Pięć osób, które wygrały walkę z rakiem wysuszyły dziś (1 sierpnia) na rowerach spod elbląskiego Ratusza. Do pokonania mają ponad 400 km. - Chcemy dać wiarę i nadzieję innym, że można wrócić do normalnego życia, pełnego pasji i marzeń – mówią.
Dziś, 1 sierpnia, rozpoczęto Onko Tour. To kolejna inicjatywa Fundacji Pokonaj Raka, która poprzez aktywność sportową ma za zadania pokazać, że choroba nie jest wyrokiem. Onko Tour to pierwszy rowerowy projekt.
Onkotrwadziele (tak nazwano uczestników tej wyprawy) wyruszyli dziś w Elbląga. Następnie udadzą się do Fromborka, Pieniężna, Lidzbarka Warmińskiego, Węgorzewa, Stańczyka, Suwałk, by 7 sierpnia powrócić do Elbląga.
- Chcę pogratulować wspaniałej idei – zaznaczył Witold Wróblewski, Prezydent Elbląga. - Życzę wszystkim jak najlepszego samopoczucia i dotarcia do celu bez złych przygód.
W wyprawie udział bierze udział 5 osób (26-51 lat). W sumie do pokonania będą mieli siedem etapów. Podczas pierwszych dwóch towarzyszyć im będzie Czesław Lang – wicemistrz olimpijski oraz dwukrotny medalista szosowych mistrzostw świata, a obecnie dyrektor generalny Tour de Pologne.
Dziękuję, że mogłem objąć patronatem to wydarzenie. Chcemy pokazać, że sport to nie tylko wielkie emocje, rywalizacja, czy bicie rekordów. To także fantastyczna forma wychowania i budowania dobrych relacji między ludźmi. Podczas tej wyprawy będzie nam przyświecało hasło – dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
– zaznaczył Czesław Langa.
Pomysłodawczynią wyprawy jest Katarzyna Gulczyńska – twórczyni Fundacji Pokonaj Raka. W ciągu 22 miesięcy wzięła udział w 8 wyprawach na szczyty z pełnej Korony Ziemi, realizując projekt „za każda chemie – jeden szczyt”.
- Fundacja Pokonaj Raka powstała z pasji i marzeń dawania wsparcia wszystkim tym, którzy są w ciężkim okresie swojego życia. Wszelkie ograniczenia są tylko w naszej głowie. Sztuką jest, by pokonywać te ograniczenia. (…) Chcemy dawać przykład tym, którzy są na początku swojej drogi, że warto walczyć – pokreśliła Katarzyna Gulczyńska.
Wśród osób biorących udział w wyprawie jest 26-letni Paweł Ostrowski z Poznania. Trzy lata temu stwierdzono u niego nowotwór prawego jądra. Poddał się on zabiegowi chemikastracji. Po zakończeniu leczenia na rowerze jeździ gdzie tylko się da. - Chciałbym podziękować Fundacji za możliwość zrealizowania jednego z moich marzeń. Jazda na rowerze, od czasu pokonania choroby, była dla mnie ucieczką i dojściem do normalności – zaznaczył. - Sądzę, że apetyt będzie rósł w miarę jedzenia. Najpierw pokonamy te ok. 500 km, a później może uda się pokonywać kolejne szczyty. Mam nadzieję, że uda nam się przekonać jak najwięcej ludzi, że profilaktyka jest rzeczą podstawową.
Onko Tour ??? "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają. "
Wszelkie ograniczenia są tylko w naszej głowie. To oczywiste, po zdrowie idziesz do lekarza, po pieniądze do banku, po żyranta do życzliwych bogatych ludzi, po brakująca kończynę do sklepu z protezami, po pracę na pośredniak, a z pretensjami idziesz do pana Boga.