Ceny biletów komunikacji miejskiej od 1 marca podskoczą w naszym mieście w górę, średnio o 30%. W tym roku najprawdopodobniej znikną również bilety papierowe, które zobligują mieszkańców naszego miasta do zainwestowania w Elbląską Kartę Miejską. Prezydenci miast narzekają, że muszą dopłacać do utrzymania autobusów, tramwajów, czy w większych miastach Polski – do metra. Wzrastają ceny paliwa, a co idzie za powyższymi - także ceny biletów. Czy zmusi to, także elblążan do zrezygnowania w najbliższym czasie z poruszania się po mieście środkami transportu miejskiego?
Jak wynika z danych przedstawionych przez Zarząd Komunikacji Miejskiej na ostatnim spotkaniu otwartym, poświęconym przyszłości transportu publicznego w naszym mieście, ok. 70 tysięcy pasażerów w dni robocze porusza się po mieście autobusami i tramwajami - Obecnie pasażerowie komunikacji miejskiej mają do dyspozycji 5 linii tramwajowych (stan przed rozpoczęciem remontu dróg 503 i 504 - przyp. red.) i 20 linii autobusowych – wyjaśniał Michał Górecki, specjalista ds. marketingu i komunikacji społecznej ZKM w Elblągu. - Obsługuje je 78 pojazdów, w tym 22 tramwaje. W mieście jest 377 przystanków, w tym 142 - z wiatami. W dzień roboczy autobusy wykonują tysiąc kursów, po 15,5 tys. km dziennie – wyjaśniał - Do tej pory ZKM wydał również 32 tysiące Elbląskich Kart Miejskich.
Posiłkując się jednak danymi zawartymi na stronach Eurostatu można wyciągnąć wnioski, iż Polacy nie lubią korzystać z transportu publicznego. Znajdujemy się tu w szarym końcu ogona Europy zajmując ostanie miejsce z 11,6 proc korzystających z miejskich środków transportu. Najwięcej z transportu publicznego korzystają Węgrzy (ponad 22 proc.), ale możemy być pewni, że już niedługo statystyki poprawi Estonia, gdzie w Tallinie wprowadzono od nowego roku bezpłatne przejazdy komunikację miejską.
Z informacji zebranych przez wczorajszy Dziennik Gazetę Prawną w największych miastach Polski wynika, że każda podwyżka opłat za przejazd łączy się ze zmniejszeniem liczby pasażerów. Tak było np. w Katowicach, gdzie rok temu ceny biletów poszły w górę o 7 proc. Efekt? W 2012 roku w mieście sprzedano o 3,5 mln biletów jednorazowych mniej niż w roku poprzednim, a biletów okresowych mniej o 3,7 mln. Co będzie miał w tej kwestii do powiedzenia Elbląg, gdzie wzrost kosztów za bilety od marca br. szacuje się na poziomie 30 proc?
Komunikacja miejska w Elblągu jest finansowana z dwóch, głównych źródeł: z budżetu miasta i sprzedaży biletów. Ten pierwszy dopłaca do utrzymania ZKM ponad 60 proc. Na 2013 rok zarezerwowano ponad 19 mln zł plus 2.5 mln zł na wymianę taboru tramwajowego. Prawie 100% tych środków przeznacza się na opłacenie przewoźników i utrzymanie infrastruktury przystankowej. Czy planowana podwyżka cen biletów w Elblągu nie spowoduje, ze wpływy z ich sprzedaży po prostu spadną, gdyż Elblążanie cichym buntem odwrócą się tyłem do elbląskiej komunikacji miejskiej?
Dodając do tego fatalny stan dróg w mieście spowodowany trwającym remontem obu dróg: 503 i 504 i tabor, który nadal nie spełnia wymogów komunikacji miejskiej na miarę XXI wieku, czy już niedługo nie przyjdzie się nam pogodzić z tym, że z całej polityki promującej transport publiczny w naszym mieście pozostaną nam do wykorzystania jedynie niedocenione, kontrapasy?
Peowcy zaczynaja wbijac sobie gwoxdzie do trumny. To nic wam nie da. Z trumna czy bez pojedziecie na taczkach .wszyscy czekaja z niecierpliwoscia napodwyzki za parkowanie, grunt i smieci. By zylo si lepiej. Czy nie widzicie osly, ze powinniscie juz gnic na smietniku historii, waszej niechlubnej historii. Won!
"tramwajów, czy w większych miastach Polski – do metra" to ile mamy tych miast z metrem?!:P oj AS-ie dziennikarstwa....:D
Orzech jak to Orzech zle zarzadza calym ZKMem w Elblagu. Dla mnie jest to czlowiek bez kompetencji na to stanowisko.
zacznijmy chodzić pieszo,Elbląg nie jest aż taki duży... olać ZKM...
@Bogusia nie jest niby aż tak duży ale ja np często jeżdżę pociągami a mieszkam na drugim końcu miasta, nie sposób iść na dworzec i wracać również piechotą przez ponad godzinę.... Wzrastają ceny paliwa, a co idzie za powyższymi - także ceny biletów. ----> z tego co mi wiadomo już trochę te ceny zeszły w dół, więc marny argument. Czy ktoś się orientuje gdzie mogę napisać skargę na spóźniające się autobusy? Wczoraj ledwo zdążyłam na pociąg a miałam mieć 10 min zapasu. Już jedna poszła drogą mailową ale nic z tego nie zrobili..
jak znam życie to ci wszyscy motorniczy i kierowcy razem wzięci i tak mniej zarabiają niż ludzie z biura ZKM .
By żyło się lepiej
Cóż to za pytanie? RETORYCZNE!
Ja, od czasu gdy tramwaje przestały jeździć w kierunku Druskiej, chodzę po mieście na piechotę.
Pewnie, że spadnie liczba przejazdów a likwidacja biletów papierowych - czytaj dobrowolna rezygnacja ZKM z wpływów ( bo to też w końcu jakieś pieniadze) przyczyni się do tego jeszcze bardziej. Gratuluję świetnego pomysłu i cieszę się, że nie muszę mieć plastikowego biletu. I jeszcze jedno co się obserwuje - tramwaje jadące od przystanku przy Banku Millenium do zajezdni wożą powietrze, ale co tam miasto za to zapłaci ( z naszych podatków oczywiście). Gratulujemy dobrego samopoczucia zarzadowi ZKM-u i radzie nadzorczej.