Za kwotę 121 tys. zł (cena rocznego czynszu) w październiku br. Miasto wydzierżawiło Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Piaskach, popularnie zwany zieloną szkołą. Problem najmu ośrodka wielokrotnie podnoszony był na łamach naszego dziennika. Wiele wątpliwości co do najmu szkoły mieli sami radni. Newralgiczny punkt w całym problemie ciągle stanowi długoletnia dzierżawa szkoły, którą w ręce prywatnego inwestora oddano na 25 lat.
Pierwotny plan najmu zielonej szkoły zakładał oddanie jej w dzierżawę niedługoletnią (na 10 lat). Miało to dać Miastu czas na wygospodarowanie pieniędzy na modernizację budynku. W międzyczasie jednak okazało się, że umowa najmu podpisana z inwestorem będzie trwała aż do roku 2037 - Kto starał się narzucić taki projekt? - pyta radny Paweł Fedorczyk. - Moim zdaniem te umowę sformułowano w taki sposób, że przez 25 lat miasto nie będzie w stanie jej wypowiedzieć, tak ona została sformułowana. Przez 25 lat nie dowiemy się także, czy nie można by zarobić na tym budynku więcej - zaznacza radny. - Na dzień dzisiejszy trudno oceniać czy 121 tys. zł czynszu rocznie to dużo, czy mało. Jeśli jednak nastąpi zmiana koniunktury nie dowiemy się, czy możemy lepiej zarobić na tym budynku.
Czym kierowała się gmina wydzierżawiając obiekt Ośrodka Edukacji Ekologicznej? - Budynek wymagał wielotysięcznych nakładów finansowych - wyjaśnia wiceprezydent Tomasz Lewandowski. Dzisiaj, w budżecie miasta brak środków na jego modernizację, dlatego zostało to scedowane na dzierżawcę, jednakże to Miasto musi zapewnić, by mógł on te środki zainwestować, a także, by mógł prowadzić działalność przez określony czas.
- To już trzecia nieruchomość, którą gmina wydzierżawia na bardzo podobnych warunkach - mówi wiceprezydent Lewandowski. Na ten sam okres, czyli na 25 lat wydzierżawiono także Górę Chrobrego i Ośrodek Fala.
Dlaczego okres ten, jest tak długi? - Tylko taki okres najmu daje gwarancję, że rzetelni i majętni inwestorzy zgłoszą się do takiego przetargu i zainwestują w tą nieruchomość stosowne środki - mówi Tomasz Lewandowski. - Tylko wtedy tereny mogą być zagospodarowane w sposób właściwy, zgodnie z naszymi oczekiwaniami – podkreśla wiceprezydent.
Ogłoszenie o przetargu stanowiło, iż zielona szkoła będzie dzierżawiona z przeznaczeniem na ośrodek edukacji ekologicznej o charakterze wypoczynkowo-sportowo-rekreacyjnym. Czy tak będzie nadal? Czas pokaże.
Za mniejszy teren, "goły" bez budynków, do uprzątnięcia - wycinka drzew na koszt inwestora na mierzei 10.000 zł / miesiąc i o czym mowa ?
ja sie zapytam dlaczego tam nie ma kantrapasa przy tym osrodku, bez kontrapasa nic z tego nie będzie, bedzie klapa
Na Mierzei Wiślanej, w Krynicy Morskiej koszt dwumiesięcznej dzierżawy placu 4mx4m (16 m2) na którym można sobie postawić budkę z ubraniami kosztuje- 30.000 zł, tyle samo kosztuje wydzierżawienie na dwa miesiące budki z hamburgerami. A za potężny ośrodek (z renomą w Polsce) z gwarancją umowy z miastem na "wysyłkę dzieci" na zielone lekcje - 120.000 za rok- przecież to jest chore!!!! Kto za to odpowiada, kto i ile dostał w łapę za takie decyzje, niech się redakcja tym zajmie!
Gdzie jest Prokuratura, ABW, CBŚ, przecież to jawny przekręt tej władzy. Kto z tego czerpie korzyści i kto ile wziął w łapę?
Panie Lewandowski , waszymi działaniami POwinien zając się prokurator . 25 lat dzierżawy , to tak jak jakby przekazać to komus w prezencie . Dysponujecie majątkiem , którym rzadzicie ze szkoda dla wszystkich . To co robicie w ratuszu w Elblągu to skandal .
12 tys miesiecznie za tak wielki obiekt w atrakcyjnym miejscuŚMIECH NA SALI !!!!!!!!!!!!! to za kilka metrow na sklepik w Elblagu w mało atrakcyjnym miejscu płaci się więcej !!!!!!!!!!!!!! ale ktos na tym kokosy bedzie robił w Elblągu kręcą lody POpaprańcy że ho ho!
Przetarg ten to jedna wielka ściema.A jak czytam kto to wygrał to juz nie ma o czym rozmawiać!!!
Znajdź różnicę POLSKA-ANGLIA jeżeli chodzi o ilość i jakość URZĘDNIKÓW: W Anglii mieście wielkości 70-100 tys. mieszkańców w jest tylko 2 pracowników urzędu skarbowego. Wszystko załatwia się przez infolinie, a call-center umieszczone jest w Indiach. Okazuje się, że aby odliczyć VAT wystarczy zwykły paragon ze sklepu, a aby coś wpisać w koszty wystarczy aby sprzedawca na kartce mi napisał takie coś – Data, długopis, 2 funty. Bez żadnych NIPów, adresów firmowych, numerów rejestracyjnych na fakturze za paliwo.
Znajdź różnicę POLSKA-ANGLIA jeżeli chodzi o ilość i jakość URZĘDNIKÓW: W Anglii jest tak, że firmę musisz zarejestrować dopiero po 3 miesiącach od pierwsze sprzedaży. Do tej pory nikogo nie musisz informować o niczym. Normalnie wystawiasz rachunki, ktoś sobie je w koszty wpisuje itp. Problem był taki, że kolega zaczął tym handlować, ale firmę zarejestrował dopiero po 9 miesiącu. Zastanawiał się czy wpisać prawdę w formularzu rejestrowym. Skwitował to powiedzeniem, aby nie sprowadzać Polski do Anglii i napisał prawdę. Od urzędu dostał po kilku dniach, że co prawda powinni nałożyć na niego 100 funtów kary za spóźnienie, ale odstępują od tego i życzyli sukcesów.
Znajdź różnicę POLSKA-ANGLIA: Marek pomógł mi zarejestrować spółkę LTD. Wyglądało to tak, że zadzwoniłem do niego z prośbą o pomoc, on się zgodził. Poprosił abym przesłał mu mój adres oraz numer dowodu. Wieczorem odesłał mi dokumenty z ichniejszego KRS. Bez żadnego notariusza, bez żadnego podpisu, nawet elektronicznego. Ot 1 telefon i 1 email. Miesiąc od rejestracji ja pierwszy raz zobaczyłem siedzibę mojej spółki, czyli skrytkę numer 119. Miałem już nawet list z ichniejszego urzędu skarbowego. Dostałem od urzędu gratulację z decyzji zostania przedsiębiorcą, życzenia sukcesu itp, oraz jeden formularz do wypełnienia. Dałem Markowi, bo on jest bieglejszy w tych formularzach, a on się bardzo zdziwił. Nie mógł uwierzyć, że w kopercie nie dali koperty zwrotnej z naklejonym znaczkiem... itd itp