Olsztyński oddział TVP 3 zorganizował w środę (17 października) debatę prezydencką. Stefan Rembelski i Witold Wróblewski stanęli w obronie grupy dziennikarzy, którzy dzień wcześniej nie zostali wpuszczeni na konwent Prawa i Sprawiedliwości.
Zaproszenia na konwent PiS do mediów zostały rozesłane z biura Jerzego Wilka. Dziennikarze odpowiedzieli na zaproszenie i przyjechali do EUH-E. Niestety jedynie część z nich mogła uczestniczyć w spotkaniu. Reszta nie została wpuszczona przez ochronę do budynku.
Dzień później czterech kandydatów ubiegających się o urząd Prezydenta Elbląga spotkało się na debacie zorganizowanej w Hotelu Elbląg przez TVP 3. W pierwszej części spotkania każdy miał minutę na autoprezentacje. Stefan Rembelski (KWW Kukiz'15) ostatnie 10 sekund wykorzystał na wyrażenie swojego oburzenia zachowaniem Jerzego Wilka względem dziennikarzy podczas konwencji PiS. - W związku z niegodnym zachowaniem Prawa i Sprawiedliwości w stosunku do lokalnych dziennikarzy odmawiam dalszego udziału w tej debacie – powiedział Stefan Rembelski, po czy m wyszedł z sali.
Dlaczego Stefan Rembelski zdecydował się na taki krok?
W sposób haniebny doszło do sytuacji podzielenia dziennikarzy w Elblągu. Nie wpuszczenie na publiczne spotkanie lokalnych mediów jest łamaniem prawa. Dziennikarze są na służbie. To, jak ich potraktowano odnosi się również do odbiorców tych mediów. Podstawą demokracji jest dostęp do informacji. Jeżeli ja, jako osoba publiczna, uczestniczyłbym w debacie z osobami, które dzielą media i nie są w stanie zaakceptować prawnych aspektów związanych z wykonywaniem zawodu dziennikarza to sam bym akceptował takie metody działania, a ja się na nie nie zgadzam
– podkreślił w rozmowie z nami Stefan Rembelski.
Swój sprzeciw wobec takiego zachowania wyraził także Witold Wróblewski (KWW Witolda Wróblewskiego), który podczas debaty czas przeznaczony na autoprezentację wykorzystał w pełni na odczytanie oświadczenia:
Wczoraj w Elblągu odbyło się spotkanie z Prezesem PIS Jarosławem Kaczyńskim, na które mimo zaproszeń od posła Jerzego Wilka nie wpuszczono części niezależnych mediów lokalnych. To pierwszy taki przypadek, o jakim w Elblągu słyszeliśmy. Dostęp prasy do informacji to jedna z zasad demokratycznego państwa prawa. Konstytucja RP wyraźnie mówi o wolności prasy, jawności życia publicznego czy pozyskiwaniu i rozpowszechnianiu informacji publicznych. Wczoraj doszło do sytuacji, jaka w wolnym, demokratycznym kraju zdarzyć się nie może. Wyrażam swój sprzeciw wobec takich praktyk oraz solidarność z dziennikarzami, którym odmówiono możliwości wykonywania swoich obowiązków
– mówił Witold Wróblewski.
Konwent Prawa i Sprawiedliwości prowadził Rafał Traks (obecny radny, który ponownie kandyduje do Rady). Na portalu społecznościowym facebook opublikował on krótkie oświadczenie: „Przepraszamy wszystkie osoby, które mimo otrzymanego zaproszenia, nie weszły na konwencję. W żadnym wypadku naszym celem nie było nie wpuszczenie mediów. Ochrona ze względu na agresywne zachowanie niektórych osób oraz przede wszystkim zachowanie bezpieczeństwa na sali zamknęła wejście i ograniczyła ilość obecnych osób”.
Niestety wyglądało to inaczej. Ochrona od początku była poinstruowana, że nie ma wpuszczać mediów. Zza ochroniarzy od czasu do czasu wyłaniał się „tajemniczy pan w garniturze”, który oglądając legitymacje prasowe decydował kto może wejść, a kto nie. Gdy nie był pewien znikał na kilka minut, by powrócić z decyzją. Selekcja dziennikarzy była bardzo precyzyjna. Przed wejściem do EUH-E nie było agresywnych osób. Owszem - jeden człowiek swoje zniecierpliwienie zaistniałą sytuacją postanowił wyrazić poprzez próbę wejścia do budynku siłą, jednak nie tłumaczy to zachowania organizatorów, którzy zaprosili dziennikarzy, tylko po to, by ich nie wpuścić na konwent.
Pod wpisem Rafała Traksa pojawił się komentarz: „Słabo to wyglądało. Czego się baliście?". W odpowiedzi radny odpisał „Masz napisane”.
I po dyskusji.
Namawiam redakcję do sprawdzenia autora wpisu. Czas ukróćić zachęcanie do agresji, szerzenie nienawiści i butę siegającą Himalajów.
To są dyktatorskie metody, tylko My nikt Inny. Tragedia co Nas czeka - jak PIS w samorządzie dojdzie do władzy.
Abstrahując od sympatii i poglądów politycznych to Pan Wróblewski i Rembelski mają rację. Zachowanie wobec dziennikarzy (jakimi by nie byli) na konwencie PIS przypominało zachowania z najgorszych czasów PRLu. Dodatkowo buta i arogancja kandydatów PIS powoduje, że wizerunkowo mocno tracą. Obecnie Pan Wórblewski i Rembelski mają dużego plusa, Pan Wilk duży minus, ciekawe tylko jak zareaguje Pan Missan, na końcu kampanii. PS. W mojej opinii niedopuszczanie nieprzychylnych dziennikarzy do udziału w spotkaniu, jest swego rodzaju wyrazem braku szacunku i głębokiej pogardy dla czytelników i osób o odmiennych poglądach...
BRAWO! Dlatego dość wojenek PO i PIS głosujmy na komitety obywatelskie!
Dobra zmiana, nowe standardy.... ??? Brońmy demokracji 21.10.2018. Pozdrawiam
Brawo kandydaci Wróblewski i Rembelski - to jest słuszna, demokratyczna i obywatelska postawa. PiS pokazał po prostu, po raz kolejny, swoje prawdziwe oblicze - manipulatorów, anty-demokratów i zamordystów. Pamiętajmy o tym m.in. ich zachowaniu już w najbliższą niedzielę przy wyborczej urnie:)
Nie ma co się dziwić. To jest demokracja wg definicji PiS = TKM. Tak jak z TK, KRS, sądami, .... i wszystkim, co nie PiSowskie. Jedyna nadzieja, że wyborcy się w końcu obudzą z tego haniebnego snu, i w nadchodzących wyborach powiedzą stanowcze NIE dla takich praktyk. Pan Wilk, gdyby miał odrobinę przyzwoitości, powinien zrezygnować z kandydowania, bo wyraźnie dzieli, a nie łączy wszystkich do realizacji przyszłych celów. A jakie bedą te cele, nasze, elblążan, czy ich PiS-owskie.... wybierajmy nasze!!!
Oj , Missan, a Ty? Zero reakcji?
ich demokracja jest dla nich nie dla ciebie Koliński
Nie popieraj wroga Koliński twój rzeczywisty wróg ti ci którym teraz kadzisz Pis odejdzie z czasem oni zostaną