Już w czwartek (18 września), elblążanka Lidia Czarnecka rozpocznie zmagania na Mistrzostwach Świata w Durbanie (RPA). 10-latce z turnieju na turniej udaje się zdobywać coraz większe sukcesy szachowe.
Lidia, mimo swoich zaledwie 10 lat, ma na swoim koncie ogromną liczbę sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej. Jednym z największych osiągnięć są wywalczone przed kilkoma tygodniami dwa tytuły mistrzyni Polski w szachach szybkich i błyskawicznych. Od zeszłorocznych mistrzostw świata rozegranych w Dubaju dziewczynka brała udział w 5 ważnych turniejach, z których łącznie przywiozła ok. 10 medali, w tym pięć złotych i dwa brązowe.
A już od najbliższego czwartku przed młodą szachistką kolejne emocje. Lidia wyjeżdża z kadrą narodową polskich szachistów na mistrzostwa świata, które w dniach 18-30 września odbędą się w Durbanie (RPA) - W swojej grupie wiekowej (D10) pojedzie jako jedyna dziewczynka z Polski - mówi Robert Czarnecki, tata Lidki. - W mistrzostwach świata udział wezmą zawodnicy ze 120 krajów świata. Lidka na pewno rozegra 11 meczy w szachach klasycznych. Dopiero na miejscu okaże się, czy organizator zdecydował się również na turniej w szachach błyskawicznych.
Elbląska szachistka swoją przygodę z królewską grą rozpoczęła już w przedszkolu. Od tamtego czasu systematycznie trenuje ten sport - Trenują po trzy godziny dziennie sama, a z trenerem raz w tygodniu - mówi dziewczynka. - Po mistrzostwach świata w Dubaju czuję się już pewniej, tam również zagrałam z 11 zawodnikami z całego świata. Ta przygoda i cały turniej dały mi potem dużo motywacji do pracy.
Lidka w tym roku rozpoczęła naukę w czwartej klasie: nowe obowiązku powodują, że nie może brać udziału we wszystkich turniejach. Poza tym, jak podkreśla Robert Czarnecki, udział w zawodach rankingowych to duży wydatek. - Lidia w tej chwili musi już jeździć na turnieje liczące się w Polsce, żeby zdobyć doświadczenie, z trenerem, lub osobą towarzyszącą - mówi Robert Czarnecki. - Koszta więc rosną. Rozmawialiśmy z panem prezydentem Wilkiem, który obiecał porozmawiać z Departamentem Sportu o ewentualnym wsparciu finansowym i stypendium dla Lidki. Po mistrzostwach świata mamy się jeszcze spotkać wspólnie w tej sprawie. Naszym wielkim marzeniem jest znaleźć sponsora tytularnego, który wsparciem finansowym umożliwiłby Lidce dalszy, sportowy rozwój.
Na wyjazd do RPA dziewczynka dostała stypendium w wysokości 3 tys. zł, od władz miasta. Lidkę wsparł także klub Lionków, rodzima szkoła podstawowa i pani wicedyrektor Krystyna Migacz oraz Polski Związek Szachowy - Kierujemy do nich ogromne podziękowania, jak również do wszystkich elblążan za wsparcie emocjonalne. Ukłony i podziękowania należą się także trenerowi Lidii, panu Mariuszowi Ściwiarskiemu - mówi tata Lidki.
Tymczasem Lidia nie spoczywa na laurach i wciąż zdobywa kolejne sukcesy. Jak mówi stare porzekadło, sportowcom nie życzy się niczego, a o medalach się nie mówi. Patrząc jednak na sukcesy, jakie Lidka odniosła w ciągu ostatniego roku wiemy, że Durban to tylko kolejny krok na drodze do kariery młodziutkiej elblążanki.
Mała Lidka jest Wielka! Brawo! Przy okazji gratulacje dla rodziców!
Brawo. Hmm ...to dziecko nigdy nie wystąpiło solo, odbierając zasłużone nagrody . Tylko ten wiecznie grzejący się w blasku cudzych medali i fleszy ... tatko ...brrrrr .
ja chyba nie chciał bym takiego dzieciństwa! czy ona wie co to jest plac zabaw?
nie wie bo narazie spełnia chore ambicje rodziców....
Wie bo jest bardzo mądrą dziewczynką.A chore ambicje to ma osoba, która napisała ten komentarz. i jest egoistyczną osobą. A plac zabaw zna i doskonale wie co to jest, bawiąc się z rówieśnikami. Zazdrościcie ludzie i tyle. jesteś wielka a rodziców masz wspaniałych!!! Ci ,którzy zazdroszczą niech zajmą się swoim życiem to może też odnajdą swoją pasję. BRAWO I OBY TAK DALEJ LIDZIU!!!!!
Wielki sukces panno Lidko!!! Zyczę ,aby tak dalej. Ale odnosząc się do zdjęcia i artykułu : wilałabym , żeby na zdjęciu była tylko nasza zwyciężczyni PANNA LIDKA ze swoimi medalami !!! Artykuł powinien przedstawiać wywiad z dziewczynką ,jest inteligentna i napewno umiałaby się wypowiedzieć na zadawane Jej pytania. Tatuś jest osobą z drugiego rzędu i npowinien jedynie uzupełniać ewentualnie wypowiedzi córki !!! a tu mamy osobę , która chwali się medalami , jakby to On je zdobył !!! Ktoś powie ,że gdyby nie rodzice.... ale ja twierdzę,że medale są tylko Jej zasługą i należy się szcunek mimo ,że ma tylko 10 lat!!!.
Ciekawe kto sponsoruje wylot do RPA i za zakwaterowanie ,bo na pewno nie Ministerstwo Sportu.
Panie Stefanie, dużą część kosztów biorą na siebie ludzie dobrej woli, którzy doceniają talent Lidii i pomagają spełniać jej marzenia.
To jeszcze nie jest wielki sport. Jak za 3-4 lata osiągnie tytuł Arcymistrzyni - będzie można mówić, że to talent. Na razie dobrze się bawi - i o to chodzi. Stypendium dla10-latki ? A w jakiej dziedzinie sportu takie dziecko dostaje wsparcie?