W sieci cały czas czyha wirus komputerowy, który całkowicie blokuje nam dostęp do komputera. Ofiarą padła kolejna mieszkanka naszego miasta, która niemal dała się przekonać do zakupu Paysafecard o wartości 300zł. Elbląska Policja ostrzega, że takie zgłoszenia cały czas napływają, a wyłudzanie pieniędzy jest przestępstwem. Pomimo, że generowany obrazek jest przedstawiany jako informacja z Departamentu Cyberprzestępczości, nie ma nic wspólnego ze służbami porządkowymi.
Strona została przygotowana w bardzo rzetelny sposób. Widoczne w górnym fragmencie logo policji oraz wizerunek policjanta rzeczywiście wydaje się wiarygodny. - Byłam przerażona. Włączałam i wyłączałam komputer kilkanaście razy. I pomyślałam, że chyba naprawdę coś przeskrobałam. Przeszło mi przez myśl, żeby kupić doładowanie i opłacić stronę, bo może rzeczywiście w jakiś sposób złamałam prawo. Jednak czytając dokładnie stawiane mi zarzuty, wiele rzeczy mi nie pasowało - mówiła 24-letnia elblążanka.
Jak poinformował nas Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu, to nie pierwszy taki przypadek, który dotknął mieszkańców naszego miasta. - Pół roku temu było najwięcej zgłoszeń, jednak problem cały czas wraca. Działanie nie ma jednak żadnego powiązania z Policją, ktoś się po prostu podszywa - potwierdził.
Na ekranie pojawia się lista przestępstw, które są zarzucane użytkownikowi. Hakerzy powołują się na różne artykuły, dotyczące praw autorskich, materiałów pornograficznych, popularyzacji terroryzmu, gier hazardowych czy świadomego zarażania wirusem innych komputerów. Strona wydaje się bardzo realna, ponieważ generuje numer IP oraz miejsce zamieszkania.
Użytkownicy są zastraszani, że jeżeli nie uiszczą opłaty w wysokości 300zł w ciągu 48 godzin, z wyżej wymienionych powodów zostanie im założona sprawa karna. Pieniądze mają być oczywiście wymienione w odpowiednich punktach na Paysafecard, czyli specjalny kod. Następnie powinien być wpisany na wygenerowanej stronie. Taki rodzaj doładowania jest już dostępny prawie we wszystkich sklepach, co znacznie utrudnia działania Policji.
Walka z wirusem jest bardzo żmudna. Ponowne uruchomienie komputera niestety nie przynosi spodziewanych rezultatów. Nasza czytelniczka zdecydowała się na formatowanie komputera. Tym sposobem utraciła wszystkie zapisane dane. Z kolei internauci zamieszczają w sieci własne sposoby na walkę z wirusem. Jeśli jednak nie jesteśmy wybitni w dziedzinie informatyki, warto oddać komputer do serwisu.
bardzo prosta sprawa- przywracanie systemu do około tygodnia- mi zawsze działało
też mi się to przytrafiło. jednak zrestartowanie komputera pomogło.
Ten "wirus" atakuje przeglądarkę i skrót do niej na pulpicie zmieniając element docelowy. Wystarczy przywrócić ustawienia domyślne, wyczyścić historię i pogrzebać we właściwościach skrótu.
Skan Malwarebytes Anti-Malware pomoże!!!
Kolezanka ogladal po-no na 100 to zablokowali ;) wiem sam mialem hahaha Reset i cos jeszcze i pomoglo,
Cwaniacy. Bo 300 zł to nie przestępstwo a wykoczenie.
spy hunter i po kłopocie
norton internet security i po problemie
weelsof wirus, koleżanka za dużo ogląda porno
z tego co ja wiem to wystarczy odinstalować przeglądarkę i zainstalować od nowa :-) Nie oddaje się komputera do serwisu bo oni tylko potrafią back up systemu zrobić. co powoduje wiecej smieci na kompie niz sie miało wczesniej :-). Pozatym tam strona to nie wirus.