Radni przegłosowali obniżki opłat za przedszkola. Płacić będą nieliczni rodzice (aktualizacja)

Rodzice będą mogli wreszcie odetchnąć. Podczas wczorajszej sesji RM radni jednogłośnie przegłosowali obniżkę opłat za przedszkola i zwiększenie darmowych godzin. Radni zdecydowali, że Elblążanie od maja, za dziewięciogodzinny pobyt dziecka w przedszkolu, będą płacić już tylko 100 zł miesięcznie. Oczywiście przed głosowaniem nie mogło się obyć bez małej dyskusji.

- W końcu doczekaliśmy się tak długo oczekiwanych zmian w tej uchwale – mówi Artur Zieliński przedstawiając stanowisko Elbląskiego Dobrego Samorządu. – Dlaczego musieliśmy czekać tak długo? Cieszymy się, że ta bulwersująca wielu Elblążan sprawa, po ośmiu miesiącach ma swój finał. Chciałbym podkreślić, że autorem podwyżek w maju ubiegłego roku był Prezydent Elbląga, pan Grzegorz Nowaczyk i przez ten prawie rok czasu obserwowaliśmy pasywną postawę pana Prezydenta, który był głuchy na głosy oburzenia rodziców przedszkolaków, nauczycieli zatrudnionych w przedszkolach, radnych opozycji, a nawet Premiera.

Zieliński: To jest hipokryzja

- Tym bardziej dziwią nas słowa pani wiceprezydent Kluge, która w swojej odpowiedzi na moją interpelację w sprawie obniżenia opłat podkreśla, że żaden głos rodzica nie jest jej obojętny i że szanuje każdą opinię – dodaje radny. - W piśmie pani prezydent wskazuje to, co od początku radni opozycji wskazywali jako błędy w tej uchwale. Wskazała, że obowiązujący kształt uchwały powoduje iż rodzice skracają pobyt dziecka w przedszkolu do ustalonego minimum, że nie jest to korzystna sytuacja, ani dla rodziców, ani dla dzieci, ani także dla naszych przedszkoli. Uważamy więc, że jest to hipokryzja ze strony władz miasta mówić, że się szanuje ludzi i przez osiem miesięcy na nas eksperymentować. Co więcej  w kwestii przedszkoli nie mniejszą hipokryzją wykazali się radni Platformy Obywatelskiej, wprowadzając opinię publiczną w błąd, co do swoich rzeczywistych intencji i czerpania z tego własnych korzyści. To właśnie radni Platformy Obywatelskiej głosowali za drastyczne podwyższenie opłat za przedszkola. Przez prawie cały rok milczeli w tej sprawie. Radni Platformy, przedstawiając się jako autorzy nowego projektu uchwały, wmawiają Elblążanom, że dbają o ich słuszny interes i obniżają teraz opłaty. Takiej obłudy na tej Sali jeszcze nie słyszałem. Chcemy podziękować panu Prezydentowi, że naprawił swój błąd.

- Czy któryś z hipokrytów chciałby zabrać głos? – zażartował Jerzy Wcisła, przewodniczący Rady Miejskiej.

Takich oskarżeń bez odpowiedzi nie mogła zostawić Grażyna Kluge, wiceprezydent Elbląga. – Te drastycznie wysokie opłaty za przedszkola w roku 2011 zostały ustalone na razie ze skonstruowanego w roku 2010, także przez pana panie Arturze Zieliński, budżetu, gdzie zostały zabezpieczone środki na finansowanie przedszkoli. Zatem poziom opłat w roku 2011 był na poziomie poprzednich opłat za przedszkola. Proponując w tej uchwale określone kwoty za określone godziny mieliśmy świadomość, że ten stan musi ulec zmianie.

Zmiany na lepsze

- Mówiłam też na poprzednich sesjach, że rozporządzenia w tej sprawie mają niebawem się ukazać i wprowadzić możliwości  zastosowania  ulg dla rodziców, których dzieci uczęszczają do przedszkoli – podkreśla Grażyna Kluge. - One się jeszcze nie  pojawiły. Pan Prezydent zdecydował, że mimo prawnych regulacji państwa, w zakresie przedszkoli proponujemy nowe regulacje wprowadzając uchwałę już teraz. To rzeczywiście spowoduje, że płacić za przedszkole będą nieliczni rodzice.

Zmieniona uchwała zapewnia rodzicom, że za dziewięć godzin obecności dziecka w przedszkolu opłata będzie wynosiła 100 zł miesięcznie, przy 100 procentowej frekwencji dziecka. - Przejmujemy na siebie ciężar finansowania wszystkiego – zapewnia Grażyna Kluge. - A dlaczego jest to możliwe? Znaleźliśmy źródła finansowania, których dotychczas nie było. Podpisujemy porozumienia z ościennymi gminami, z których rodzice przywożą swoje dzieci do elbląskich przedszkoli. Te środki, które w ten sposób wpłyną do Urzędu Miasta będą wynosiły około pół miliona. Najlepiej by było, gdyby w ogóle przedszkola były nieodpłatne i myślę, że będziemy do tego dążyć.

Pierwsza taka umowa została podpisana z gminą Markusy.

"Hipokryzja" niejedno ma imię

Swoje zdanie chciał też wyrazić radny Antoni Czyżyk (PO). – Wydaje mi się, że wielką hipokryzją jest mówienie o tym, że inni popełnili błąd, samemu nie przyznając się do błędu. Pan Artur Zieliński konstruując ten budżet winien widzieć skutki wprowadzenia nowej reformy dotyczącej przedszkoli. Myślę, że radni wykazali się racjonalnością przyjmując budżet przygotowany przez poprzednią władzę i konstruując zasady finansowania  w taki sposób, aby nie obciążyć zbytnio tego budżetu, jednocześnie przyglądając się i mając wrażliwość społeczną, wiedząc, że musimy zmodyfikować tą ustawę.

- Chciałbym tylko dodać, że słyszymy tu dużo o budżecie i niemożliwościach budżetowych. My, jako radni, znamy się na budżecie i nie musimy się nim zasłaniać – stwierdza Artur Zieliński. – Pamiętamy, że w roku ubiegłym, kiedy już został przyjęty budżet, dokonano w nim zmiany i jakoś udało się wygospodarować jeden milion złotych na opracowanie wstępnej dokumentacji na stadion piłkarski. Nie było to problemem. Także w budżecie można znaleźć pieniądze tylko trzeba chcieć prowadzić politykę prorodzinną. Taka ona nie była. Do dziś.
 
Aktualizacja:

Zmiany nie dotyczą złobków. - Podobna sytuacja panuje w żłobkach, ale uchwała dotyczy tylko przedszkoli — mówi radny Jerzy Wilk (PiS). - Nie rozumie, dlaczego nie mogliśmy za jednym razem załatwić problemu w tych dwóch podmiotach.