Jest żoną, matką trójki dzieci i nauczycielką. Jest otwarta, towarzyska, z uśmiechem podchodzi do każdego. Bez względu na okoliczności jest pełna optymizmu i zawsze znajdzie dobre słowo dla drugiego człowieka. Basia Kosiacka, o której mowa, od roku walczy z rakiem piersi. - Jestem typem wojowniczki, zakasałam więc rękawy i podjęłam tę nierówną walkę – mówi 40-letnia elblążanka, która, choć wygrała z chorobą, teraz została zmuszona poprosić o pomoc.
Dziś mija rok, kiedy to Basia Kosiacka usłyszała diagnozę – rak piersi. - To najbardziej złośliwy i najtrudniejszy do wyleczenia - tzw. trójujemny. Jestem typem wojowniczki, zakasałam więc rękawy i podjęłam tę nierówną walkę – opowiada. - Przeszłam 16 kursów chemioterapii, operację oszczędzającą z usunięciem części węzłów chłonnych (z czego jeden z przerzutem) i radioterapię.
I udało się – wygrała.
Raczysko się cofnęło, ale leczenie poczyniło potworne spustoszenie w moim organizmie. Przyspieszona, inwazyjna chemioterapia przyniosła ogrom niepożądanych skutków ubocznych, tych najbardziej typowych i tych, które prawie nikomu się nie zdarzają, jak Zespół Cushinga, w efekcie którego nastąpił gwałtowny przyrost wagi, a co za tym idzie potworny ból kręgosłupa i kości oraz problemy z poruszaniem się
– mówi Basia Kosiacka.
Jak stwierdziła elblążanka radioterapia okazała się być koszmarem. - Spowodowała opuchliznę operowanych części ciała i niekończący się ból. Jestem wrakiem samej siebie, każdy dzień to pasmo bólu, którego nie można wyłączyć. Od roku boli mnie głowa, ból piersi nasila się z każdym krokiem, a w nocy nie pozwala spać, puchnie nie tylko ręka, ale też łopatka, a zdrętwiałe palce nie chcą trzymać nawet kubka z herbatą – wymienia Basia Kosiacka. - Żołądek zbuntował się po trzynastej chemii, leki przeciwbólowe przyjmowane codziennie nie pozwalają mu wyzdrowieć.
Wszystkie te dolegliwości nie osłabiają jednak woli walki Basi.
Ja się nie poddaję - nie ten typ. Tylko że nawet najsilniejszy charakter, ćwiczenia, rygorystyczna dieta, maści, zioła i suplementy diety nie wystarczają. Odzyskanie mojego życia niestety przelicza się na pieniądze. W aptece zostawiam miesięcznie ok. 1200 zł, z czego same leki przeciwbólowe to koszt ponad 400 zł, bo ulgę przynoszą tylko te na kodeinie, płatne 100% choć na receptę. Do tego jeszcze ciągłe wizyty u specjalistów, dojazdy do szpitali, badania, z czego tylko część pokrywa NFZ. W sumie ok 2000 zł na miesiąc i to pod warunkiem, że nie dzieje się nic niespodziewanego. A ja nie jestem w stanie pracować
– podkreśla elblążanka.
Ta sytuacja może się jednak zmienić. - Żeby stanąć na nogi, zacząć znów funkcjonować, chodzić na spacery bez ryzyka omdlenia, móc znowu wykonywać codzienne czynności i znów zacząć żyć jak człowiek potrzebuję rehabilitacji. Minimalną ilość zabiegów wyliczono na 88 zł, to koszt jednego zestawu, a potrzeba ich minimum 4 tygodniowo przez co najmniej pół roku. Nasz budżet nie jest w stanie tego udźwignąć, więc stanęliśmy pod ścianą - przyznała.
Każda pomoc jest dla Basi na wagę złota. - Na chwilę obecną po prostu nie stać mnie na rozpoczęcie rehabilitacji, a im dłużej tkwię w takiej sytuacji, tym trudniej będzie mi wrócić do sprawności. Dlatego bardzo proszę o pomoc - liczy się każdy dzień i każda złotówka – zaznaczyła Basia Kosiacka. - Wiara czyni cuda, a ja naprawdę wierzę w to, że dzięki mojej ciężkiej pracy i Waszej pomocy uda mi się znów być żoną i mamą, wrócić do pracy i przestać być obciążeniem dla mojej wspaniałej rodziny.
W ciągu dwóch dni udało się, za pośrednictwem strony zrzutka.pl, zebrać prawie 1700 zł. Potrzebnych jest w sumie 12 tys. zł. Pomożecie Basi?
Cudowny człowiek oraz wspaniała nauczycielka jezyka Angielskiego Pani Basiu szybkiego powrotu do zdrowia oraz do szkoły kolejne pokolenie uczniów Pani rośnie czekamy
tylko nie pozwólcie żeby zbiórkę robił Sebastian B***-K***, bo kasa zniknie!
Chcę wpłacić, pani Basiu czy może pani podać inne konto, czy tylko jest ta zrzutka.pl?
przelew zrobiony, Pani Basiu Zdrówka i Powodzenia!
Co na to inni chorzy będący po operacjach nowotworowych? Brak łagodnych słów na żerowanie na naiwnych.
Kochani, jeśli są problemy z wpłatą przez zrzutkę, bądź jakiekolwiek pytania, proszę o kontakt przez fb, odpowiem jak szybko się da. Dziękuję za odzew i każde ciepłe słowo. Pozdrawiam serdecznie. Basia Kosiacka
wszystkim zainteresowanym tematyką raka piersi polecam stronę www.femiglove.pl jest tam wiele artykułów, dodatkowo można kupić rękawiczkę do samobadania piersi, która zwiększa czułosć palców.
Basiu, niech się Pani trzyma. I nie patrzy na wpisy tych idiotów!!!