Ponad półtora roku temu NIK w miażdżącym raporcie skrytykowała funkcjonowanie Straży Miejskich. W wielu miastach, również w Elblągu, pojawił się nawet pomysł, aby służbę zlikwidować.
Straż Miejska funkcjonuje w Elblągu od 1997 roku. – W momencie rozpoczęcia działalności Straż Miejska odciążyła Policję z pewnej grupy zadań – tłumaczy Jan Korzeniowski. – Przydzielono nam zadania, którymi do tej pory nikt się nie zajmował, głównie dotyczące porządku i czystości na terenie miasta. Wspieramy Policję przy zabezpieczaniu zgromadzeń i imprez masowych poprzez wspólne patrole – dodaje.
Zatrudnionych, łącznie z kierownictwem, jest 27 strażników. Siedemnastu z nich pełni codzienną służbę na ulicach miasta, pozostali to m. in. funkcjonariusze obsługujący monitoring, czy ochraniający Bramę Targową. Pracują na dwie zmiany, średnio po 5-6 strażników na zmianie.
W 2011 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący funkcjonowania straży miejskich. NIK negatywnie ocenił postępującą koncentrację działań straży na ujawnianiu wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Autorzy raportu zwracali uwagę, że strażnicy coraz bardziej przypominają policjantów drogowych, którzy ścigają źle parkujących kierowców, zamiast skupić się na dbaniu o porządek na ulicach miast.
Jan Korzeniowski przekonuje, że w przypadku elbląskiej straży proporcje są bardziej wyrównane, a karanie kierowców to zaledwie część ich pracy. Na dowód tego przedstawia statystyki: Straż Miejska w Elblągu od początku tego roku interweniowała 9 513 razy. Ponad 5 tys. interwencji dotyczyło spraw porządkowych. Tych, dotyczących wykroczeń w ruchu drogowym, było o tysiąc mniej.
- Naszym najważniejszym zadaniem jest dbanie o porządek i czystość na terenie miasta, dlatego tych interwencji jest najwięcej. Ustalamy właścicieli zaśmieconych terenów, nieskoszonych trawników, przepełnionych śmietników i wzywamy ich do wywiązywania się ze swoich obowiązków. Reagujemy na przypadki spożywania alkoholu, używania słów wulgarnych i palenia tytoniu w miejscach publicznych. Dyscyplinujemy właścicieli zwierząt w zakresie przestrzegania przepisów sanitarno-porządkowych. Udzielamy asyst w sytuacjach kryzysowych dla administratorów przy wejściach do różnych obiektów. Monitorujemy również bezdomnych i udzielamy im odpowiedniej pomocy – wylicza zakres obowiązków Jan Korzeniowski. – W codziennej służbie współpracujemy przede wszystkim z Policją, administratorami spółdzielni mieszkaniowych, ZBK i zarządcami wspólnot mieszkaniowych, pracownikami Urzędu Miasta, MOPSu. Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami, Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, Schroniskiem dla Zwierząt i wieloma innymi organami - wymienia.
Trudno jednak ukryć, że Straż Miejska nie cieszy się dobrą opinią w społeczeństwie - wyjątkowo źle kojarzy się zwłaszcza kierowcom. Nie tak dawno w Elblągu pojawiły się nawet głosy, że służbę należy zlikwidować. Tego Jan Korzeniowski nie potrafi zrozumieć. - Straż Miejska to nie Policja. Zgodnie z ustawą wykonujemy czynności administracyjno-porządkowe, a nie jesteśmy organem bezpieczeństwa publicznego i nie posiadamy uprawnień dochodzeniowo-śledczych. - Jednak jako służby pilnujące porządku w mieście, jesteśmy równie potrzebni – przekonuje.
W najbliższym czasie, jak poinformował Jan Korzeniowski, strażnicy miejscy w ramach programu Bezpieczny Elbląg, będą prowadzili w szkołach i przedszkolach działania edukacyjne w zakresie ekologii. Najmłodszych elblążan będą przekonywali o potrzebie ochrony środowiska, w którym żyjemy, m.in segregowania odpadów.
Można mieć nadzieję, że na tej akcji skorzysta nie tylko miasto, ale również Straż Miejska – przede wszystkim wizerunkowo.
Jak tak dbaja o ekologie to proponuje worek i niech papierki zbieraja... Gratuluje dzisieszej akcji wypisywania mandatow na ul Komanskiego (herosi) a jak tak dobrze wam idzie to propomuje sie przejsc po terenie szpitala Wojskowego (podjazd dla karetek) i Wojewodzkiego (takze podjazd) ... zakazy zastrzymywania !!! nieroby
Oczywiście , że zlikwidować , ale opinii internautów nikt (w tym UM) nie słucha , więc pewnie kolejna gadka -szmatka z tego będzie .
NIE dla SM=jak najszybcie zlikwidować
Panie Janeczku, a czy nie ma bardziej odpowiednich organizacji do budowania świadomości ekologicznej? Pomyliły wam się funkcje?
Straż Miejska-PILNIE DO LIKWIDACJI !!!!
likwidować i to szybko!!!!!! to fasola powinien jako pierwsze zlikwidować a nie szkoły, zakłady, tramwaje
Hahahaaaa... SM będą prowadzili działania edukacyjne w zakresie ekologii. Nie no to chyba jakiś żart jest. To tak jakby mechanik samochodowy poprowadził szkolenie z zakresu literatury średniowiecza, czy nowych technologi w przemyśle farmaceutycznym. Dajcie spokój, bo nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.
To teraz będzie straż ekologiczna ...więc na piechotke i zbierać śmieci a nie mandaty wystawiacie ,!!!ile drzew trzeba było ściąć by te druki mandatowe zrobić ?
I gdzie ten baran zaparkował? Ekolodzy od 7 boleści ...
Straz Miejska byłaby potrzebna ,gdyby nalezycie pracowała ,ale w tym kształcie praktycznie do karania kierowców DOSLOWNIE ZA MAŁEJ SZKODLIWOSCI WYKROCZENIE jest niechciana .Nie bronie kierowcow popelniających ciezkie wykroczenia,za takie powinni byc karani.Pamietamy zmiany ruchu na Starowce,nikt nie mógl się połapac ,ale zamiast wyjasnic ,sypały sie mandaty .Chyba nie na tym tylko polega ta słuzba.