Nie ma znaczenia jaka jest pora roku i jakiej rasy jest nasz pupil. Elbląg, tak jak inne miasta, nie tylko w Polsce, ale i Europie, ma problem z wyegzekwowaniem od właścicieli sprzątania po swoich psach. Nie pomagają apele i kampanie społeczne, ale elblążanie coraz częściej na powyższy problem zwracają uwagę na cyklicznych spotkaniach prezydenta z mieszkańcami przy okazji wskazując, że spuszczone ze smyczy czworonogi stanowią także niebezpieczeństwo dla samych spacerowiczów. Urzędnicy wskazują, że od wielu lat Miasto stara się edukować w zakresie utrzymania czystości poprzez różnego rodzaju akcje społeczne i informacyjne. ale problem nie znika. Ostatnio powrócił w związku z pomysłem budowy w Elblągu pierwszego wybiegu dla psów.
Wybiegi dla psów to ogrodzone tereny przystosowane do zabaw i indywidualnej tresury czworonogów, które swobodnie mogą w takim miejscu wybiegać się, nie stwarzając często niechcianego zagrożenia dla spacerowiczów korzystających z uroku rekreacyjnej, miejskiej zieleni.
Na pomysł budowy pierwszego takiego wybiegu w Elblągu wpadała niedawno jedna z mieszkanek miasta, która wskazała, że wybieg mógłby powstać w Parku Kajki. Wniosek w tej sprawie został już złożony do Budżetu Obywatelskiego 2015. Projekt poparła także radna Maria Kosecka (PO) - Takie wybiegi dla psów w naszym mieście do świetna idea, która obrazuje w jak łatwy sposób można pogodzić wszystkie grupy społeczne: właścicieli psów i tych, którzy w parkach i zieleńcach szukają relaksu - wskazuje radna. - Psy nie biegałyby już po terenach zielonych, placach zabaw, nie siałyby spustoszenia w piaskownicach i między odpoczywającymi na ławkach elblążanami. Myślę, że sprawa jest warta zastanowienia, a poprzez stworzenie odpowiednich warunków wpłyniemy pozytywnie na poziom edukacji właścicieli psów, ale również damy przykład troski o czystość i środowisko w mieście.
Radna w tej sprawie napisała również interpelację do prezydenta miasta. W imieniu Jerzego Wilka odpowiedzi udzielił Janusz Hajdukowski, który wskazuje, że Miasto od lat prowadzi działania mające na celu nauczyć elblążan sprzątania po swoich pupilach - Zakupiono i zainstalowano kosze do sprzątania po psach, a na koszach ulicznych umieszczone zostały naklejki informujące o możliwości pozostawiania w nich psich odchodów - wskazuje wiceprezydent. - Na terenach zielonych ustawione zostały dystrybutory, w których można kupić woreczek do sprzątania po psach. Takie woreczki kupowane są też systematycznie ze środków budżetu miasta i są wyłożone wraz z ulotkami informującymi o obowiązkach właścicieli psów w Punkcie Informacyjnym Urzędu Miasta. Straż Miejska rozdaje je także właścicielom czworonogów. Działania te będą kontynuowane.
W sprawie wybiegu dla psów wiceprezydent tłumaczy, że należy oddzielić funkcje, jakie pełni sam wybieg od "toalety dla psów", które swego czasu funkcjonowały w Elblągu, ale nie zdały egzaminu i zostały zlikwidowane (jedną z nich wandale zdewastowali) - Zadaniem wybiegu jest udostępnienie elblążanom miejsc, gdzie ich psy będą mogły spuszczone ze smyczy, swobodnie biegać i bawić się - mówi Janusz Hajdukowski. - W miejscu takim właściciel ma obowiązek posprzątania po swoim pupilu, a w tym celu wybiegi zaopatrywane są w kosze na psie odchody.
Rzeczywiście, prawdą jest, że wybiegi nie mają spełniać tylko roli toalety dla psów. Ale na terenie wielu wybiegów z powodzeniem funkcjonujących w innych miastach Polski, znajduje się nie tylko przestrzeń do zabawy dla psów, ale również specjalna psia toaleta. Takie rozwiązanie jest często korzystne dla wszystkich grup społecznych, które dodatkowo uczy - ludzi, a nie zwierzęta - odpowiedniego zachowywania czystości swojego otoczenia.
Stanowczo popieram pomysł stworzenia - jak wy to nazywacie - wybiegu dla psów. Czyli miejsca, gdzie czworonogi mogłyby do woli wybiegać się i pobawić, nie wchodząc nikomu w drogę. Tylko: gdzie ten wybieg powstanie? Jeśli na Zatorzu, to z pewnością psy z Zawady nie będą z niego korzystać. Czyli sprawa nie jest prosta, podzielicie psy na równe i równiejsze. A co do psiej toalety. Niech każdy właściciel sprząta po swoim pupilu i problem przestanie istnieć. Osobista kultura posiadaczy psów to zupełnie odrębny problem z wybiegiem mający niewiele wspólnego.
Super pomysł popieram
W koncu ktos o tym napisal. dziekuje autorce za poruszenie tematu. W parku Modrzewie jest spora grupa ludzi biegajacych oraz ojców i matek z małymi dzicmi i problemem jest wyprowadzanie psów przez okolicznych mieszkanców, oczywiscie bez kaganców a czesto i bez smyczy... psy te stanowia zagrozenie dla osob biegajacych i malych dzieci. Zaden z wlascicieli psów nie sprząta po swoich pupilach a przeciez park to nie jest toaleta dla psów! Straz Miejska powinna karac za cos takiego. Zobaczcie jak wyglada Zawada po zimie, jak gó.niane miasto jakies, wstyd. p.s.mam nadzieje ze dozyje czasów ze park Modrzewie zostanie poddany rewitalizacji i bedzie tam ładnie i bezpiecznie.
do ad a czy ktololwiek, tak po ludzku zwrocił uwagę tym ludziom? jest straszna znieczulica, ludzie czują się bezkarni, mam psa, naprawde po nim sprzątam, ale gdy zwrociłem pany uwagę, zeby posprzątał z trawy po swoim psie, to o mało mnie nie pobił! Każdy powinien zwracać uwagę, a woreczki na odchody to powinny być za darmo!!!
Rozmaryn mowa jest o Parku Kajki a to środek miasta, i tak każdy powinien sprzątać po swoim psie, byłby porządek. Wybieg to nie toaleta.
Taki wybieg dla psów powinien powstac na pewno w : parku Modrzewie, parku Kajki, parku Traygutta , w Bazantarni, na Zatorzu mysle miejsce tez by sie znalazło... Na Zawadzie ciagle niezagospodarowane są tz.w. górki znajdujace sie miedzy ul. Rodz Nalazków a ul . Szarych Szeregów a mysle ze kawalek (a nawet cale...) mozna by z tych górek na taki wybieg dla psów z powodzeniem przeznaczyc. W kazdym parku na kazdej dzielnicy mozna takie miejsce dla psów przy odrobinie checi wynaczyc, jesli tego nie zrobimy to dalej bedziemy zas.anym miastem. I bedziemy slyszec ze pies pogryzl dziecko albo jakiegos biegacza czy rowerzyste.
Koty, myszy, szczury, wiewiórki, ptaki oraz menele też srają po parkach i nikt od nich nie wymaga sprzątania po sobie !!!???
do" zwracacz uagi" , dobrze ze sa osoby które sprzataja po swoich zwierzakach, fajnie ze sa jeszcze takie osoby jak Ty ale jest Was na prawde małoooo, ludzie są bezczelni , bezkarni i po prostu leniwi. Jest wielu mieszkanców którzy w lato wyszli by z domów poopalac sie w parakach na reczniku czy kocu ale sorry na psich kupach i syfie maja lezec ?? i jeszcze ryzykowac pogryzienie przez biegajace bez nadzoru psy. Kazdy powinien miec wydzieloną czesc parku( plac zabaw dla dzieci, silownia na siezym powietrzu i wybieg dla psów osobno), zeby to zrobic wystraczy chciec. Szanuje tych co sprzataja po swoich zwierzakach ale na prawde jest Was bardzo mało....
Bierzcie przykład z cywilizacji tj Niemiec ,tam jak złapia właściciela że pies lata luzem płaci kare .A w Polsce sr**ą psy i biegają bez smyczy.Na dodatek zwrócenie uwagi włascicielowi psa grozi pobiciem,wyzwiskami.
Brawo dla autorki artykułu za poruszenie temtu, media lokalne powinny naciskac na wladzde tego miasta zeby na kazdym osiedlu takie miejsce dla zwierzakow bylo. W krajach cywilizowanych w parkach ludzie biegaja, jezdza na rowerze, spaceruja, bawia sie z dzieciakami a nawet w wyznaczonych miejscach grilują....a w Naszym miescie park jest miejscem gdzie żuranci pija wino na ławce i jest to miejsce dla "załatwiania sie" psów a wieczorem to strach przez park przejsc a pieniadze niestety na straz miejska z Naszych podatków idą ale zadnego patrolu w parku nigdy nie zobaczycie....