W ostatnich latach rokrocznie zmieniała się koncepcja kolei nadzalewowej. Każdorazowo, w czasie, kiedy rozpoczynał się sezon wakacyjnych wojaży, samorządowcy spotykali się, aby ustalić, czy mają wystarczającą ilość środków do zainwestowania w tą atrakcję turystyczną. W te wakacje, turyści i mieszkańcy mogli korzystać z pierwotnej trasy przejazdu od 7 lipca. Nieprzypadkowo wspominamy w tym miejscu o atrakcji jaką jest kolej nadzalewowa. Jeszcze w lipcu radni PO zaproponowali, aby Urząd Miejski w Elblągu rozważył możliwość uruchomienia dodatkowych kursów urokliwą trasą Zalewu Wiślanego, szczególnie w weekendy i po ulgowej cenie. Powyższe miało być alternatywą na brak basenu w naszym mieście. Rozmowy w tej sprawie jednak nie było.
Od ponad dwóch lat elblążanie nie mogąc korzystać z nieczynnego obecnie basenu miejskiego – choć i infrastruktura tego ostatniego latami pozostawała wiele do życzenia, przez dziesięciolecia ulegając powolnej degradacji pod okiem kolejnych włodarzy miasta - szukali miejsca do odpoczynku i ochłody na przysłowiową własną rękę. Wybierali więc często nadmorskie miejscowości oddalone kilkanaście kilometrów od Elbląga, leżące nad Zalewem Wiślanym.
Ułatwiał to zapewne dojazd linią kolei nadzalewowej, która w tegoroczne wakacje swoje kursy rozpoczęła 7 lipca. Niestety tylko dwa razy dziennie i weekendową niedzielę. Dlatego jeszcze na początku lipca radni Platformy Obywatelskiej zaproponowali, że przedstawią Miastu, aby rozważyli możliwość uruchomienia dodatkowych kursów kolei nadzalewowej, szczególnie w weekendy - Kolej nadzalewową funkcjonuje za rzadko, bo tylko w niedzielę, ale chcieliśmy zaproponować, aby Urząd Miejski wszedł w kontakt z koleją, i rozważył możliwość aby dzieci od 0-12 roku życia mogły też jeździć kolejką za przysłowiową złotówkę, a osoby do 25 roku życia za 2 złote, aby za bardzo niewielkie pieniądze skorzystać z tego przejazdu koleją i pojechać nad Zalew Wiślany do tamtejszych kąpielisk - wskazywała radna Małgorzata Adamowicz.
Jednak rozmowy w tej sprawie nie odbyły się. Przed nami ostatnie kilkanaście dni wakacji, a co za tym idzie - ostatnie kursy koleją nadzalewową - Myślę, że jest to istotny temat, ale już raczej nie do zrealizowania w tym roku, natomiast warty uwagi i realizacji w roku przyszłym - mówi Małgorzata Adamowicz.
Radna PO nadal podkreśla możliwość ulgowych przejazdów koleją nadzalewową i współfinansowania tego przedsięwzięcia z budżetu miejskiego - Rokrocznie Miasto przeznacza na kulturę i sport pewne środki, więc ulgowe przejazdy koleją nadzalewową można by współfinansować właśnie z tej części budżetu - uważa radna. - Wiadomo natomiast, że teraz, w środku roku, a w zasadzie w drugiej części budżetowania pewnie byłoby to trudne, natomiast na przyszły rok warto przeliczyć tę kwotę, dokonać analizy, jakim zainteresowaniem kursy cieszyły się w tym roku i ile osób skorzystało z przejażdżek koleją nadzalewową.
Radni zajmą się powyższym problemem dopiero w przyszłym sezonie letnim.
Tak jak ze wszystkim tutaj , temat dziobany wiele razy i z wielu stron , a nic z tego nie wynika . Gdzie szynobusy które miały obsługiwać połączenia lokalne i w ramach przewozów Regionalnych , a nie Arrivy z taryfami specjalnymi (czytaj wyższymi) ? Kolej nadzalewowa powinna funkcjonować przez cały rok , a jeszcze w obliczu tych robót drogowych wokół Tolkmicka , Kadyn itp.. to chyba oczywiste ? Znowu poczekamy do przyszłego roku i znowu (może) jakoś to będzie ?
KIEDYŚ ,ZA ROK,obiecanki cacanki a mieszkańcom Elbląga KTOŚ robi pod górke!!!
bardzo cenna inicjatywa i jak najbardziej słuszna, wydaje mi się, że można by ją wzbogacić np, wprowadzeniem systemu całkowicie bezpłatnego noszenia na tzw. barana dzieci do 15 roku życia na kąpieliska nadzalewowe, radni PO mogliby w soboty i niedzielę na barana nosić dzieci nad Zalew, no ale dlaczego tylko dzieci? trzeba myśleć bardziej dalekosiężnie, dzieci i kobiety ciężarne na barana do Suchacza, radna Adamowicz wozi dzieci radny Turlej kobiety w ciąży, start o godz. 8.00 spod browaru, w ciągu dnia radni wykonają z 3-4 kursy, zapisy u radnej Koseckiej w biurze,.... jak się czyta te bzdety o inicjatywach tych ludzie to sie najnormalniej w świecie gotuje w człowieku, pani radna niech jedzie do pana marszałka Protasa i złapie go za j...... i wyrwie mu z gardła kase na basen w mieście,
pan Protas to kolega partyjny tej pani "mądrej" , ma gest, 70 milinów złotych wywalił na baseny w 16 tys Lidzbarku Warmińskim ( otoczynym jeziorami) to może da dla 130 tys miasta z 30 baniek na budowę basen? no wydaje się to jak najbardziej logiczne chyba, że zakładamy, że ci biedni ludzie nie znają słowa logika i kierują się w swoich działaniach instynktem, wszystko wskazuje, że tak właśnie jest, a mają instynkt karalucha i efekty są jakie są, czyli absolutne rozpier......, wszyskiego dookoła, jeden wielki syf, zakaraluszone województwo z wizją rozwoju godną karalucha
Jak zwykle z opowieści dziwnej treści o kolejach wyziera infantylizm pojęć, wyobrażeń, bo o wiedzy już nie wspomnę. Torami w imieniu Skarbu Państwa zarządza i „gospodaruje” PKP i nikt inny w obrębie tego organizmu gospodarczego nie podejmuje żadnych decyzji. Jakie one są i do czego prowadzą (a właściwe, do czego doprowadziły) można się przekonać odwiedzając najbliższą nieruchomość z tej stajni Augiasza. Kompletny brak gospodarza i odpowiedzialności za powierzone mu mienie - także w przypadku Kolei Nadzalewowej jest nad wyraz widoczny. Najbogatsza sieć połączeń kolejowych i infrastruktury powstała w Prusach została dokładnie rozpracowana i zniszczona bez jakichkolwiek sentymentów i poszanowania dla kultury materialnej. Tak, więc dajcie pokój bajkom o jakimkolwiek zagospodarowaniu rzeczy i nieruchomości porzuconych, postawionych w stan samozagłady.