Ograniczenie handlu w niedziele to temat, który nadal dzieli Polaków. Teraz, po raz kolejny, podjęli go politycy. Posłowie Polski 2050 chcą wprowadzenia dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Co o ich pomyśle sądzą elblążanie? Zachęcamy do udziału w ankiecie INFO.
Najbliższa niedziela handlowa wypada w grudniu. Posłowie Polski 2050 chcą, aby było ich więcej i złożyli do Sejmu projekt nowelizacji ustawy. Zakłada on wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę. Niedawno odbyło się głosowanie nad projektem i został on skierowany do pracy w komisji.
Autorzy projektu wskazują, że wbrew intencjom ustawodawcy z roku 2018 zakaz handlu nie przyczynił się do wsparcia małych, lokalnych sklepów w ich konkurencji z wielkimi sieciami handlowymi.
W okresie 2014-2023 liczba placówek handlowych w Polsce zmalała o 33,5 tys., a w samym 2023 roku zamknięto 3 tys. placówek. Ostatnie lata są natomiast czasem rozkwitu wielkich sieci handlowych, a zwłaszcza tzw. sieci dyskontowych – dzięki agresywnej strategii marketingowej i cenowej oraz długim godzinom otwarcia udało im się skłonić potencjalnych klientów do robienia tam zakupów w piątki i soboty
- wskazano w uzasadnieniu projektu.
Przypomnijmy. Ustawa ograniczająca handel obowiązuje od marca 2018 roku. Zakaz nie obowiązuje m.in. na stacjach paliw, w restauracjach, kawiarniach, kioskach, części placówkach pocztowych. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności. Tylko kilka niedziel w roku to niedziele handlowe, kiedy wszystkie sklepy mogą być otwarte. W 2024 roku zostały nam jeszcze dwie, które przypadają 15 i 22 grudnia.
Co o wprowadzeniu dwóch niedziel handlowych w miesiącu sądzą Czytelnicy info.elblag.pl? Należy wprowadzić zmianę, czy też zostawić prawo w obecnej formie? Zachęcamy do udziału w ankiecie.
Głosowanie potrwa do poniedziałku, do godz. 9.00
Tutaj nie chodzi o polskiego konsumenta tylko o zarobek zagranicznych właścicieli dyskontów . Dlaczego nie ma takiej dyskusji w Niemczech ? Większy szacunek dla swoich obywateli mają ? To na pewno i nie tylko to .
Jestem za tym ,by we wszystkie niedziele , oprócz tych przed świętami były sklepy zamknięte . Mągą być otwarte tylko małe sklepy prywatne ., gdzie obsługuje właściciel i jego rodzina .
Źle zadane pytanie. Odpowiedź na NIE, nie mówi nam czy jesteśmy za czterema niedzielami handlowymi, czy może za dotychczasowym systemem.
PO - co było dane nie zostanie zabrane - znowu chcą oszukać ludzi i wspierać zachodnie korporacje.
Żadnych ograniczeń w handlu . Niby dlaczego kierowca autobusu może pracować w niedzielę a pani w sklepiku już nie . Jeśli lewica zaglouje za zakazem już nigdy nie oddam na nich glosu
jak ci nie pasuje idź do pracy do Biedronki.
"jak ci nie pasuje idź do pracy do Biedronki" - otóż to, jak pracownikom Biedronek nie pasuje praca w niedziele, to niech idą do pracy gdzieś indziej. Akurat handel powinien być w każdą niedzielę, skoro inne zawody (gastronomia, kina itp.) również pracują w te dni. Naprawdę nie ma przymusu pracy w handlu, jeśli komuś taki system pracy nie pasuje. Za to klientom sklepów bardzo by to pomogło.
~~ pracuje w handlu I uważam że to lżejsza praca od pracy kierowcy autobusu miejskiego
Dwie nie potrzeba. Niech te ekspedientki spędzą czas w domku. Ale jedna to i owszem. Przydało by się
"Niech te ekspedientki spędzą czas w domku" - a jeśli nie chcą, tylko wolałyby iść do pracy? Wiesz, że przed wprowadzeniem zakazu ekspedientki nie pracowały 7 dni w tygodniu? No normalnie miały inny dzień wolny, niepojęte, prawda?