Założenia strategii promocyjnej naszego miasta spotkały się z niezadowoleniem elblążan. Niechęć do nowego, „zakręconego”, znaku graficznego jest zupełnie uzasadniona – cytrusowa spirala w żaden sposób nie nawiązuje do tożsamości miasta - choćby nawet do naszego herbu, tak lubianego i powszechnie uważanego za jeden z najpiękniejszych.
Kolejny raz komunikacja władzy samorządowej z mieszkańcami stanęła pod znakiem zapytania.
W tej sytuacji ogłoszenie nowego konkursu było dobrym posunięciem. Jednak konkurs określał tak zaporowe warunki, że „niedzielny” grafik nie mógł im sprostać. A szkoda. Żałujemy, że konkurs nie został tak zorganizowany, aby uwolnił energię i twórczość mieszkańców Elbląga. Ich szkice i pomysły również mogłyby być oceniane, a co lepsze i ciekawsze przelewane na ekran rękami grafików wynajętych przez urząd.
Byłby to mały krok dla organizatora, ale wielki dla elbląskiej społeczności. Nie mniej jednak życzymy władzy, aby wygrany projekt był ciepło przyjęty.
Jeszcze zanim poznaliśmy treść wspominanej strategii promocyjnej, w środowisku EKO pojawiła się nasza propozycja logotypu Elbląga. Jak się okazało, hasło „Elbląg. Same plusy” wpisało się w założenia tego kosztownego dokumentu. Dwa znaki plus w sposób luźny i nowoczesny naśladują krzyże maltańskie z naszego herbu. Te „same plusy” Elbląga to nie tylko życzenie, ale również ocena aktualna. Nie musimy chyba tego udowadniać. „Elbląg. Same plusy” to wizja korzystnej (plusowej!) przyszłości miasta.
Elbląski Komitet Obywatelski
Po co znowu ten artykuł ? Wasza propozycja logo nadaje się do reklamy apteki w Elblągu a nie miasta ...
panie Jachimowicz koniec lansu
Założenia Strategii Promocji to nie logo! Proponuję zapoznać się z dokumentem, a dopiero później pisać takie banialuki. Wybaczcie, ale Elbląg to prowincjonalne miasteczko, z prowincjalnymi władzami i prowincjalnymi mieszkańcami. Znaki, o ile tak je można nazwać, które zostały zaproponowane w konkursie to żenada. Cała branża związana z promocją i marketingiem terytorialnym się z Was śmieje. Żenada!