Teoretycznie ścieżki rowerowe są przeznaczone dla rowerzystów, jednak w praktyce korzystają z nich spacerowicze, matki z dziećmi, jak również osoby niepełnosprawne. Ostatni mają do tego pełne prawo, natomiast pozostali mogą zostać ukarani mandatem w wysokości 100zł.
W Elblągu powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych. Osoby, które w sposób aktywny przemieszczają się po mieście napotykają jednak mnóstwo problemów, głównie z udziałem spacerowiczów. To właśnie oni najczęściej blokują swobodny przejazd.
Przerzuciłam się z jazdy samochodem na rower, bo jest szybciej, przyjemniej i przy okazji mam dobrą kondycję. Bardzo dużo poruszam się po mieście i największym problemem są piesi, którzy nie rozumieją, że ścieżka rowerowa jest dla rowerzystów. Jeszcze potrafią zwyzywać człowieka, dużo razy miałam taką sytuację
- opowiada 26-letnia Karolina.
Podobną historią podzielił się z nami kolejny elbląski rowerzysta. - Ja to wszędzie jeżdżę rowerem, takie nasze stare przyzwyczajenia. Ale w Elblągu to tu ciężko jest, pomimo tych ścieżek. Dużo górek i jeszcze na ludzi się po drodze wpada. Bo idą tacy i nie patrzą nawet czy to chodnik, czy droga dla rowerów. A jak się jeździ po jezdni to kierowcy trąbią - skarży się 65-letni Zbigniew.
Wchodzenie pieszych na ścieżki rowerowe jest jedną z głównych przyczyn wypadków, w których biorą udział rowerzyści. Według prawa, spacerowicze nie mogą po nich chodzić, chyba że w pobliżu nie ma chodnika lub pobocza. W przypadku, kiedy nie istnieje możliwość skorzystania z takich elementów drogi, pieszy może poruszać się po ścieżce, jednak jest zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa rowerzystom. Wyjątek od powyższych przepisów stanowią osoby niepełnosprawne.
Miałem taką sytuację, że dzwoniłem dzwonkiem i dziewczyna nie słyszała, bo miała słuchawki na uszach. Wpadłem na nią, bo nie zdążyłem wyhamować. Na szczęście nic się nie stało, ale takie sytuacje nie powinny mieć miejsca
- twierdzi 33-letni Marek.
Jak informuje elbląska policja, poruszanie się przez pieszych na ścieżce rowerowej jest zawarte w art. 92 kodeksu wykroczeń jako „niestosowanie się do znaków i sygnałów drogowych”. Mówi o tym znak C-13, czyli „droga dla rowerów”. Za takie wykroczenie taryfikator przewiduje mandat w wysokości 100 zł, jednak najczęściej stosowane są pouczenia.
Dobrze, a co z rowerzystami którzy nagminnie jeżdżą po chodniku ? Na Marymonckiej strach wyjść na spacer bo tabuny rowerzystów okupują permanentnie chodniki (dość wąskie zresztą) !!! Nagminnie też przejeżdżają, często z dużą prędkością, przez przejścia dla pieszych...Natomiast na idiotycznym pasie pod prąd na Kościuszki rowerzystę rzadko można spotkać....
A co z rowerzystami jadacymi srodkiem ulicy jak obok leci sciezka? Powinen byc mandat!
Pick Rowerzyści to święte krowy , którym wszystko wolno. W Niemczech za przejazd na rowerze po przejściu dla pieszych kara 100 euro. W Polsce rowerzyści bez kamizelek i świateł ale ze słuchawkami na uszach w mieście zachowują się jak kolarze podczas wyścigu.
@realista: Zgodnie z artykułem 33 Kodeksu Drogowego rowerzysta ma obowiązek korzystać z Drogi Dla Rowerów jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku w którym się porusza. Istotna jest druga część zdania - zgodnie z tym zapisem jeśli wzdłuż jezdni jest wyznaczona droga dla rowerów jednokierunkowa, to obowiązek poruszania się nią jest tylko w jednym kierunku (co jest logiczne). Rowerzysta jadący w przeciwnym kierunku musi poruszać się po jezdni. Zatem grozi za to mandat jeżeli jest ścieżka w danym kierunku, a rowerzysta jedzie po jezdni. Tak samo mandat grozi kierowcy za "nieuzasadnione użycie sygnału dźwiękowego"
widze ze i tak wiekrzosc gł.... tu co sie wypowiada nie wie ze skoro jest sciezka rowerowa to przez przejscie dla pieszych moze przejechac i nie musi zsiadac z roweru :).ale nieznajomosc przepisow nie boli i trzeba pisac swoje racje bo przeciez kazdy wie lepiej. Kazdy rowerzysta to swieta krowa a kierowcy samochodow to wybitni kierowcy znajacy kazde przepisy
Moze ktos sie zajmie ,tym ze rowerzysci jezdza po 12 lutego , na chodniku ktory sluzy dla pieszych. a rowerzysci molo na glowe nie wjada. A tam nie na scieszki i rowerowej. Powinni byc kary. Ale w tym kraju to tylko by sie karalo za wszystko
ludzie co to za bzdety panstwo peowskie skluca polakow i za wszystko kara prosze wyluzujcie co za chory kraj
Trzeba sobie jasno powiedzieć że w Elblągu nie ma ścieżek rowerowych. Są chodniki z czerwoną kostką brukową i namalowanym symbolem roweru....
Ścieżki rowerowe, jeśli są stopione z chodnikiem, powinny być lepiej odseparowane, chociażby linią ze specjalnej żółtej kostki jak to jest w innych miastach.
A za jazdę jak kretyn po chodniku gdzie nie ma ścieżki i przejazd przez ulicę tam gdzie to niedozwolone?????