Większości Elblążanom Gęsia Góra kojarzy się z miejscem, z którego widać piękną panoramę naszego miasta. Wczoraj, 24 września, po raz pierwszy odbyła się na niej impreza muzyczna!
Nietypowy pomysł zorganizowania imprezy na Gęsiej Górze szybko obiegł miasto. Elblążanie zastanawiali się, czy organizowanie takiej inicjatywy we wrześniu nie zniweczy pogoda. - Co prawda rano popadało, co utrudniało nam dowiezienie sprzętu na miejsce, jednak na czas trwania imprezy pogoda dopisywała – mówił Szymon Mytnik, współorganizator.
„The Geese House” rozpoczął się o godz. 18.00. Za konsoletą stanął S.MOVE (Amerykanin mieszkający obecnie w Elblągu). Następnie wystąpili SAY MOON (Elbląg), PETER B (Gdynia) oraz Miejski Instynkt (Elbląg). Niestety DJ OREST, z przyczyn zdrowotnych, nie dojechał do Elbląga.
Podczas spotkania można było usłyszeć takie brzmienia, jak: house, deep house, chillout, nu disco czy indie dance.
Same nazwy gatunków muzycznych niewiele mówiły ludziom. Wiele osób podchodziło, by zapytać co będziemy grać. Przyszli z ciekawości i chcieli sprawdzić, czy rzeczywiście przy takiej muzyce można milo spędzić czas
– przyznał Szymon Mytnik.
- Zdziwiło mnie, kiedy usłyszałam, że planowana jest impreza na Gęsiej Górze. Nigdy wcześniej nie słyszałam, żeby tam coś podobnego było. Muszę przyznać, że to fajny pomysł. Słyszałam tylko, że to miejsce jest dewastowane, a teraz zostało ciekawie zagospodarowane – stwierdziła 29-letnia Ania.
- Ja się cieszę, że przyszłam. To coś nowego, innego. Atmosfera jest fajna. Mam nadzieję, ze takie imprezy będą organizowane podczas wakacji, bo teraz jednak mogło być zimno czy mogło padać. Z pogodą trafili, ale jest wrzesień, więc różnie bywa – dodała 29-letnia Dominika.
Pozytywnie o imprezie wypowiadali się również ci, którym przyszło na niej występować. - Organizacyjnie wszystko jest bardzo dobrze. Oświetlenie zdaje egzamin. Powoduje fajny efekt na tej górze. To bardzo dobre miejsce – podkreślił PETER B. - Wszystko jest świetne.
Organizatorzy starali się zapewnić jak najlepszy klimat. - Gdy zapadł zmrok rozpaliliśmy ognisko – dodał Szymon Mytnik. - Chcieliśmy, by Elblążanie czuli się jak najlepiej.
Podczas dwóch pierwszych godzin, na Gęsią Górę przybyli zarówno młodzi Elblążanie, jak i ci młodzi duchem.
Widzieliśmy, że z początku przychodziły całe rodziny, z małymi dziećmi, nawet takimi w wózkach. To nas bardzo cieszy, bo zależało nam na dotarciu do różnych osób. Była też grupa 40-50-latków, którzy, jak było widać, dobrze się bawili
– opowiadał Szymon Mytnik.
Z godziny na godzinę przybywało coraz więcej młodzieży. - Widać, że jest rotacja – dodał Szymon Mytnik. - Było też zainteresowanie tym, jaka muzyka będzie grana, skąd pomysł, aby właśnie w tym miejscu zrobić imprezę oraz czy będzie ona cykliczna. Widzimy, że ludzie są pozytywnie nastawieni i to nas cieszy.
Organizatorzy nie ukrywają, że myślą o kolejnej edycji. - Ta impreza dużo nas nauczyła. Mieliśmy mało czasu na jej zorganizowanie i wiele rzeczy nas zaskoczyło, ale to doświadczenie sprawi, że kolejna impreza będzie jeszcze lepsza – zapewniał Szymon Mytnik. - Myślimy, żeby kolejną zrobić w wakacje. Jeżeli Miasto się na to zgodzi i udzieli nam wsparcia sądzimy, że udałoby się to zrobić.
Tłumy panie...
fajnie ,że się komuś chce coś robić dla innych w tym wiecznie narzekającym miescie .Moje wnuki liczą na więcej w przyszlym roku , a może także jakiś koncert z okazji Dni Elbląga , to miejsce ma potencjał. organizatorzy wczorajszej imprezy pokazali ,że mozna robić nawet coś nie bardzo pasującego do naszego prowincjonalnie -zaściankowego miasta.. Dzięki dla nich .
A później nawaleni ***iarze działki będą okradać. Fantastyczny pomysł.
A później nawaleni ***iarze działki będą okradać. Fantastyczny pomysł.
Przypominam, że w Polsce, organizator czegokolwiek w razie jakiejkolwiek wpadki jest natychmiast odwiedzany przez prokuratury i policje. Okaże się, że nie macie tysiąca zgód i nie dopełniliście dwóch tysięcy innych ustawowych wymagań przez co ktos zrobił sobie lub komus krzywdę. To właśnie powód braku imprez i spontanicznych niewielkich spotkań.
Cyrk - tylko dla młodych, a gdzie w Elblągu posłuchać można muzyki dla nieco starszych wiekiem, a ciągle jeszcze młodych duchem i ciałem ?
Well done, Roger!
do zawód-dyrektor. Nie widzisz barenie jeden z drugim że zdjęcie jest zrobione jak słońce świeciło. Przypuszczam że jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. Byłem ludzi było całkiem całkiem Jak na pierwszy raz spoko!!!!!!!!
W tytule piszecie "zobacz jak elblążanie bawili się podczas imprezy" a w galerii pokazujecie same fotki z przygotowań
Świetny pomysł i miejsce. Byłem i było fajnie. A jaki widok na miasto i na niebo. Malkontentów oczywiście pełno. To zapewne ci co mówią że w mieście nic się nie dzieje. Zaraz będą gderać, że za czasów Wilka to się działo.