Od dziś, oprócz zasad nowej "ustawy śmieciowej" wchodzą w życie także podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Jak elblążanie komentują zmiany? I czy przy obecnym stanie miejskich arterii i torowisk podwyżki rzeczywiście powinny zacząć obowiązywać?
O tym, że 1 lipca br. zapłacimy za bilety komunikacji miejskiej średnio o 30 proc. więcej, zadecydowali byli radni Rady Miejskiej, jeszcze w listopadzie zeszłego roku. Czym Miasto argumentowało ową podwyżkę? Argumentami podnoszonymi w uzasadnieniu były przede wszystkim wzrastające ceny paliw jak i starzejące się społeczeństwo Elbląga, które w coraz szerszym zakresie korzysta z ulg na przejazdy, za które powinno płacić Miasto.
W Elblągu jednak, nikt pasażerów komunikacji miejskiej nie pytał - i nie pyta - o ich oczekiwania, co do komfortu przejazdów, czy postulatów płacowych pracowników komunikacji miejskiej, a przede wszystkim - konieczności odnowy taboru, który w tej chwili jest naszemu miastu najbardziej potrzebny.
Samo miasto natomiast wygląda jak po wybuchu wielkiej bomby - rozkopane, w wyniku przebudowy DW 503 i 504. Roboty wykonywane na dwóch najważniejszych miejskich arteriach sprawiły, ze szczątkowo funkcjonuje przede wszystkim komunikacja tramwajowa.
Do tej pory jedynie, po blisko dwuletniej (!) przerwie na trasę powróciły tramwaje nr 1 i 3, które jednak kursują na skróconej trasie. Cieszy natomiast fakt, że do użytku został w końcu oddany kawałek torowiska w ciągu ulic 1 Maja - Plac Słowiański - Pocztowa, jednak - z miesięcznym opóźnieniem.
Niestety tym samym, od dnia 3 czerwca 2013 zostały zlikwidowane tymczasowe linie nr 200, 400, T3 i T4. Wiąże się to z tym, iż od 3 czerwca rozpoczął się kolejny etap prac związanych z przebudową drogi wojewódzkiej nr 503 i wyłączenie z ruchu torowiska w ul. Królewieckiej (pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Robotniczą a ul. 12 Lutego). To uniemożliwia tramwajom dojazd do pętli Ogólna i pętli Marymoncka. Zgodnie z deklaracjami wykonawcy, komunikacja tramwajowa do obydwu pętli zostanie przywrócona po ok. dwóch miesiącach, jednak nie później niż przed 1 września.
Mieszkańcy niezadowoleni ze zmian
Jak będzie w rzeczywistości pokaże dopiero praktyka i postęp prac na powyższych odcinkach. W miejsce zlikwidowanych tramwajów Zarząd Komunikacji Miejskiej podstawił autobusowe linie zastępcze: T1 i T2, ale mieszkańcy i tak narzekają.
Te zapewne zwiększa się od dziś, gdyż z dniem 1 lipca wchodzą nowe ceny biletów komunikacji miejskiej w Elblągu. Mieszkańcy w większości negatywnie oceniają zmiany - Nie rozumiem dlaczego podwyżki jednak doszły do skutku, skoro mimo zapewnień, komunikacja miejska tramwajowa ruszyła tylko szczątkowo - mówi pani Mira, która spotkaliśmy na przystanku przy ul. 1 Maja. - Poza tym jeszcze w piątek chciałam kupić miesięczny bilet komunikacji miejskiej, już na lipiec. Jakie było moje zdziwienie, gdy poinformowano mnie, że takich biletów nie ma, bo decyzja "na górze" jeszcze nie zapadła.
Mimo iż decyzja "na górze", jak komentuje elblążanka, wtedy jeszcze nie zapadła, to uchwała, którą przyjęli elbląscy radni ważna jest. Przypadki niezadowolonych pasażerów można by mnożyć. Mieszkańcy skarżą się, że nie mogą kupić biletów papierowych - Czyżby już nastąpiła ich likwidacja? - pytał nas pan Stanisław, pasażer tramwaju nr 1.
Uspokajamy, że jeszcze nie. Wycofywanie biletów papierowych z obiegu ma się odbywać sukcesywnie i na pewno nie będzie to decyzja jednej chwili - Jednak dziś miałem problem z zakupem biletów - komentuje 25- letni Arkadiusz. - Tych dostępnych do tej pory w sklepach i punktach typu "kiosk" nie było już w weekend. Efekt jest taki, że dzisiaj bilet musiałem kupić u kierowcy.
Uwaga! Można jeszcze dokupić różnicę do biletów
Jeśli ktoś, jeszcze przed 1 lipca zaopatrzył się w papierowe bilety komunikacji miejskiej, czy to np. pojedyncze, czy pięcioprzejazdowe, może dokupić do nich różnicę. Niestety nie będzie ona sprzedawana ani w kioskach ani w sklepach, dostępna jest w Biurze Obsługi Klienta na ul. Browarnej 90 lub w Centrum Obsługi Klienta na ul. Czerwonego Krzyża 2.
Nowe ceny
Po lipcowej zmianie cen, w Elblągu biletów jednorazowych mają być na średnim poziomie w porównaniu do reszty kraju. Za normalny trzeba będzie zapłacić 3,00 złote, chyba, że jesteśmy użytkownikami Elbląskiej Karty Miejskiej - wtedy za bilet zapłacimy 2,80 zł. Ulgowy kosztował nas będzie 1,50 zł (EKM- 1,40). Wprowadzono także kilka nowości: bilet jednogodzinny dostępny u kierowcy (3,40 zł), rodzinny bilet weekendowy (1,60 zł/os), a także bilety grupowe powyżej 10 osób (2,80 zł/os).
Więcej informacji o nowych cenach biletów dostępnych jest na stronie.
Będę więcej chodzić. Ale dla mnie drogo.
roznica cen biletow dostepna tylko na browarnej? POZDRAWIAM ŚRODKOWYM PALCEM
Szkoda słów. Płacimy ekstra za stary tabor, rozwalone linie i niepunktualne autobusy. Zdaniem zarządu już zbyt wielki odsetek pasażerów nie płaci za przejazdy, więc ci płacący są dodatkowo do płacenia zniechęcani. Jakby tego było mało, na siłę forsowana jest idiotyczna i niepraktyczna EKM, a wygodniejsze w sporadycznym użyciu bilety papierowe - wbrew głosom na "nie" i zdrowemu rozsądkowi - próbuje się skasować kompletnie (jakie jeszcze miasto w dowolnej części Europy tak robi!?). A już kompletną zgniłą wisienką na szczycie śmierdzącego tortu jest to, że jeśli ktoś mimo wszystko chce za ten żenujący poziom usług płacić, to biletów różnicowych w normalnym kiosku ruchu i tak nie kupi! To jest tak żałosne, że już nawet nie śmieszne. Czy ZKM nie może zatrudnić chociaż jednej kompetentnej osoby?
W tym momencie jazda autem do pracy wychodzi mi taniej. Ubolewam nad tym, bo jestem pasjonatem komunikacji miejskiej. Po takiej "zachęcie" przesiadam się jednak do samochodu.
Ciekawe za co te podwyzki? Autobusy zdezelowane . Np autobus o numerze 90013 spolki pka jezdzacy na trasie lini nr 16 18. Zostawia za soba kleby czarnego dymu ktory dusi przechodniow i zatruwa nam miasto. Kto tego zloma dopuszcza do ruchu? Kleby sadzy ciagna sie zanim ze az przez tylna szybe nic nie widac. ALP z kolei puszcza na trase brudne autobuscy ze smierdzacymi siedzeniami obsikanymi i obklejonymi guma z woda miedzy szybami. Ostatnio widzialem na ogolnej 13stke ktora wydawala strzaly z silnika niczym z armaty. Kto za to odpowiada? za co te wysokie ceny? Jar odciety od tramwajow. Komunikacja powinna byc darmowa skoro woza nas takimi szrotami.w warunkach gorszych niz bydlo
jakos nikt z nowo wybranych(starych szkodnikow z poprzedniej rady )nie wspomnial o uniewaznieniu podwyzek cen biletow glupi narod wszystko lyknie tylko troche poplacze nied tak dalej glosuja na likwidatora elsinu wilka to wtedy zaplaczenie ale bedzie za pozno
Przede wszystkim BEZNADZIEJNE stawki za bilety okresowe. Bilet 50 przejazdów - 85 zł. (koszt jednego przejazdu = 1,70 zł.) Bilet 200 przejazdów - 95 zł. (koszt jednego przejazdu = 0,48 zł.) Za 10 zł więcej dostajemy 150 przejazdów... Oczywistą więc jest sprawą, że każdy kupi bilet droższy, żeby nie trząść się pilnując liczby 50 przejazdów. Sprytne zagranie - 10 zł. x ? mieszkańców - i kaska płynie. Druga sprawa - bilet jest 30 dniowy, czyli w lipcu trzeba go kupić 30-tego, a w sierpniu już 29-tego, żeby zachować ciągłość. Zamieszanie niepotrzebne. Poza tym każdy użytkownik biletu miesięcznego - przepraszam OKRESOWEGO - musi już rejestrować wejście do pojazdu. Niezarejestrowany (choćby przez przyzwyczajenie kogoś kto od lat używał miesięcznego) przejazd = mandacik. I zaś kaska płynie.
To towarzystwo wzajemnej adoracji utrzymywane z podatków (urzędnicy miejscy, radni, dyrektorzy spółek miejskich ) mają pasażerów w wielkim poważaniu, traktują z "buta" . Płacić i nie gadać. Kto tu jest dla kogo???? Przyjezdni zamiast punktu obsługi na dworcu PKP lub PKS niech (tak dla sportu) latają na Browarną.
BILETY PIĘCIOPRZEJAZDOWE W pierwszym tygodniu obowiązywania nowego cennika (1.07 - 7.07) wszyscy pasażerowie którzy posiadają tego rodzaju bilety mogą wykorzystać je bez konieczności kasowania dopłat... tak stoi na stronie ZKM. Doplaty kupiłem też na dworcu :)
Już od miesiąca przesiadłam się na rower i jestem zadowolona, polecam wszystkim. Zachęcam do bojkotowania komunikacji miejskiej bo ceny biletów to jest istne zdzierstwo.