Kilkudziesięciu pracowników firmy meblarskiej z Gronowa Górnego złożyło do sądu pozwy przeciw pracodawcy. Domagają się wypłaty zaległych pensji i odszkodowań. Jednocześnie do urzędu pracy trafiają kolejne osoby zwalniane z przedsiębiorstwa.
Chodzi o jednego z większych pracodawców na lokalnym rynku pracy. Firma meblarska, z siedzibą w Gronowie Górnym, swoje zakłady ma również w Elblągu - przy ul. Dębowej i ul. Piławskiej. Przedsiębiorstwo po ponad trzydziestu latach działalności (na stronie internetowej informuje, że początki jego istnienia sięgają 1994 r.) najwyraźniej straciło płynność finansową. Przełożyło się to na sytuację pracowników – pracodawca zalega z wypłatą wynagrodzeń. Część z nich swoich praw postanowiła dochodzić przed sądem pracy. Do Sądu Rejonowego w Elblągu wpłynęło w tym roku 57 spraw, w których pozwanym jest firma meblarska.
Powodami w sprawach przeciwko KRIS MAR K.Gójska M.Fiłonowicz spółka jawna są osoby fizyczne – pracownicy spółki. Pozwy dotyczą na ogół zapłaty wynagrodzenia i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, ale także odszkodowania wynikającego z art. 55 par. 1.1 Kodeksu pracy. Według tego przepisu, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków, jakie na nim spoczywają, pracownik może rozwiązać umowę o pracę; w takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia
- informuje sędzia Arkadiusz Kuta, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Spółka nie zdecydowała się na przeprowadzenie zwolnienia grupowego - takie zawiadomienie nie trafiło do Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. W urzędzie jednak cały czas rejestrują się byli pracownicy firmy.
Do rejestracji w naszym urzędzie zgłaszają się osoby zwolnione z firmy KRIS MAR K.Gójska M.Fiłonowicz spółka jawna w Gronowie Górnym, jednak zwolnienia nie odbywały się w trybie zwolnień grupowych. Od 1 stycznia 2025 r. zarejestrowało się 71 osób, z czego 24 osoby podjęły już kolejne zatrudnienie
- mówi Katarzyna Piasecka, kierownik Działu Pośrednictwa i Poradnictwa Zawodowego PUP w Elblągu.
Pracownicy swoją sytuacją postanowili zainteresować youtubera i przedsiębiorcę Zbigniewa Stonogę. Jak mówiła jedna z kobiet zatrudnianych w spółce, na filmie opublikowanym w internecie, nie wypłacono im pensji za grudzień i styczeń.
Wcześniej (szef- przyp. red.) się wywiązywał, płacił na raty. Też jesteśmy ludźmi, rozumieliśmy jego sytuację, chcieliśmy, żeby przetrwała. Teraz są takie czasy, że nie każdy przedsiębiorca daje radę. Chcieliśmy dobrze dla niego, ale odbiło się na nas
- odpowiadała na pytanie, dlaczego mimo niewypłaconych pensji, wcześniej nie zrezygnowali z pracy w firmie.
Na początku marca videobloger przyjechał do Elbląga na spotkanie szefostwa firmy z pracownikami.
Chciałem przeprosić, w swoim imieniu i firmy za to, że nie wypłaciliśmy wypłaty. Wypłacałem wam pensje na postojowym z myślą o tym, że uda nam się utrzymać firmę. Jednak to się nie udało. Żadna fabryka ani maszyna nie zostały sprzedane. Wszystko jest nadal w rękach spółki. Nie chcę was oszukać. Tak, jak rozmawialiśmy, mieliśmy sprzedać Dębową (zakład przy ul. Dębowej), jednak kontrahent się nam wycofał. Podjąłem decyzję, że sprzedamy zakład przy Piławskiej. Na dziś rozmawiamy z klientami na sprzedaż Piławskiej, po to, żeby wypłacić wypłaty i po to, żeby pokryć długi, które ma firma, czy to będzie urząd skarby, ZUS, czy kontrahenci
- tak na filmie ze spotkania wypowiada się właściciel spółki.
Podczas spotkania padła deklaracja, że pracownikom zostanie wypłacona zaliczka zaległych pensji. Jak mówili zatrudnieni w zakładzie, firma jest im winna po ok. 6 tys. zł (to kwota bez odszkodowań).
Próbowaliśmy skontaktować się z firmą, aby się dowiedzieć m.in. jak aktualnie wygląda sytuacja dotycząca wypłaty zaległych wynagrodzeń. Telefony we wszystkich zakładach spółki pozostają głuche. Czekamy na odpowiedź na wysłane e-maile. Do tematu wrócimy.
Zaczyna się. Za Tuska I Trzaskowskiego to.standard. Firma nie placi i wywala ludzi na bruk. Piniedzy nie ma I nie będzie. Dlatego NIE dla Trzaskowskiego w tych wyborach.
zaczyna się-pisowski troll juz w blokach startowych-ujadanie czas zacząć
Po prostu zrobili ludzi w balona , ciekawe gdzie kasę ulkowali ????
Tak się kończy sen o potędze jak kasa do łba uderzy
Pozostaje pytanie dlaczego pracodawca nie przeprowadził zwolnień grupowych? Nie było żadnych informacji, pracownicy czekali, nie wiedzieli co robić, kierownicy nie udzielali żadnych informacji, było tylko jedno słowo „czekać „ i ludzie czekali. Za jakie postojowe pan Fiłonowicz zapłacił i komu? Nic nie zostało zapłacone
teraz ponoć wypłacili paru ludziom co stękali i jęczeli po 500 zł (co uważam za ich porażkę tak się poniżyć bo 500 zł to grosze!) a reszcie to kiedy? Firma wisi mi 10 000 i chcą mi to spłacić po 500 zł razy 10 przyjazdów po gotówkę? A kto mi zwróci koszty dojazdów? 500 zł zaliczek chcą płacić :D Sąd powinien im zlicytować przez komornika ich firmy, posiadłości i kasa na przelewy od razu by się znalazła. ja nie odpuszcze i moi znajomi także.
Jak widać zarówno autor jak i byku albo rzucali w szkołę kamieniami albo po prostu są botami… dzieci w wieku 5-6 lat składają poprawniej zdania
Jak widać zarówno autor jak i byku albo rzucali w szkołę kamieniami albo po prostu są botami… dzieci w wieku 5-6 lat składają poprawniej zdania
Do Szanuj swój język: twój wpis nie jest merytoryczny i nie dotyczy zagadnienia. Idź spamować gdzie indziej a najlpeiej na uczelnię wyższa i tam spamuj swoimoi elaboratami. Byku i inni dobrze napisali o KRISMARZe, nie zapłacili ludziom oraz drobne rzucili niektórym a do innych nie odezwali się, sąd i komornik bedzie miał co odzyskiwać z majątków, dworek i inne.
Też pracowałem w tej firmie i warunki straszne były w zimę i lato, nie dalo się pracowac, potem pól roku wypłaty na raty a oastatniej wypłaty za grudzień do dzisiaj nie zobaczyłam. do sadu pracy już i inspekcji pracy pisma złozylismy, ponoc jakies zaliczki ktoś dostał jakies marne grosze na raty a po 10 tysiecy jak i wiecej wisi ludziom kasy. Czekam na swój przelew!