Wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak odpowiedział na interpelację radnej Elżbiety Banasiewicz. - Chciałbym wyrazić nadzieję, że Pani Radna Rady Miejskiej, w miarę upływu czasu, przyswajania wiedzy o samorządzie i nabierania doświadczenia, wyzbędzie się formułowania tego typu nietrafionych zarzutów – stwierdził Janusz Nowak.
18 marca br. radna w interpelacji zwróciła uwagę na zachowanie Wiceprezydenta Janusza Nowaka podczas Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. O interpelacji radnej pisaliśmy TUTAJ.
Jak do słów radnej odniósł się wiceprezydent? - Poruszana na Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki sprawa dotyczyła podpisana nowej umowy na korzystanie z pomieszczeń szkolnych przez prywatnego właściciela „ścianki wspinaczkowej” - wyjaśniał Janusz Nowak.
Zapisy w dotychczasowej umowie, dotyczące czynszu dzierżawego, w najmniejszym stopniu nie pozwalały na pokrycie czynszu rzeczywistych kosztów eksploatacji. Na jednej z wcześniejszych komisji padła również deklaracja o możliwym odpłatnym przejęciu przez szkołę ścianki wspinaczkowej
– dodał.
Wiceprezydent zapewniał, że pomimo prób nie udawało się skontaktować z właścicielem ścianki w celu sfinansowania nowej umowy. - Pani dyrektor Hanna Szuskiewicz na poparcie tych słów przedstawiła wydruki z korespondencji mailowej – zaznaczył. - W tym momencie Pan Radny Bogusław Tołwiński stwierdził, że wie iż właściciel ścianki prowadził korespondencję w tej sprawie. Poprosiłem Pana Radnego o jakiś materialny dowód na potwierdzenie swoich słów. Po stwierdzeniu Pana Radnego, że nie posiada takich dowodów powiedziałem, zgodnie z prawdą, że w przeciwieństwie do Pani dyrektor jest gołosłowny.
Jeżeli słowo „gołosłowny” jest dla Pani Radnej obraźliwe zachęcam do skorzystania ze „Słownika Języka Polskiego”. Jestem przekonany, że po zapoznaniu się ze znaczeniem tego słowa Pani Radna zostanie wyprowadzona z błędu
– stwierdził Janusz Nowak.
W interpelacji Elżbieta Banasiewicz stwierdziła, że podczas Komisji sytuację starał się załagodzić radny Marek Pruszak. Wiceprezydent odniósł się również do tego. - Na komisji padła propozycja Pana Radnego Marka Pruszaka, że skoro dotychczas nie mogliśmy sobie poradzić z wynegocjowaniem nowej umowy z właścicielem ścianki, to może w tym pomóc – dodał Janusz Nowak. - Poinformowałem Pana Radnego, że nie potrzebujemy Jego pomocy. Potrzebujemy jedynie kontaktu ze strony zainteresowanego.
Pan Randy, jako wieloletni samorządowiec wie zapewne jakie są zadania i kompetencje organów uchwałodawczego i wykonawczego. To Prezydent jako organ wykonawczy albo działający z jego upoważnienia wiceprezydenci są uprawnieni do zawierania umów wywołujących skutki finansowe. W żadnym razie nie mogą tego czynić Radni
– wyjaśniał Janusz Nowak.
W swojej odpowiedzi Janusz Nowak zapewniał, że wielokrotnie deklarował i nadal deklaruje, że jeśli pomoc radnych będzie potrzebna, to na pewno się o nią zwróci. Stwierdził także, że „temat dalszej dzierżawy dot. ścianki wspinaczkowej został załatwiony pozytywnie zaraz po zgłoszeniu się zainteresowanego do pani dyrektor Szuszkiewicz”.
Na koniec chciałbym wyrazić nadzieję, że Pani Radna Rady Miasta w miarę upływu czasu, przyswajania wiedzy o samorządzie i nabierania doświadczenia, wyzbędzie się formułowania tego typu nietrafionych zarzutów
– zakończył Janusz Nowak.
Boze jakie to żałosne!
Jak na (w) Ukrainie. Nowak się starzeje i pogłębia swój autorytaryzm. Natomiast "radna" prezentuje poziom kogoś kto poczuł się ważny a, poza proboszczem, nie ma chłopa z kropidłem. Jesteście oboje, a nawet wszyscy z UM, RM, emanacją elektoratu. Jesteście siebie warci. Teraz, np. jutro, opublikujcie zapach waszych kup i gaci. Starzy ludzie , a "mądrzy" jak wieprzki.
Acha, zaczyna się kampania wyborcza. Pranie wzajemnych brudów, pomawianie, obrażanie . Wszystko w interesie własnym, publicznie. Tylko Elblążan i Elbląga szkoda. Bo to na dobre miastu nie wychodzi od lat.
Zalecam, wszak katechetka w radzie miasta, rozpoczynać sesje rm. od obowiązkowej modlitwy,datku na tace na jedyne słuszne radyjo z Torunia, potem msza . W przerwie obrad jego eminencja " naczelny " Mista będzie spowiadał radnych ;)
Jaki on jest bezczelny.....
Czyżby katechetka stała się obrończynią / adwokatką / radnego Tołwińskiego? Czy uzgadniała tę pomoc prawną z "poszkodowanym" - gołosłownie - ? Czy takie wsparcie nowej radnej / zamiennej za pana który został wicewojewodą /, będzie służyło panu Tołwińskiemu w jego ubieganiu się o urząd prezydenta?
Katechetce wszystko co gołe bosko i przyjemnie się kojarzy. Gdy Nowak stwierdza, że Tołwiński rzuca gołe słowa, to katechetka zaraz opublikowała anons "kocham i przyjmę każdą goliznę". Kiedyś baba babę "wyzywała" od sufraganów i posypały się kudły. Może chwycą się za szczecinę. Stawiam grosz na Nowaka.
trochę uogólniając, z politowaniem patrzę na człowieka, który powinien mieć w sobie jakiś humanizm, ktoś go przecież ongiś kimś wybrał, nie słyszałem, aby choć raz stanął po społecznej stronie i choć raz nam powiedział- macie rację. Ale oni wszyscy są do siebie podobni i nawzajem się nakręcają
Co się dzieje ? Trochę przyzwoitości....
Przez lata p. Nowak nasiąkł polityką, kręceniem, kłamaniem, zwodzeniem, obiecywaniem bez pokrycia, brylowaniem... a tu świeża krew i obnaża prawdziwe oblicze cwaniaka jego samego i jego otoczenia. Twarda baba. Czyżby dotarło do betonu, że zjawił się ktoś, kto nie owija w bawełnę. Czas na zmianę?