Szpital Miejski w Elblągu stara się o dofinansowanie z funduszy norweskich na uruchomienie pierwszego w mieście oddziału geriatrycznego, a prezydent Jerzy Wilk wskazuje na potrzebę stworzenie kolejnego, równie mocno potrzebnego w Elblągu – oddziału pulmonologicznego. Tymczasem jednak nie tylko Elbląg, ale również inne polskie samorządy starają się o podobną pomoc. Wniosków jest dużo, a unijnych pieniędzy mało. Jakie są szanse na to, że to właśnie Elbląg będzie miał szczęście? A jeśli unijny grant dostanie kto inny, skąd Miasto weźmie pieniądze na sfinansowanie powstania oddziałów, których potrzebę wielokrotnie podkreślała prezydent Wilk zapowiadając, że pulmunologia i interna dla seniorów w Elblągu na pewno powstaną
Na powstanie w Elblągu pierwszego oddziału geriatrycznego, czyli tzw. interny dla osób starszych, potrzeba ok. 6 milionów złotych. - Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się dlatego chcemy otworzyć oddział geriatrii w Szpitalu Miejskim na jego wolnych powierzchniach - mówi Jerzy Wilk, prezydent miasta. - Dlatego placówka przy ul. Żeromskiego w porozumieniu z miastem złożyła wniosek, aby na uruchomienie takiego oddziału pozyskać środki z funduszów norweskich.
Fundusze norweskie to jeden z unijnych programów, z których pomocy finansowej bardzo chętnie korzysta polska służba zdrowia. Nie inaczej jest także w tym roku: złożone przez inne samorządy wnioski o dofinansowanie unijne opiewają tu na ponad 1,2 mld zł; do wydania jest zaś zaledwie 200 mln zł. Także z Elbląga złożone tutaj aż trzy wnioski: dwa z WSZ i jeden ze szpitala miejskiego na powstanie wspomnianego oddziału geriatrii. Jakie są szanse, że na ten ostatni nasze miasto otrzyma dofinansowanie? - Pewnie nieduże i ciężko będzie uzyskać te środki – uczciwie przyznaje Jerzy Wilk. – Pozostaje nam jedynie czekać na rozstrzygnięcie; te najpierw miało nastąpić do 30 czerwca, ale przełożono je na jesień.
Co jednak jeśli nie będziemy mieli szczęścia w projekcie? Jerzy Wilk wielokrotnie na spotkaniach z mieszkańcami Elbląga opowiadając o stworzeniu nowych oddziałów w Elblągu: geriatrii i pulmonologii, traktował je jako swoiste pewniaki. Skąd zatem wziąć pieniądze na ich powstanie? - Jeśli nie wygramy to wtedy geriatria powstanie ze środków unijnych przyznanych nam w ramach ZIT-ów (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych) – mówi prezydent. - To blisko 150 mln zł, które w porozumieniu z gminami ościennymi udało nam się pozyskać w ramach nowej perspektywy unijnej. Część z tych pieniędzy przeznaczana jest na inwestycje tzw. twarde. Propozycja jest też taka, by środki na cele tzw. społeczne (ok. 40 mln zł) podzielić dla elbląskich szpitali.
I tak dawny szpital wojskowy z ZIT-ów otrzymałby 20 mln zł na powstanie drugiego bloku operacyjnego w mieście, a szpital wojewódzki – 10 mln zł, na rozbudowę oddziału onkologii. Pozostała część pieniędzy z ZIT-ów – gdyby nie udało się uzyskać dofinansowania z funduszy norweskich na realizację oddziału geriatrii – wsparłaby powstanie tego oddziału w szpitalu miejskim.
Także w placówce przy ul. Żeromskiego miałby powstać kolejny oddział - leczenia wczesnych chorób płuc – Pulmonologia jest w Elblągu potrzebna, bo w naszym mieście zachorowalnośc na płuca jest zatrważająca – mówi prezydent. – Projekt powstania takiego oddziału także w szpitalu miejskim poparł już dyrektor NFZ, Andrzej Zakrzewski.
NFZ oficjalnie zadeklarował, że elbląski szpital otrzyma na powyższe kontrakt na co najmniej trzy miliony złotych. Wydaje się więc, że powstanie dwóch nowych oddziałów w Elblągu jest tak czy inaczej niezagrożone - Wierzę, że oba przypadki znajdą swój pozytywny finał – kończy prezydent.
Na powstanie w Elblągu pierwszego oddziału geriatrycznego, czyli tzw. interny dla osób starszych, potrzeba ok. 6 milionów złotych. - Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się dlatego chcemy otworzyć oddział geriatrii w Szpitalu Miejskim na jego wolnych powierzchniach - mówi Jerzy Wilk, prezydent miasta. - Dlatego placówka przy ul. Żeromskiego w porozumieniu z miastem złożyła wniosek, aby na uruchomienie takiego oddziału pozyskać środki z funduszów norweskich.
Fundusze norweskie to jeden z unijnych programów, z których pomocy finansowej bardzo chętnie korzysta polska służba zdrowia. Nie inaczej jest także w tym roku: złożone przez inne samorządy wnioski o dofinansowanie unijne opiewają tu na ponad 1,2 mld zł; do wydania jest zaś zaledwie 200 mln zł. Także z Elbląga złożone tutaj aż trzy wnioski: dwa z WSZ i jeden ze szpitala miejskiego na powstanie wspomnianego oddziału geriatrii. Jakie są szanse, że na ten ostatni nasze miasto otrzyma dofinansowanie? - Pewnie nieduże i ciężko będzie uzyskać te środki – uczciwie przyznaje Jerzy Wilk. – Pozostaje nam jedynie czekać na rozstrzygnięcie; te najpierw miało nastąpić do 30 czerwca, ale przełożono je na jesień.
Co jednak jeśli nie będziemy mieli szczęścia w projekcie? Jerzy Wilk wielokrotnie na spotkaniach z mieszkańcami Elbląga opowiadając o stworzeniu nowych oddziałów w Elblągu: geriatrii i pulmonologii, traktował je jako swoiste pewniaki. Skąd zatem wziąć pieniądze na ich powstanie? - Jeśli nie wygramy to wtedy geriatria powstanie ze środków unijnych przyznanych nam w ramach ZIT-ów (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych) – mówi prezydent. - To blisko 150 mln zł, które w porozumieniu z gminami ościennymi udało nam się pozyskać w ramach nowej perspektywy unijnej. Część z tych pieniędzy przeznaczana jest na inwestycje tzw. twarde. Propozycja jest też taka, by środki na cele tzw. społeczne (ok. 40 mln zł) podzielić dla elbląskich szpitali.
I tak dawny szpital wojskowy z ZIT-ów otrzymałby 20 mln zł na powstanie drugiego bloku operacyjnego w mieście, a szpital wojewódzki – 10 mln zł, na rozbudowę oddziału onkologii. Pozostała część pieniędzy z ZIT-ów – gdyby nie udało się uzyskać dofinansowania z funduszy norweskich na realizację oddziału geriatrii – wsparłaby powstanie tego oddziału w szpitalu miejskim.
Także w placówce przy ul. Żeromskiego miałby powstać kolejny oddział - leczenia wczesnych chorób płuc – Pulmonologia jest w Elblągu potrzebna, bo w naszym mieście zachorowalnośc na płuca jest zatrważająca – mówi prezydent. – Projekt powstania takiego oddziału także w szpitalu miejskim poparł już dyrektor NFZ, Andrzej Zakrzewski.
NFZ oficjalnie zadeklarował, że elbląski szpital otrzyma na powyższe kontrakt na co najmniej trzy miliony złotych. Wydaje się więc, że powstanie dwóch nowych oddziałów w Elblągu jest tak czy inaczej niezagrożone - Wierzę, że oba przypadki znajdą swój pozytywny finał – kończy prezydent.
Mamy dosyc jazdy do olsztyna by sie leczyć.Albo wszystkie oddziały w Elblągu których nie ma albo zamknijcie te szpitale.
komuna gruźlicę zlikwidowała teraz wraca bo postęp mamy europejski