E-papieros jak immunitet? W Elblągu nie wszędzie

E-papieros nie jest zaliczany do wyrobów tytoniowych z tego powodu nie podlega ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Nie zabraniają go także żadne ustawy oraz przepisy w Polsce. Skoro nie ma żadnych regulacji zakazujących korzystania z tego typu urządzeń, wydawałoby się, że są one dopuszczalne i całkowicie legalne. Nie wszędzie jednak - także w Elblągu - amatorzy e-dymka przyjmowani są z otwartymi ramionami. Czy słusznie?

Brak odpowiednich obostrzeń w kwestii palenia e-papierosów spowodował, że nikt za bardzo nie wie, jak z ich problemem (?) należy sobie radzić. Bo niby mgiełka unosząca się z elektronicznego papierosa drażnić nie powinna; ta jest w zasadzie bezwonna i zawiera śladowe ilości nikotyny, w przeciwieństwie do dymu tytoniowego uwalnianego z normalnego papierosa. Nie zmienia to jednak faktu, że mimo szybkiego ulatniania, nikotyna ze spalanego e-papierosa jednak się wydziela. Ostatnimi czasy na rynku dostępne są także różnego rodzaju aromatyzowane olejki do e-dymków, które wpływają na walory smakowe amatorów elektronicznych papierosów. Jednak i te aromaty - chociaż równie śladowe - wraz z oparem mgiełki także wydzielają się do otoczenia.

Do tej pory naukowcy spierają się także o to, czy e-papieros jest bardziej czy mniej szkodliwy od tego "normalnego" - Teorii jest tyle, ilu lekarzy i naukowców zajmujących się tą kwestią. Badając jednak problem elektronicznych inhalatorów, w mojej ocenie nie bez znaczenia jest tu aspekt psychologiczny: kiedy widzimy dymek unoszący się np. w pociągu, restauracji czy nawet w szkole, odnosimy wrażenie, że ktoś pali "prawdziwego" papierosa - mówi Ewa Lemańska, elbląska psycholożka. - E-papierosy promują więc modę na palenie i nie tylko nie pomagają rzucić nałogu, ale wręcz mogą być jego początkiem. Co gorsza, może je bez problemu kupić osoba niepełnoletnia, bo ich sprzedaży nie regulują żadne przepisy.

Niejasność roli nikotynowego inhalatora na gruncie przepisów prawa stawia więc od razu pytanie o jego rolę w relacjach międzyludzkich - Bo czy ktoś lubi, by w miejscu publicznym ktoś inny dmuchał mu prosto w twarz dymem z e-papierosa? - pisze w e-mailu do redakcji pani Mirosława. - Taka sytuacja spotkała mnie w jednym z naszych autobusów komunikacji miejskiej. Młody mężczyzna siedzący za mną "zakurzył" kilkukrotnie podczas jazdy; za pierwszym razem przestraszyłam się, bo myślałam, że ten dym to jakaś awaria autobusu, jednak po chwili poczułam  zapach pomieszany z tytoniem. Już wiedziałam, że to e-papieros. Ale nikt nie zwrócił uwagi na to, że pali w autobusie. A może to robić?

Apel o niepalenie?

Za regulacje, które do tej pory leżały w gestii resortów państwowych, wzięły się więc miasta. I coraz więcej podmiotów wprowadza zakaz palenia e-dymka w miejscach publicznych. Tak jest np. w elbląskiej komunikacji miejskiej - Oprócz całkowitego zakazu palenia wyrobów tytoniowych w komunikacji miejskiej obowiązuje również zakaz używania tzw. elektronicznych papierosów. Podobne przepisy obowiązują już w wielu polskich miastach. Trudno się temu dziwić ponieważ innym pasażerom użytkowanie e-papierosa może po prostu przeszkadzać - mówi Michał Górecki, specjalista ds. marketingu i komunikacji społecznej ZKM w Elblągu.

I zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowcy autobusu, motorniczy, kontrolerzy biletów oraz pracownicy ZKM w Elblągu, każdą osobę naruszającą określone w przepisach normy mogą wyprosić z pojazdu bez możliwości ubiegania się zwrotu pieniędzy za bilet.

E-papierosa nie zapalimy także w elbląskich bibliotekach miejskich, urzędach, czy w Multikinie - na ich terenie obowiązuje zakaz palenia i korzystania z elektronicznych papierosów oraz urządzeń i przedmiotów o tej samej lub zbliżonej funkcji lub działaniu. Całkiem poważnie o zakazie korzystania z e-dymka zaczynają myśleć... polskie szkoły. Z takim zamiarem nosiła się np. Rada Miasta Gdańska, po skargach  dyrektorów i nauczycieli; zdarzało się, że uczniowie wyciągali e-papierosy nawet na lekcjach.

Ostatecznie zakazu nie wprowadzono, ale czy powyższe nie zaczyna powoli świadczyć o tym, że z e-papierosami - palący i niepalący - zaczynają mieć poważny problem?