W niedzielnym meczu 11 kolejki IV ligi piłkarze Concordii Elbląg pokonali na stadionie przy ul. Krakusa Błękitnych Orneta 1:0. Bramkę dającą zwycięstwo elbląskiemu zespołowi zdobył na początku meczu Kacper Łazaj. Zwycięstwo, które dało pomarańczowo-czarnym awans na 6 miejsce w tabeli cieszy, styl już mniej. Gdyby gospodarzom dopisywała skuteczność, mecz spokojnie mógł się zakończyć kilkubramkową wygraną Concordii.
Elbląska drużyna w pojedynku przeciwko zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Błękitnym, zagrała w mocno zmienionym składzie. W meczowym protokole zabrakło Michała Pietronia i Kamila Kuczkowskiego, którzy zrezygnowali z gry w zespole oraz pauzującego za kartki Przemysława Kussa i kontuzjowanego Łukasza Laskowskiego. Concordię po raz pierwszy po dłuższej przerwie poprowadził Łukasz Nadolny, który zastąpił na trenerskiej ławce Krzysztofa Machińskiego.
Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla gospodarzy, którzy już w 17 minucie za sprawą Kacpra Łazaja otworzyli wynik spotkania. Skrzydłowy Concordii otrzymał podanie z okolic środka boiska, wbiegł z piłką w pole karne i w sytuacji sam na sam pokonał Marcina Wolskiego. Elblążanie po tym trafieniu przeważali nad rywalem, który nastawił się na obronę i grę z kontry. Wydawało się, że kolejne bramki dla pomarańczowo-czarnych są tylko kwestią czasu, jednak spora niedokładność, brak pomysłu na rozegranie piłki i nieskuteczność sprawiły, że do przerwy miejscowi prowadzili tylko jedną bramką.
Po przerwie Concordia śmielej zaatakowała i to przyniosło okazje strzeleckie. W 49 minucie Damian Kozak minimalnie chybił obok słupka, a w 56 minucie Kazuya Watanabe strzelił z około 16 metrów wprost w bramkarza. Japoński pomocnik kolejną świetną sytuację miał w 71 minucie, ale znów jego uderzenie z dystansu w dobrym stylu wybronił Marcin Wolski. Trzy minuty później powinno być 2:0. Piłkarze Concordii dwukrotnie próbowali pokonać golkipera Błękitnych, ale ten najpierw poradził sobie ze strzałem z dystansu, a po chwili świetnie obronił dobitkę Łazaja. W drugiej części meczu największym mankamentem gospodarzy była skuteczność. Elbląski zespół oddał na bramkę przeciwnika kilkanaście strzałów, które albo przelatywały obok słupka lub poprzeczki, bądź padały łupem dobrze dysponowanego bramkarza z Ornety. Tym samym spotkanie z najsłabszą w lidze drużyną Błękitnych, zakończyło się bardzo skromną wygraną Concordii 1:0.
Concordia Elbląg – Błękitni Orneta 1:0 (1:0)
Bramka: Łazaj (17')
Concordia: Kostrzewski – Lewandowski, Lubiejewski (81' Załucki), Edil, Tomczuk, P. Pelc (58' M. Pelc), Kozak, Szymanowski, Watanabe, Łazaj (89' Nadolny).
Błękitni: Wolski – Kogut, Żalejko, Augustynowicz, Ciesielski, Reda, Gołębiowski, Wiercioch, Kozłowski (83' Boryczko), K. Fabisiak, A. Fabisiak (62' Kosobucki).
Sędziował: Daniel Szul
W kolejnym meczu Concordia zmierzy się 21 października na wyjeździe z Tęczą Miłomłyn.
IV liga - sezon 2017/2018 - aktualna tabela, wyniki, terminarz