Piątek, 8.11.2024, Imieniny: Wiktoria, Seweryn, Wiktoriusz
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii INFORMACJE LOKALNE

"Chcemy europejskie prawa, przydałyby się europejskie zarobki"

08.05.2013, 07:00:16 Rozmiar tekstu: A A A
fot. MK

Zakaz palenia w środkach transportu publicznego, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci, na przystankach komunikacji miejskiej oraz na dworcach – to tylko część zasad obowiązujących w myśl Ustawy Antynikotynowej, która została wprowadzona w życie 15 listopada 2010 roku. Zakazem palenia zostały objęte także szkoły, zakłady opieki zdrowotnej, placówki oświaty, wypoczynku i kultury oraz obiekty sportowe.

W niektórych obiektach, np. w zakładach pracy, hotelach, czy na uczelniach, zostały utworzone palarnie. Zgodnie z ustawą, „palarnia, to pomieszczenie wyodrębnione konstrukcyjnie od innych pomieszczeń i ciągów komunikacyjnych, odpowiednio oznaczone, służące wyłącznie do palenia tytoniu, zaopatrzone w odpowiednią instalację, tak, aby dym tytoniowy nie przenikał do innych pomieszczeń”.

Miłośnicy kameralnych, ciasnych lokali musieli zmienić swoje przyzwyczajenia. W jednoizbowych pubach, barach obowiązuje całkowity zakaz palenia. Tymczasem właściciele restauracji z co najmniej dwiema salami konsumpcyjnymi mogli jedną z nich przeznaczyć dla osób palących. Wymogiem obowiązującym do dziś jest to, że sala ma być zamknięta i wentylowana. 

Jak wprowadzoną trzy lata temu ustawę oceniają mieszkańcy? - Czasem zapalę na przystanku i jeszcze nikt nie miał do mnie pretensji. Palę w takiej odległości, że nikomu nie przeszkadza dym. Rozumiem, że nie wszyscy są zwolennikami papierosów, ale skoro mamy być wszyscy sprawiedliwie traktowani, to dlaczego nas, palących można ograniczać? – mówi palący od kilku lat Piotr. 

Zdaniem dużej części palaczy, te ograniczenia sprawiają wiele niedogodności, zwłaszcza zimą, ale zdarzają się też tacy, którzy mimo wszystko popierają tą ideę. - Jestem palaczem, ale ustawę popieram. Sam nie paliłem przez 7 miesięcy i wiem jak dym papierosowy może przeszkadzać osobom niepalącym, nie wspomnę o tych co próbują rzucić. Uważam jednak, że to kolejne sztuczne zakazy, które naprawdę ciężko wyegzekwować – mówi 43-letni Bogdan.

Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych dla wielu mieszkańców jest wielowymiarowa. Traktuje problemu nie tylko z perspektywy palaczy i niepalących. -Z okna mojego mieszkania widać młodzież z gimnazjum wracającą ze szkoły. Co druga osoba idzie z papierosem. Z tego co wiem, to jest zakaz sprzedaży papierosów nieletnim, ale czemu nie ma zakazu palenia dla nieletnich? – stwierdza 30-letnia Małgorzata.

Wprowadzona ustawa wpłynęła pozytywnie na warunki pracy barmanów, kelnerów itp. Nie są oni narażeni na ciągłe wdychanie dymu papierosowego. - Sama nie palę, więc szczerze mówiąc ta ustawa wiele mi dała - przyznaje barmanka jednego z elbląskich lokalów. - Co noc wracałam do domu śmierdząc papierosami. Przeszkadzało mi to strasznie, bo pomimo, że nie piłam w pracy potrafiłam mieć kaca... tytoniowego kaca, który potrafił nieźle dać w kość. Cztery lata temu odwiedził nas elblążanin, który od kilku lat mieszkał za granicą. Mimo, że nie musiał wychodzić z lokalu zrobił to, bo jak twierdził już się do tego przyzwyczaił i czułby się nieswoja paląc w środku. Pamiętam to jak dziś, bo zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. Pomyślałam wtedy, że w Polsce by się to nie sprawdziło i żadna siła nie zmusi palaczy do wyjścia z lokalu. Na szczęście myliłam się. Ludzie wychodzą i zaczęło to być dla nich normalne. Chociaż w zimę dziewczyny narzekają, że muszę w krótkich sukienkach marznąć na dworze. Ale kto wie, może to ich zmotywuje do rzucenia.

Sprawa palących i nie palących, to również kwestia wzajemnej kultury. Zakazy swoją drogą, ale wiele zależy od podejścia ludzi. Niepalący są zadowoleni z zakazu, bo nie muszą już wdychać dymu w miejscach publicznych. Dla palących zakaz może być impulsem, do rzucenia niezdrowego nałogu. Jednak Ci wytrwali, uparci palacze, od wielu lat podkreślają, że „na coś trzeba umrzeć”. Poparcie dla zakazu palenia na fanpage na stronie portalu społecznościowego facebook.pl popiera ponad 388 tys. osób. Fakt podkreślany przez mieszkańców jest taki: "Chcemy europejskie prawa, przydałyby się europejskie zarobki".

 
 
MK

Oceń tekst:

Ocen: 2

%100.0 %0.0


Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


3.0750150680542