Kilka lat temu popularny był w sieci film, na którym mężczyzna o pseudonimie Cygan udzielał wywiadu dla telewizji młodzieżowej. Wykonywał zawód „żywej reklamy”, którą nosił na swoich plecach. Cygan opowidał o swoim ciężkim losie, a w trakcie rozmowy, tuż za jego plecami przejchała Straż Miejska. Widok strażników w samochodzie rozwścieczył go tak bardzo, że dobitnie wyraził się, co myśli o ich pracy.
Komentatorzy mówili, że Cygan w tych kilku zdaniach wyraził rozgorycznie wielu Polaków i zawarł kilka prawd, również tę dotyczącą Straży Miejskiej. Filmik można do dziś oglądać w sieci, a został mi on przypomniany kiedy w trakcie trwającej w Elblągu kampanii wyborczej z różnych stron pojawiły się głosy za likwidacją Straży Miejskiej. Rozumiem rozgoryczenie Cygana, nie rozumiem natomiast pomysłu likwidacji Straży, choć to instytucja, która wymaga w naszym mieście reformy. Nie lubimy Straży Miejskiej, to w naszej naturze. Uważamy ją za aparat opresji w codziennym życiu. Nie dość, że biorą pieniądze miejskie, czyli nasze, to jeszcze wyciągają je od nas na wprost w postaci mandatów. Tak myślą mieszkańcy wielu miast. Na takim myśleniu łatwo o populistyczne hasło likwidacji Straży.
Z drugiej jednak strony widząc zniszczoną wiatę przystankową, bezczelnie zaparkowany samochód, czarny, śmierdzący dym wydobywający się z komina, sterty śmieci na posesjach, pytamy nie raz – GDZIE JEST STRAŻ MIEJSKA? Niestety, jesteśmy dopiero na początku budowania społeczeństwa obywatelskiego i nie potrafimy skutecznie pilnować siebie nawzajem. Tak więc pytając głośno, GDZIE JEST STRAŻ MIEJSKA? siłą rzeczy deklarujemy, że chcemy mieć jednostkę, która będzie pilnować porządku, a jej zadania niekoniecznie należą już do Policji. Tak otwiera się pole do reform, aby na pytanie GDZIE JEST STRAŻ? coraz częściej można było usłyszeć – JEST I REAGUJE!
Strażnik na ulicy, na osiedlu, przy mieszkańcu
Reforma Straży, jak żadna inna, zależeć będzie od przyszłych radnych, a więc przyjętego przez nich prawa miejscowego i komptencji, jakie wyznaczone zostaną strażnikom.
Czym więc w Elblągu powinna zajmować się Straż Miejska? takodrzucają takąst stanowczo za mało miejskiej ,. codzień rzadko spotykamy się z działaniami Pozytywny wizerunek ułatwi aufan Dbać o stan czystości i porządku na terenie naszego miasta. Podejmować szybkie i skuteczne działania w przypadku wybryków chuligańskich, niszczenia mienia, zakłócania spokoju i porządku. Przeciwdziałać aktom wandalizmu.
Interweniować w przypadkach spożywania alkoholu w miejscach, gdzie jest to zabronione. W warunkach nowej „ustawy śmieciowej” strażnicy powinni zwracać szczególną uwagę na właściwą gospodarkę odpadami i nieczystościami wśród właścicieli i zarządców nieruchomości. W ramach kontroli ruchu drogowego powinni większą uwagę skupić na sprawdzaniu miejsc postojowych przeznaczonych dla pojazdów osób niepełnosprawnych, a w związku z rosnącą ilością imprez miejskich z udziałem dużej liczby osób konieczne jest zapewnienie w ich trakcie ładu, porządku
i bezpieczeństwa publicznego.
To właśnie w powyższych przypadkach często wołamy – GDZIE JEST STRAŻ MIEJSKA? Ponieważ część mieszkańców zwykła traktować dobro wspólne jako niczyje, na plan pierwszy wybija się tu moim zdaniem ochrona przez Straż Miejską wspólnego mienia, szczególnie narażonego na dewastację. Dotychczasowe działania Straży są w tym zakresie niewystarczające.
Przedwyborcze coś za coś
Zakładając hipotetycznie, że doszłoby do likwidacji Straży Miejskiej, mieszkańcy powinni usłyszeć, co propnuje się im wzamian, na przykład jak będzie chronione mienie naszego miasta. Te informacje przekazywane są zdawkowo lub wcale przez autorów takich pomysłów. Dlatego zamiast likwidacji lepsze jest wykorzystanie istniejącej już struktury.
Straż Miejska utrzymywana jest z naszych podatków mamy więc prawo oczekiwać od niej wysokiego poziomu i skuteczności, a od radnych ustanowienia skutecznehgo prawa w tym zakresie. Z racji moich zainteresowań bezpieczeństwem chciałabym w nowej radzie to dobre prawo współtworzyć. Jestem przekonana, że wraz z wiekszą skutecznością strażników miejskich zbudowany zostanie pozytywny wizerunek i zaufanie do całej formacji, a to ułatwi zadania strażnikom, a nam zapewni większe bezpieczeństwo na codzień.
Maria Kosecka
Cóż za brednie Pani wypisuje !!!!! Nie warto marnować czasu na czytanie Pani wypocin !!!!
Straż TAK ale nie dla zbierania haraczy od kierowców
Oszczędne miasto Pani Kosecka - oszczędne - czyli likwidacja SM to podstawa. Miasto jest mocno zadłużone, a Pani chce utrzymywać taką jednostkę? Podobnie z wiceprezydentami i wydziałami (departamentami). Wprowadzone przez Nowaczyka zmiany w strukturze UM oprócz wydania na nie masy kasy nie dały nic. O przepraszam - dały - dodatkowe zadłużenie.
takie są wyniki jak na komendanta SM bierze się gościa który myśli tylko jak i ile dorobić do emerytury .
Kobieto co ty bredzisz?! SM zostala juz w kilku miastach zlikwidowana i jakos mieszkancy nie narzekaja na wzrost przestepczosci.SM zajmuje sie jedynie wyszukiwaniem potencjalnych mandatowych platnikow!! nie podejmuja interwencji niebezpiecznych,nier zbliza sie do grupy wyrostkow rozwalajacych przystanek,bylam swiadkiem !! dzielni straznicy przezornie przeszli na druga strone ulicy !! zajmuja sie pospolitym pijaczkiem na lawce w parku,dziecko rzucajace papierk ,autko do mandaciku.Czy miasto stac na utrzymanie tych bezuzytecznych ludzi?! w dni wolne i swieta nie pracuja wcale!! w tygodni tylko do 20 ( o ile pamietam) wiec pytam,po jaka cholere ich utrzymywac??!! Kobieto,ja rozumiem ,ze masz parcie na ratusz,ale na milosc boska zanim cos napiszesz czy poweisz-pomysl !!
straz miejska zlikwidowac to grupa kretynow bez wychowania i kultury
Moim zdaniem straż miejska jest potrzebna. Należy zgodzić się z autorką o konieczności jej reorganizacji i zmiany formy funkcjonowania. To, że są zdarzenia patologiczne nie powinno nas kierować w stronę likwidacji problemu, a powinno zmuszać do reakcji i zmian. Tylko osoby nieradzące sobie z problemami likwidują je zamiast kreatywnie poprawiać i doskonalić. Likwidacja to także zwolnienia z pracy - czy tego chcecie?
Debata na temat zasad działanie Straży Miejskiej, a potem ustalenie przez radę zadań i zakresu jej kompetencji wydaje się być rzeczą nieodzowną. Tyle że już bez Marii Koseckiej,które zasiadanie w radzie przyjęła za sposób na życie.Niewykształcona, niekompetentna, bez charyzmy i polotu, wreszcie bez racjonalnych pomysłów.Przez wiele lat sposób funkcjonowania S.M. wogóle jej nie przeszkadzał,w czasie zasiadania w R.M. dotychczas ani razu tej kwestii nie poruszyła i nagle przebudzenie, teraz to ona by... Otóż za póżno kobieto. Ja napewno wyrażę swój sprzeciw wobec kolejnego jej wyboru do rady. Mam przy tym nadzieję, że i wyborcy nie dadzą już jej szansu (także i pozostałym byłym radnym) na psucie prawa lokalnego i zatruwanie życia mieszkańcom poprzez przyjmowanie niedorzecznych uchwał.
Zgodnie z art. 1 ustawy z dnia 29.08. 1997 roku i strażach gminnych ( Dz.U.1997.123.7790 z późn. zm. ) : 1. Do ochrony porządku publicznego na terenie gminy może być utworzona samorządowa umundurowana formacja - straż gminna, zwana dalej „strażą”. 2. Straż spełnia służebną rolę wobec społeczności lokalnej, wykonując swe zadania z poszanowaniem godności i praw obywateli. Co do pierwszego punktu straż gminna może powstać ale nie musi więc jeśli mieszkańcy jej nie chcą to nie i tyle. Po drugie przepraszam ale niech każdy pomyśli nad punktem drugim.
Pani Kosecka zechce zapewne ponadawać nazwy radiowozom .... Mario-bus , Czyżyko-wóz , Turlejo-jazd i tak przez ten rok ...Faktycznie wielka reforma wielkiej reformatorki ...