Wkrótce minie rok, od momentu kiedy pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską ruszył mały ruch graniczny. W założeniu miał on znacząco wpłynąć na nowy etap współpracy między regionami Polski i Obwodu Kaliningradzkiego, pod względem nauki, szkolnictwa, kultury i turystyki, a dla Rosji ma przyczynić się do otwarcia przyszłych kontaktów między tym krajem a Unią Europejską, Po roku, który mija od wprowadzonych zmian, czas postawić pytanie, co w danym zakresie udało się wypracować? I czy wykorzystaliśmy swoją niepowtarzalną szansę na szeroko rozumianą współpracę, czy nadal tkwimy w szczelnym kokonie, wystawiając się na posądzenie o nieudacznictwo?
Mały ruch graniczny, który ruszył pod koniec lipca 2012 roku miał mocno zaakcentować możliwości gospodarcze, które otworzą się dla Elbląga i mieszkańców obwodu kaliningradzkiego. Porozumienie miało przyczynić się do ożywienia społecznego, kulturalnego oraz gospodarczego, szczególnie po stronie polskiej, począwszy od branż: turystycznej, sportowej i inwestowania w nieruchomości, po współpracę z młodzieżą na stopie sportowej i kulturalnej.
Przywitaliśmy ich chlebem solą i kiełbasą
Już w pierwszym miesiącu, jak i w kolejnych po wprowadzeniu MRG media zaczęły bombardować informacjami, że Rosjanie szturmują nasze centra handlowe. Skutkiem zniesienia wiz na trasie Polska – Obwód Kaliningradzki był i jest trwający ciągle, handlowy boom i mobilizacja sprzedawców… w trójmiejskich galeriach handlowych.
W Elblągu także widać klienta rosyjskiego. Bo ten jest konsumentem wymarzonym, gdyż w Kaliningradzie tanio nie jest. Ceny żywności są tam zacznie wyższe od naszych rodzimych, na co dobitnie wskazują samochody z rosyjskimi tablicami zaparkowane pod elbląskimi hipermarketami. Sąsiadom zza wschodniej granicy opłaca się u nas kupować. Cóż jednak, jeśli są to jedynie zakupy w elbląskich marketach – jak świeże bułeczki sprzedają się tu artykuły spożywcze, sprzęt AGD, środki czystości, higieniczne czy kosmetyki. Nasz kraj poszedł nawet za ciosem i wprowadził dla gości z Obwodu Tax Free – czyli zwrot podatku VAT na granicy. W tym aspekcie rzeczywiście prawdą jest, iż Elbląg przywitał Obwód chlebem solą i … kiełbasą. Czy jednak o taki kiełbasiany raj chodziło?
Rosjanie lubią produkty luksusowe – drogą biżuterię, ubrania od znanych projektantów, drogie futra… Lubią wypoczywać w kurortach, zażywając relaksu dla ciała i duszy. Rozpieszczają podniebienie dobrymi trunkami i jadłem, stawiając na kulturę by przyjemne połączyć z pożytecznym i oprócz zakupu towarów, których u nich najzwyczajniej w świecie nie ma, lub są dla nich nieosiągalne cenowo, także zwiedzić i poznać kulturę sąsiadów zza ich granicy. Czy dziwi zatem, że w tym kierunku wybierają raczej luksusowe galerie trójmiejskie, SPA, czy park wody w niedalekim od nas, malowniczym Braniewie, a w okresie zimowym - Gołdap, ze swoim terenem zjazdowym oraz z atrakcyjną restauracją z ciekawym programem, który proponuje rosyjskim przybyszom?
Na razie stwierdzenie, że Rosjanie szturmują nasze centra handlowe należy podzielić na dwoje. Problem stanowi przede wszystkim brak choćby jednej, dużej galerii, oferującej sieciowe oraz ekskluzywne marki, które mogłyby zainteresować obydwie grupy naszych wschodnich klientów. Brak również w naszym mieście atrakcji, którymi moglibyśmy skusić potencjalnych klientów ze wschodu.
Foldery, przedstawicielstwo, strona internetowa
Elblążanom nie można jednak odmówić samozaparcia. We wrześniu w Kaliningradzie uruchomiono Przedstawicielstwo Informacyjne Elbląga, w którym każdy mieszkaniec Obwodu może otrzymać pełen pakiet niezbędnych informacji dotyczących naszego miasta. Przede wszystkim każdy z nich będzie mógł dowiedzieć się, co zrobić, aby móc rozpocząć działalność gospodarczą w naszym mieście. Tożsame przedstawicielstwo otwarto w Elblągu w listopadzie 2012 roku. Znajduje się ono w Ratuszu Staromiejskim i służy pomocą i wsparciem nie tylko przedstawicielom przedsiębiorczości, organizacjom pozarządowym czy firmom turystycznym, ale przede wszystkim mieszkańcom naszych miast.
Na duży plus zasługuje także zinformatyzowanie w języku rosyjskim punktów usługowych, handlowych, hotelów i innych obiektów turystycznych i wypoczynkowych w Elblągu, oraz wyposażenie punktów granicznych przekraczanych przez Rosjan w materiały informujące o bazie, jaką posiada nasze miasto. Takie foldery mogliśmy zaobserwować niedawno odwiedzając choćby Bramę Targową, gdzie Informacja Turystyczna zawiera bogaty zestaw informatorów z ofertą hoteli, restauracji, ośrodków sportowych i rekreacyjnych, które same zadbały o tłumaczenia swojej oferty, szczególnie na język rosyjski.
Obecnie Urząd Miejski jest na etapie przygotowywania strony promocyjnej skierowanej do mieszkańców Obwodu. Będzie ona w całości w języku rosyjskim, a jej główne zakładki sprofilowane pod potrzeby i oczekiwania turysty rosyjskiego. Poza informacjami na temat atrakcji turystycznych Elbląga i okolic, historii regionu, oferty rekreacyjnej, nie zabraknie też bazy hotelowej i gastronomicznej oraz punktów handlowych.
Turystyczne atrakcje, czyli gdzie jest klient?
Powyższe może być ważne głównie z tego powodu, że turystycznie nadal jesteśmy daleko w tyle. Tu gwoździem do przysłowiowej trumny może okazać się po pierwsze sprzątnięcie nam sprzed nosa przez Olsztyn weekendowych połączeń pociągowych do Kaliningradu, z przesiadką w Braniewie. Z obu miast pociągi mają od czerwca br. wyjeżdżać rano i dojeżdżać do Braniewa. Następnie podróżni przesiadaliby się do stojącego na sąsiednim torze pociągu i ruszali w dalszą podróż.
Elbląg stracił swoją szansę połączeń, gdyż w momencie gdy zapadały niezbędne ustalenia co do wyboru miast docelowych, u nas nie było osoby, która mogłaby nas reprezentować na szczeblu samorządowym. To jedna z końcówek kija o nazwie referendum.
Po drugie turystyczną czkawką może nam się odbić likwidacja w tym roku połączeń Kolei Nadzalewowej, która mogłaby być świetną atrakcją turystyczną nie tylko dla rodzimych mieszkańców naszego miasta, ale również dla gości zza wschodniej granicy. Tam, gdzie wycofujemy się my, chcą korzystać inni – po wieloletniej przerwie w grze o nazwie historyczna Kolej Nadzalewowa wraca ponownie Frombork, który w rejsach upatruje swoją wielką szansę dla rozwoju turystyki w tym mieści. Tu bowiem planuje się, że po skończeniu trasy turyści z kolejki mogliby się od razu przesiadać na statek by popłynąć na Mierzeję Wiślaną.
Inwestycje… w zastoju
Na tym polu także nie mamy się czym pochwalić. Wprawdzie w lutym 2012 roku podpisaliśmy z Obwodem Kaliningradzkim porozumienie na 5 lat o szerokiej współpracy między naszymi miastami, które zakładają m.in. stworzenie kalendarza wspólnych imprez sportowych i kulturalnych oraz uczestniczenie w różnego rodzaju targach i spotkaniach z branżami symetrycznymi po drugiej stronie granicy. Na jednym z nich - marcowych targach FASAD - rozmawiano o możliwościach współpracy elbląskich firm z potentatem branży motoryzacyjnej - firmą AVTOTOR, która na terenie Kaliningradu w najbliższym czasie przewiduje zatrudnienie ok. 20 do 30 tysięcy nowych osób i wybudowanie tam miasteczka pracowniczego dla ok. 50 tys. osób.
Niezaprzeczalną szansą na bliższą współpracę z naszymi sąsiadami zza wschodniej granicy są także Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2018, które odbędą się w Rosji, m.in. w Kaliningradzie, który dzięki temu stoi przed wielkim boomem budowlanym. W tym również można by upatrywać szansę Elbląga w wyścigu o kontrakty na ogromne pieniądze, które będą dostępne w Kaliningradzie. Po pierwszych wstępnych rozmowach widziano szansę na obopólną współpracę w powyższych kwestiach. Po kwietniowym referendum stoją one pod znakiem zapytania.
A tylko w ten sposób możemy mówić o rozwoju w kwestii szeroko rozumianych inwestycji na linii Elbląg-Kaliningrad. Bo na budowę wielkich rosyjskich fabryk w Elblągu nie ma co liczyć. Rosjanie to potężny kraj, który jednak miejsca pracy chce tworzyć na swoim terenie, a fabryki - budować u siebie. Nie od dziś wiadomo, że Obwód Kaliningradzki nie wyda żadnych pieniędzy bez zgody Moskwy. Jeszcze 10 lat temu z powodzeniem Polska wysyłała swoje meble do Rosji. Dzisiaj, sam Obwód Kaliningradzki to jest jedna wielka fabryka mebli.
Niezaprzeczalne trudne zadanie stanie przed nową władzą, którą wybierzemy już 23 czerwca. Przyszły prezydent i radni będą musieli nie tylko uzdrowić zadłużone Miasto po to, by móc starać się o kolejne środki unijne z nowej perspektywy budżetowania. Ale przyszła władza będzie musiała sobie poradzić również z problemami w kwestii szeroko pojętej promocji miasta na szczeblu turystycznym – promocji, która z wielkimi oporami, ale jednak jest realizowana o punkty zawarte w dokumencie Strategii Promocji Elbląga, który żal byłoby zaprzepaszczać na tym etapie.
Od nich w dużej mierze będzie zależało to, czy nadal będziemy tkwili w kokonie, wystawiając się na posądzenie o nieudacznictwo, czy w końcu wykorzystamy szansę, którą na tacy podano nam już w zeszłym roku.
Jedyna szansa Elblazkowa jest rozwoj turystyki, zwiazanej z Kaliningradem i Mierzeja. W tym celu koniecznym jest wybudowanie Aquaparku. Wiem, ze z punktu widzenia finansowego, jest to nieoplacalne, ale nie stac nas na strate takiej szansy (nie wiem jak sie przy tym ma doplacanie do stadionu na 5 tys osob, wykorzystywanego raz w tygodniu). Inna rzecz, ze w tej chwili UM doplaca do samego basenu MOSIR ponad 1,5mln zlotych rocznie tytulem wynajmu basenu dla szkol i innych organizacji. Zeby zachecic Rosjan do zjechania na kilka godzin do miasta i zostawienia swoich pieniedzy u nas, potrzebne sa jakies atrakcje - wlasnie aquapark, 2 duze galerie, rozbudowany Europark, duza osada Truso, zakonczona Starowka. Dobrym pomyslem jest nawet dmuchany lew na NH, bo jest "najwiekszy", inny niz wszystkie.
Witam Fakt , Rosjanie robią zakupy w Lidlu , Biedronce , Le Clercu , tylko że są to firmy nie polskie , które transferują zyski za granicę. Jedyny " plus" że ludzie mają pracę w tych sklepach za jałmużnę. Pozdrawiam
~KST - czy wiesz chociaz o czym piszesz? - Biedronka - Wlasciciel portugalski, ale ponad 80% to polska produkcja; standard pracy - uznana za najlepszego pracodawce masowego w Polsce,podwyzki w tym roku do ponad 30% powyzej najnizszej krajowej, zapytaj pracujacych tam ludzi czy naprawde im tak zle - L"eclerc - market franczyzowy, - firma Elblagdis, zarejestrowana w Elblagu, tu placaca podatki No i oczywiscie argument, ze wszystkie markety sa zwolnione z podatkow. Ma ktos moze jakies zrodla na ten temat?
inwestujcie, inwestujcie, czekaja tam już na Was, ba rosyjskie władze pracują nad ustawą, która pozwoli im konfiskować majątek firm z krajów, które, zdaniem Moskwy, dyskryminują rosyjskich przedsiębiorców. W czołówce listy tych państw jest Polska.
Elbląg jak tu się pisze stracił.MOŻE BYĆ ODWROTNIE!!!!!!!!! Gdy nastanie nowy Prezydent Elbląga i Radni pierwsze decyzje powinny być taki albo olsztyn przestanie gnoić Elbląg albo -1.są dwa równe miasta duże i równo podzielone zostaną urzędy,kompetencje,albo PA i w d***e z tym województwem.Marszałek lub Wojewoda powinien byc z Elbląga a jak jest widzimy.TO JEST SKANDAL.NIE MOŻE BYĆ TAK ŻE olsztyn doi ile się da a Elbląg upada.Pierwsze decyzje Prezydenta powinny być takie: natychmiastowa budowa obiecanych galerii,ściągnięcie do Elbląga tych co chcą tu naprawdę inwestować.NATYCHMIAST!!!
Byliśmy w Gdańsku i widzieliśmy gdzie jadą Rosjanie i co kupują.JEŚLI NADAL W ELBLĄGU NIE BĘDZIE PODOBNYCH SKLEPÓW JAKIE MA GDAŃSK TO MOŻECIE IM PROPONOWAĆ ??????????????????olsztyn buduje drugą galerię a Elbląg.
nie złe fury na zdjęciu... ciekawe co wiozą? pewnie wurst :P
Ale po co ten art. jeszcze rok temu Elblag postrzegany byl jako miasto hipermarketow, to WY, my postrzegalismy kazdy sklep gdzie bieze sie koszyk jako sueprmarket/hipermarket!!!! Pogodzmy sie z tym. Elblag jest miastem, zacofanym, z ludzmi pamietajacymi wojne (oczywiscie nie ta w Korei, ale II wojne swiatowa i nie tu, bo przybylismy w wiekszosci zza Bugga). Dla nas to wlasnie mozliwosc posiadania w reku przyslowiwego koszyka stanowi juz ogromna wolnosc. Stad taki zachwyt nad "skleeeepamiiii" w Elblagu. Prawda jest jednak inna, nawet obsmiewani "ruscy" z Kaliningradu, notabene, ludzi zyjacy na o wiele wyzszym poziomie niz my, juz dawno maja to za soba, a my zyjemy - wegetujemy dalej.