca a uwazaja za bydlo
Won od klawiatury bydlaki nie obrazajcie wiernych BOGU!!!! KTO był to widział zapełniony cały Plac Jagiellończyka i długi łańcuch ludzi którzy chcieli być w to Święto K+M+B.
zdarzają się nadal osoby którym wierni przeszkadzają.Wyprowadżcie się w busz.
Janusz 49 gratuluję ci postawy iście chrześcijańskiej "szanuj bliźniego swego -mówi ci to coś ???????
Elbląg to przewaga ludzi wierzacych , oni więrzą ,że BÓG jest jeden i to sprawiedliwy i przyjdzie taki czas , ze ci niedowiarki będą prosić PANA BOGA O ZDROWIE , ALE TO MOŻE BYĆ JUŻ ZA POŻNO .
Trzeba wstrzymywać ruch autobusów, tramwai , źeby garstka ludzi mogła się pobawić ? Obok pusty plac rowerowy ale trzeba całe rondo zająć i ruch wstrzymać. Policji, ŹW, Straźy miejskiej nigdy tylu nie widać na co dzień w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Wydając zezwolenie na przemarsz przebierańców wystarczyło pomyśleć i rozejrzeć się gdzie i jak zorganizowć występy. Czy urzędnik wydający zezwolenie musi być bezmyślny ? Jeźeli to kolesie władzy są zatrudniani to tak moźe właśnie wyglądać. Panie Prezydencie Wróblewski czy moźe być Pan Prezydentem wszystkich Elbląźan.? Taki który rozumie , źe w Elblągu mieszkają i źyją Ci którzy klerowi się nie kłaniają i na kolanach po poparcie nie chodzą do biskupów.