Związki Elbląga z żeglugą morską i śródlądową są historyczną chlubą naszego miasta. Śmiało można powiedzieć, że przez wieki Elbląg wspaniale wykorzystywał swój wodny potencjał. Umożliwił nam to m.in król Stefan Batory, który chcąc uniezależnić Polskę od kaprysów Gdańska podjął działania na rzecz udrożnienia połączenia wodnego przez rzekę Niemen oraz Wisłą do Elbląga i obecny Zalew Wiślany aż do Morza Bałtyckiego. Stąd idea reaktywacji szlaków „Batorego”, do którego ma również przystąpić Elbląg. Na najbliższej sesji zagłosują nad tym elbląscy radni.
Nawiązując do idei i działań Batorego samorządy gmin, miast i regionów leżących na trasie tego szlaku, w 2007 roku podjęły inicjatywę jego rewitalizacji. W 2012 roku postanowiono powołać stowarzyszenie "Szlak Wodny im. Króla Stefana Batorego". W gronie członków założycieli Stowarzyszenia znajduje się także Elbląg.
Wśród licznych celów, jakie stawia przed sobą owo Stowarzyszenie jednym z podstawowych jest działanie na rzecz rozbudowy szlaku o drogi wodne spoza granic Polski tak, aby szlak w przyszłości tworzył zamkniętą pętlę żeglugową rozbudowaną od kanału Augustowskiego poprzez Niemen, Zalew Kuroński i Kaliningradzki do Bałtyku, dzieki czemu w niedługim czasie może stac się najdłuższym wodniackim szlakiem turystycznym w tej części Europy.
Walorem są tu także trzy duże akweny: Jezioro Zegrzyńskie, Włocławskie i Zalew Wiślany – znakomicie nadające się do organizowania np. regat żeglarskich. Seria regat, która mogłaby się m.in odbyć na Zalewie Wiślanym przyczyniłaby sie bardzo do jego promocji, gdyż ten ciągle przegrywa w popularności z jeziorami mazurskimi.
Poza promocją, Stowarzyszenie mogłoby również podjąć działania w celu poprawienia infrastruktury wodniackiej – takiej, jak zbudowano w ramach Pętli Żuławskiej; przystani, portów, wykreowania szlaków turystycznych.
W działania Stowarzyszenia chce się również, czynnie włączyć Elbląg i aktywnie brać udział w jego pracach. Czy umożliwią mu to elbląscy radni? Tego dowiemy sie już na wtorkowej sesji, 27 listopada.
I znów zawracanie Wisły kijem.Dla Elbląga jedyny ratunek to przekop mierzei a te ciągłe obiecywanie szlaku wodnego zaczyna denerwować.KOPCIE A NIE TO M***Y W KUBEŁ.Miasto Elbląg upada ,zakład po zakładzie znika a tu obiecanki.
No własnie,Zalew nie moze dorównać jeziorom mazurskim,ale jeziora mazurskie sa w jednym wojewodztwie,a tutaj kretyn buzek ustanowil granice miedzywojewodzka dokladnie na torze wodnym.Polska częśc tego akwenu nie ma prawdziwego gospodarza,miała,gdy istniało województwo elbląskie,teraz olsztyńskie debile wypinaja tyłki na Elblag i Zalew,przez co wszyscy tracimy,jak długo jeszcze ten chory podział administracyjny?
No właśnie po co nam taki zalef. Pszekop też nie powstaje. Nie chcemy tu ani zalewu, ani przekopa ani akłaparku. prace nam w końcu dajcie jakomś bo jak tu żyć a tak obiecanki tylko jak nie akłapark to jakichś tam zalef. po co to komu.
kolejna bzdura wymyślona dla pozyskiwania środków z projektów!!!!!!
tor regatowy Brdy Ujście Bydgoszcz :D
Światowy,w pegeerze dziś wolne od świń dostałeś,że mendzisz?